Od dobrych dwóch dni dają się zauważyć przejściowe problemy techniczne z dostępnością Lege Artis. Trudności są ode mnie niezależne i jak sądzę wiążą się z olbrzymim ruchem wywołanym dwoma tekstami, które pojawiły się na łamach czasopisma w ostatnim czasie, czyli po fali wezwań do kupowania e-regulaminów wysyłanych przez „organizacje społeczne” powiązane ze spółką Software Hauptstadt sp. z o.o., a mianowicie:
- Uwaga na Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Praw Konsumentów;
- Niewiarygodne oświadczenie sklepu klik.sstore.com.pl w sprawie wezwań Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Praw Konsumentów.
Oczywiście przejściowość niedomagań technicznych ma to do siebie, że kiedyś ustępuje — w tym przypadku następuje to po prostu falami (jest, nie ma, jest, nie ma, jest) — zatem upraszam P.T. Czytelników o cierpliwość.
A na osłodę Johnny Cash i „Rusty Cage” (z repertuaru Soundgarden):