W ramach moich internetowych peregrynacji odwiedzam różne blogi — miewam takie fale zainteresowań, więc ich tematyka może być naprawdę bardzo różna — więc tym razem zawiało mnie na popularny Antyweb.pl. Tamże odnotowałem, że wreszcie znalazłem doskonały sposób na zarabianie pieniędzy na pisaniu bloga.
![]() |
Mówią, że jeden obraz wart jest więcej niż 1000 słów. W tym przypadku może nawet 1000 złotych. Albo 10000 złotych. |
P.T. Czytelnicy powiedzą: jakie pieniądze, przecież tu nic nie ma o wynagrodzeniu za rozpowszechnianie utworu? Owszem, nie ma nic o honorarium, więc jest ;-)
Równocześnie ustawa (w art. 43) wprowadza domniemanie obowiązku zapłaty stosownego honorarium autorskiego, co oznacza, że po pierwsze umowa jest od tego, by ewentualnie określać przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji jako nieodpłatne (ust. 1), a po drugie — nawet jeśli w kontrakcie nie ustalimy wysokości tego wynagrodzenia, to będzie się ono należało „z uwzględnieniem zakresu udzielonego prawa oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu” (ust. 2).
Słowem: jeśli twórca ma zamiar zezwolić na publikację swojego utworu nieodpłatnie, musi o tym być w umowie. Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na rozpowszechnienie mojego tekstu i zapomni podsunąć mi jakieś oświadczenie w kwestii zrzeczenia się wynagrodzenia — to ja po to wynagrodzenie jeszcze wrócę, i to w odniesieniu do każdego pola eksploatacji z osobna (art. 45 ustawy). A skoro wysokość tego wynagrodzenia może zależeć od korzyści wynikających z korzystania z utworu — to mogę żądać informacji i wglądu w dokumentację (art. 47 ustawy).
Teoretyzuję? Bardzo możliwe, podobnie jak możliwe, że jednak serwis na późniejszym etapie dogrywa takie „szczegóły” jak pieniądze za publikowane teksty. Znów mogę jednak powołać się na doświadczenie własne: nie każdy o tym pamięta, co sprawia, że w przypadku kiedy jest już spór prawny o honorarium należne z tytułu twórczości, potrafi zrobić się naprawdę ciepło.
A później ludzie sarkają, że i tak na wszystkim najwięcej zarobił prawnik od prawa autorskiego ;-)