Z kronikarskiego obowiązku należy zauważyć, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 28 lipca 2014 r. (K 16/12) podzielił część argumentów niżej podpisanego odnoszących się do nowelizacji prawa przewozowego zezwalającej na dowolne obsztorcowywanie pasażerów (por. „Nowe uprawnienia osób kontrolujących bilety”).
Przypomnijmy, że obowiązujące od 1 marca 2011 roku przepisy (art. 33a prawa przewozowego) pozwalają przewoźnikowi lub wyznaczonemu kontrolerowi m.in. na:
- żądanie okazania dokumentu tożsamości w przypadku braku biletu;
- ujęcie podróżnego, który nie ma ważnego biletu i nie okazuje dokumentu tożsamości;
- nałożenie na pasażera na gapę obowiązku pozostania w wyznaczonym miejscu do czasu przybycia policji (lecz bez stosowania przymusu bezpośredniego).
Równocześnie ustawodawca za wykroczenie zagrożone karą grzywny do 5 tysięcy złotych uznał:
- odmowę zapłacenia przez pasażera na gapę należności za przejazd bez biletu przy równoczesnym nieokazaniu dokumentu tożsamości (art. 87a prawa przewozowego);
- odejście przez podróżnego z miejsca sprawdzania biletów lub innego wyznaczonego przez kontrolera miejsca (art. 87b prawa przewozowego).
W wyroku Trybunał uznał, że sankcja wynikająca z art. 87b ustawy jest niezgodna z art. 41 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 konstytucji RP — narusza konstytucyjną gwarancję wolności osobistej i nietykalności. Wartości te, i owszem, nie są nieograniczone, jednak każda ingerencja w chronione dobro musi być adekwatna do celu, w jakim jest podjęta, zaś ograniczenie wolności osobistej –proporcjonalne do celu jej ograniczenia (słowem: łapanie podróżujących bez opłaty nie uzasadnia bezceremonialnego karania za odmowę zastosowania się do każdego polecenia wydanego przez kontrolera.
Jak bowiem podkreśla się w komunikacie prasowym po rozprawie przepis ten może wymuszać na pasażerach podporządkowanie się nawet bezzasadnym poleceniom, a to dlatego, iż art. 87b prawa przewozowego pozwala na karanie nie tylko osób, które jadą autobusem lub tramwajem bez biletu. Otóż brak powiązania z art. 33 ust. 8 ustawy sprawia, że na jego podstawie karze podlegać może każdy pasażer, nawet ten, który bilet ma, o ile nie posłucha się kontrolera i oddali z wyznaczonego miejsca — co nie stanowi przecież ucieczki przed sprawdzaniem biletów.
Przepis przestanie obowiązywać w dniu publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw.
PS nadal testuję krzykliwe tytuły. P.T. Czytelników wstrząśniętych lub zmieszanych lub zniesmaczonych upraszam o nieregulowanie odbiorników.