Parę tygodni temu poświęciłem kilka wstępnych zdań uchwale Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2015 r. (III CZP 34/14), w myśl której niedopuszczalne jest wpisanie w Krajowym Rejestrze Sądowym prokury, zgodnie z którą prokurent będzie zobowiązany do łącznego działania z członkiem zarządu. Dziś, kiedy orzeczenie doczekało się już uzasadnienia, można wreszcie poszerzyć rozważania nt. tego czym jest a czym nie jest prokura łączna niewłaściwa w rozumieniu uchwały SN oraz jakie są skutki udzielenia prokury tego rodzaju; w szczególności czy czynności podejmowane przez takiego prokurenta są nieważne.
Wszystko na przykładzie z życia wziętym — teorie pozostawmy dla teoretyków ;-)
Przyjmijmy następujący stan faktyczny: niniejszy rednacz jest równocześnie prokurentem w spółce Money.pl sp. z o.o. Jest to klasyczna prokura łączna niewłaściwa — potwierdza to wpis w KRS, który brzmi „prokura łączna z innym członkiem zarządu”.
Przypomnijmy, że uchwała III CZP 34/14 brzmi wymownie i kategorycznie, cytuję:
Niedopuszczalny jest wpis do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym jednego prokurenta z zastrzeżeniem, że może on działać tylko łącznie z członkiem zarządu.
Czy to jednak oznacza, że Sąd Najwyższy kategorycznie wypowiedział się przeciwko takiemu modelowi reprezentacji przedsiębiorcy? Czytając uzasadnienie uchwały III CZP 34/14 śmiem twierdzić, że wprost przeciwnie.
Teraz będzie garść cytatów — pamiętajcie: teorie pozostawiamy teoretykom, a przecież czytanie uzasadnienia orzeczenia jest praktycznym stosowaniem prawa — z moimi krótkimi komentarzami.
Po pierwsze SN nie zakazuje ustanawiania prokury łącznej mieszanej, bo oto:
Możliwość dopuszczenia prokury łącznej mieszanej, czyli takiej w której oświadczenie woli za spółkę składa jeden prokurent i jeden członek zarządu może de lege lata wynikać tylko z umowy spółki lub z statutu. Za dopuszczalne na mocy art. 38 kc należy uznać określenie w umowie (statucie) spółki takiego sposób reprezentacji spółki, że oświadczenie woli w imieniu spółki może złożyć jeden z prokurentów łącznych i członek zarządu. Tylko taka prokura łączna mieszana jest dopuszczalna na tle przepisów kodeksu cywilnego i kodeksu spółek handlowych. O sposobie reprezentacji spółki może bowiem decydować ustawa lub oparty na niej statut (umowa spółki), a nie oświadczenie woli członków zarządu spółki.
Słowem: jak najbardziej możliwe jest stosowanie „wzajemnej kontrasygnaty”, pod warunkiem, iż wynika to z umowy spółki, nie zaś z decyzji zarządu (przypomnijmy, że udzielenie prokury jest wyłączną kompetencją zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością — natomiast umowę spółki kształtują wspólnicy).
Jeśli ktoś potrzebuje zdań prostych, które mają tę przewagę nad złożonymi, że zwykle są dobitniejsze, silwuple:
Dodatkowo w drodze umowy lub statutu można przewidzieć, że członek zarządu może składać oświadczenie woli razem z jednym z prokurentów łącznych. Takie umowne (statutowe) określenie zasad reprezentacji mieszanej uzupełni regulację ustawową w zgodzie z art. 38 kc.
Oznacza to, że skoro co do zasady sposób reprezentacji spółki z o.o. określa art. 205 par. 1 ksh — który najsamprzód odsyła do umowy spółki, a gdyby umowa milczała, wprowadza defaultowe ustawienie w postaci współdziałania dwóch członków zarządu lub członka zarządu z prokurentem — to każda prokura udzielona zgodnie z dyspozycją tego przepisu jest prokurą prawidłową, albowiem:
Nie ma natomiast przeszkód, aby zgodnie z § 52 powołanego rozporządzenia, w drugim polu pierwszej rubryki rejestru przedsiębiorców, w której określa się zasady reprezentacji spółki przez zarząd i prokurentów wpisać, gdy tak stanowi umowa spółki lub statut, że oświadczenie woli za spółkę może składać jeden z prokurentów łącznych oraz członek zarządu.
I teraz proszę bardzo, znów sięgamy do odpisu z KRS, a w nim:
Literalnie powtórzone za umową spółki — która, jako się rzekło, ma priorytet wynikający z art. 205 par. 1 ksh — „Jeżeli zarząd jest wieloosobowy, do składania oświadczeń w imieniu Spółki wymagane jest współdziałanie dwóch Członków Zarządu albo jednego Członka Zarządu łącznie z prokurentem”. Najprościej rzecz ujmując: członek zarządu może, byle nie sam (z drugim członkiem organu lub z prokurentem); prokurent też może, byle nie sam — zawsze z drugim członkiem zarządu. Specjalnej sprzeczności ze zdaniem „prokura łączna z innym członkiem zarządu” nie widzę — co najwyżej można powiedzieć, że dopisek ten był nieistotny, ponieważ o sposobie reprezentacji przesądzili udziałowcy pisząc taką a nie inną umowę spółki, nie zaś zarząd udzielając prokurę jakoś tam ograniczoną.
I jeszcze akapit o konsekwencjach udzielenia prokury łącznej niewłaściwej. To co najważniejsze — a czego nie wszyscy raczyli zauważyć — Sąd Najwyższy w uchwale nie tylko nie podważył ważności czynności prawnych dokonanych przez niedobrego prokurenta, ale wręcz przeciwnie: wprost powiedziano, że pobite gary:
Przyjęta wykładnia przepisów o prokurze i reprezentacji spółki kapitałowej nie ma zastosowania do oceny skutków czynności prawnych dokonanych przez ustanowionych niezgodnie z nią prokurentów. Biorąc pod uwagę, że istniała długoletnia, tolerowana przez wiele sądów rejestrowych praktyka uznawania tzw. prokur łącznych niewłaściwych, przyjęta wykładania przepisów o prokurze nie powinno prowadzić do podważenia bezpieczeństwa obrotu i możliwości pozbawiania skuteczności wielkiej ilości czynności prawnych, dokonanych przez prokurentów ustanowionych w ten sposób. Skoro ustanawianie tego rodzaju prokur było spowodowane występowaniem rozbieżności interpretacyjnych w stosowaniu prawa przez podmioty zobowiązane do przestrzegania norm prawnych oraz przez organy powołane do ich stosowania w takiej sytuacji istnieje możliwość ograniczenia wstecznego stosowania ustalonej interpretacji przepisu. (…) Z tych względów przyjęta w uchwale wykładnia obowiązuje tylko pro futuro od chwili jej podjęcia.”
Zaś co do tego co należy teraz zrobić, Sąd Najwyższy wystosował pewnego rodzaju dyrektywę — jednak pod adresem wydziałów KRS sądów rejonowych:
Mając powyższe na względzie należy uznać, że wpisy w Krajowym Rejestrze Sądowym prokury jednoosobowej określanej jako prokura łączna z członkiem zarządu, powinny zostać wykreślone. Podstawę do ich wykreślenia stanowi art. 12 ust. 3 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.
I tu moje dwa zdania podsumowania — i wątpliwości — bo SN jest może nieco lakoniczny:
- jest jasne, że czynności dokonane przed datą podjęcia uchwały III CZP 34/14 (tj. 30 stycznia 2015 r.) przez prokurentów łącznych niewłaściwych są ważne i skuteczne;
- jest jasne, że umowa spółki może określać reprezentację w sposób 1+1 — w takim przypadku nie mamy do czynienia z prokurą łączną niewłaściwą, lecz z dopuszczalnym sposobem reprezentacji spółki (art. 205 par. 1 ksh);
- jest jasne, że wydziały KRS mogą wykreślać nieprawidłowych prokurentów — jednak przecież tylko tych, których „łączność” wynikałaby tylko z samego aktu udzielenia prokury, nie zaś z umowy spółki;
- skoro na mocy art. 38 kc i art. 205 par. 1 ksh dopuszczalne jest nałożenie wymogu współdziałania (współreprezentacji, reprezentacji łącznej), to nawet nieprawidłowo dookreślony prokurent powinien się uchować (i nie zostać wykreślony z KRS), pod warunkiem rzecz jasna, iż jego łączność wynikać będzie właśnie z umowy spółki — zaś jego czynności cieszyć się przymiotem prawidłowości;
- natomiast przyznam, że mam pewnego rodzaju problem ze wskazaną przez SN koniecznością wykreślenia prokurentów łącznych nieprawidłowych z rejestru: czy to oznacza, że dopóki wydział KRS nie podejmie takich kroków powołanie jest skuteczne, a zarazem taki sposób reprezentacji nadal wiąże strony obrotu? Ja bym przychylił się do stanowiska, że tak — proszę zwrócić uwagę, że uchwała SN nie mówi, iż „niedopuszczalne jest udzielenie prokury tego rodzaju, że…”, lecz adresatem są tylko i wyłącznie właśnie wydziały KRS: „niedopuszczalny jest wpis do rejestru przedsiębiorców…”.