A skoro w Dzienniku Ustaw opublikowano tekst jednolity ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz.U. z 2017 r. poz. 912) to pomyślałem, by rozwikłać zagadkę: czy polskie prawo pozwala na pogrzeb na pełnym morzu?
Rozchodzi się oczywiście o art. 16 ustawy, który pozwala na pochówek ciała zmarłego w morzu, jednak pod pewnymi warunkami:
- pogrzeb morski dozwolony jest wyłącznie wobec ciała osoby, która zmarła na okręcie;
- wyłącznie jednak, jeśli okręt ten znajduje się na pełnym morzu;
- chyba że jednostka może w ciągu 24 godzin zawinąć do portu (ale bez konieczności zmiany kursu) — w takim przypadku zwłoki powinny być pochowane na stałym lądzie;
- warto zwrócić uwagę, że literalnie rzecz ujmując przepis nakłada obowiązek pochówku na pełnym morzu („powinny być pochowane”);
- formuła pogrzebu powinna być zgodna ze „zwyczajami morskimi” — zwyczaj może zapewne dotyczyć zarówno oprawy pogrzebu jak i samego traktowania zwłok; ale zwyczaj jak jak to zwyczaj: nie szukajcie go w normach prawnych, natomiast wierzę, że zwyczaje są różne w różnych państwach, banderach, na różnych morzach, etc.;
- wyjątek od reguły może także uczynić kapitan okrętu — biorąc pod uwagę kwestie sanitarne oraz wojskowe (jeśli okręt należy do marynarki wojennej).
art. 16 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych
1. Ciała osób zmarłych na okrętach będących na pełnym morzu powinny być pochowane przez zatopienie w morzu zgodnie ze zwyczajami morskimi. W przypadkach, kiedy okręt może w przeciągu 24 godzin przybyć do portu objętego programem podróży, należy zwłoki przewieźć na ląd i tam pochować.
2. Wyjątki od przepisów ust. 1 mogą być czynione przez kapitana okrętu z uwzględnieniem wskazań sanitarnych i wojskowych, jeżeli chodzi o okręty wojenne lub inne używane dla celów wojskowych.
Mnie pogrzeb na pełnym morzu akurat nie grozi — klasyczny pogrzeb górski raczej też nie, ale postaram się pogrzebać za informacjami o takiej formule chowania zmarłych.