W kontekście wczorajszego tekstu poświęconego prymitywnym metodom spammarketingu stosowanym przez spółkę Mobcomer.pl warto poświęcić parę zdań sposobom uwiarygadniania źródeł adresów poczty elektronicznej służących do wysyłania niechcianych reklam.Można postępować jak pewien lokalny łobuz z Wrocławia (nazwisko do wiadomości redakcji), który po wejściu w posiadanie lewej bazy adresowej: (i) stworzył fikcyjny serwis, do którego zapisani zostali użytkownicy tej lewej bazy (spółka 87 RS Mobcomer GT sp. z o.o. działa podobnie — służy po temu serwis MojeOkazje.com), (ii) wymyślił historyjkę jak to użytkownik zapisał się w serwisie w jakiejś tam dacie (przeoczył, że domena serwisu została zarejestrowana dobry rok później), (iii) uparcie twierdził, że niejasności są efektem niezrozumienia po stronie niezadowolonego „użytkownika” uraczonego spamem. To jednak dość słaba metoda, ponieważ wystarczy mniej-więcej trzymać na wodzy swoją chęć rejestrowania się w łże-portalach (oraz korzystać z dobrodziejstw jakie daje możliwość tworzenia adresów listelowych pod każdą rejestrację z osobna), aby znaleźć źródło problemu.Można też „prać” lewe bazy spamerskie dokładnie tak, jak pierze się pieniądze. Jestem pewien, że używa się do tego przede wszystkim łże-portali, ale i formularzy internetowych opatrzonych błędnymi klauzulami prawnymi — takimi, co to „przez przypadek” zapomnieli o prawidłowym biegu rzeczy.
Naszło mnie ostatnio troszkę na teatr. Pewnie się starzeję, pewnie mam nieco więcej czasu, padło więc na coś z obszaru działania Talii i Melpomeny (już jesienią byłem w Capitolu na „Ścigając zło” — ale przecież w przypadku bondomaniaka to nietrudne do przewidzenia). Natomiast parę dni temu postanowiłem udać się do wrocławskiego Teatru Polskiego (akurat w repertuarze pojawiło się — czy to dobre słowo w odniesieniu do spektaklu granego od blisko ćwierćwiecza? — „Mayday”).
Czasy się zmieniają, teatry się zmieniają, ludzie się zmieniają (ludzie idący do teatru się zmieniają — jakiż byłem zdziwiony widząc, choćby i na piosenkach z Bonda, ludzi ubranych jak do kina…), postanowiłem zatem skorzystać z dobrodziejstw nowoczesności i kupić bilety przez internety. Teatr Polski we Wrocławiu oferuje taką możliwość, ba — został nawet określony stosowny regulamin.
Po wybraniu daty i godziny przeszedłem do formularza sprzedażowego — w którym skądinąd zwróciłem uwagę na dość szeroki zakres danych niezbędnych do sprzedaży biletu (po co teatrowi mój adres zamieszkania?) — jednak stare i zwiędłe kwiatki pojawiły się oczywiście na samym jego dole:
Moja ulubiona fraza w takich formularzach to oczywiście wymuszona zgoda na otrzymywanie informacji handlowych, która w tym przypadku ma wynikać z następującego oświadczenia:
Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Teatru Polskiego we Wrocławiu informacji handlowych drogą elektroniczną na wskazany powyżej numer telefonu i adres e-mail.** gwiazdką zostały oznaczone pola wymagane do wypełnienia
Ja rozumiem, że teatr nie ma pieniędzy, chociaż zdania są rzekomo podzielone — ale jeszcze do niedawna jego wicedyrektorem był Grzegorz Stryjeński prawnik z wykształcenia (wiem, bo się studiowało razem); wprawdzie teraz poszedł na wiceprezesa spółki pod firmą Nowy Szpital Wojewódzki sp. z o.o. (polityka panie, polityka…) — bo przecież temat jest prosty jak struktura cepa:
generalnie przesyłanie informacji handlowej możliwe jest wyłącznie na zamówienie odbiorcy, czyli za jego zgodą (art. 10 ust. 2 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną);
zgoda taka musi być wyrażona wprost — nie jest dopuszczalne domniemanie lub dorozumienie wyrażenia zgody z oświadczenia woli o innej treści (art. 4 ust. 1 pkt 1 UoŚUDE — tymczasem oczywiście wymuszenie zgody jest dość trywialną postacią jej domniemania);
nie dość zatem, że ktoś (GIODO?) mógłby zainteresować się adekwatnością przetwarzanych danych osobowych osób nabywających bilet przez internet (oraz tym co teatr robi z nimi po sprzedaży biletu? jak długo przechowuje moje nazwisko i adres?) oraz brakiem informacji o administratorze danych osobowych (plus paru dodatkowych informacji, które należą się nam ex lege jak psu micha);
to jeszcze jest potencjalny problem z treścią zgody na otrzymywanie informacji handlowych od teatru (jakich? czy Teatr Polski ma bazę widzów, którym na zlecenie swoich klientów wysyła reklamy środków czystości? produktów finansowych?), który — w przypadku rzeczywistego przesyłania tych reklam — może podlegać ocenie przez pryzmat art. 24 ust. 1 UoŚUDE.
Konkluzja? Nie chcę powiedzieć, że we wrocławskim teatrze zadekowali się spamerzy, ale muszę wyznać, że wadliwość informacji prawnych na tym formularzu jest tak rażąca, że temat budzi więcej niż poważne wątpliwości. Zakładając najgorszy scenariusz może się okazać, że twórca strony sprzedażowej pozostawił sobie furtkę, przez którą dane klientów płyną bezpośrednio na zewnątrz — to dość łakomy kąsek dla spamerów. Inna znów wizja podpowiada mi, że nie bacząc na treść oświadczeń uzbierana w ten sposób baza jest wprowadzana do obrotu i za jakiś czas powraca do nas zadziwiającymi reklamami.
Nikt mi nie powie, że taki Mobcomer.pl nie kupi z chęcią takiego zbioru. Nikt mnie nie przekona, że to niemożliwe…
PS ogłoszenie parafialne Redaktora Naczelnego i Wydawcy: pierwsze koty za płoty, co nie oznacza, że wszystko jest jak będzie. Dlatego też zachęcam P.T. Czytelników do odświeżania strony i regularnego czyszczenia cache, bo w przeciwnym razie można pominąć pewne nowości.
I tak w ostatnim czasie zmieniła się favikonka oraz zawezwanie pod jakim pracować będzie tytuł — pomyślałem sobie, że lepiej będzie deklarować, że można tu przeczytać tylko „Prawie wszystko, co chcieliście wiedzieć o prawie, ale wstydziliście się zapytać” ;-) (zarówno projekt jak i 2/3 jego wykonania oraz efekt ciężkiej pracy copywritera to moja zasługa ;-) Stay tuned!
powiązane
subskrybuj
Połącz za pomocą
Chcę zalogować się moim kontem i wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych w niezbędnym zakresie
Logując się po raz pierwszy poprzez Social Login wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgromadzonych w publicznym profilu, w takim zakresie, w jakim zezwoliłeś/zezwoliłaś na to w ustawieniach prywatności profilu.
NIE zgadzam sięTAK, zgadzam się
Połącz za pomocą
Chcę zalogować się moim kontem i wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych w niezbędnym zakresie
Logując się po raz pierwszy poprzez Social Login wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgromadzonych w publicznym profilu, w takim zakresie, w jakim zezwoliłeś/zezwoliłaś na to w ustawieniach prywatności profilu.