Był czas, że P.T. Czytelnicy przepadali za moimi demaskatorskimi tekstami (do dziś łezka mi się w oku kręci na wspomnienie Authalii i Ptasiego Mleczka®). Dzisiejszy temat nawet się nie umywa do tamtych afer, ale na swój sposób jest chyba najbardziej wkurzający — bo żerowanie przez duże sieci handlowe na nieuwadze i naiwności klientów wkurza (mnie) dość mocno.
Mam na myśli przyuważone niedawno w sklepie Decathlon skarpety, które — znam plusy i minusy używania tkanin naturalnych w plenerze (por. test portek Fjällräven) — zachęciły mnie do siebie napisem WOOL / LAINE na etykiecie. Jednakże pierwszy rzut oka na metkę ze składem chemicznym zadziałał jak uderzenie obuchem: skarpety Decathlon z określeniem „WOOL” w istocie składają się w 65% z akrylu oraz w zaledwie 15% z wełny.
Pomijając nawet rozważania dlaczego akryl jest fuj (wystarczy wziąć go w rękę), moim zdaniem oznaczanie skarpet z akrylu jako wełniane jest nieuczciwą praktyką rynkową, albowiem może wprowadzać w błąd przeciętnego konsumenta co do cech (składników) produktów: informacja o wełnianości skarpet jest nieprawdziwa, zaś sposób podania prawdziwej informacji o rzeczywistym składzie skarpet (65% akrylu i ledwie 15% wełny) podane są w sposób wprowadzający w błąd (art. 5 ust. 2 pkt 1-2 upnpr, art. 5 ust. 3 pkt 2 upnpr).
z ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym:
art. 5. 1. Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.
2. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności:
1) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji;
2) rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd; (…)
Dla jasności: to nie oznacza, że zniechęcam do kupowania skarpet w Decathlonie! Zachęcam natomiast do dokładnego — ze zrozumieniem i krytycznego — studiowania etykiet kupowanych produktów.
Producentów i sprzedawców natomiast zachęcam do uczciwego zastanowienia się: czy skarpety, które składają się z wełny w ledwo 15 procentach mogą być nazywane „wełnianymi”?