Jak zapowiadałem dokładnie rok temu bieżąca odsłona Lege Artis to nic innego jak projekt do kości komercyjny zatem piekło zamarzło i oto jest możliwość zamówienia reklamy w Lege Artis. Wszystko jest dokładnie opisane na sprytnie zatytułowanej stronie Współpraca i Reklama — gdzie można zapoznać się z podstawowymi warunkami i cennikiem (od razu wyjaśniam: tak tanio tylko na początku).
Dlaczego się złamałem? — bo być może po buńczucznych wypowiedziach w „tamtym” LA wpuszczenie reklam można uznać za złamanie… Powodów jest kilka i pozwolę je sobie tylko pokrótce wyliczyć (nie będę ich omawiał): (i) Lege Artis może stać się moim funduszem emerytalnym albo zajęciem na emeryturze, do której wprawdzie zostało mi ćwierć wieku, ale jednak; (ii) skoro ktoś chce to czytać, to czas pomyśleć o jakiejś przyczynie, dla której będzie chciało mi się pisać; (iii) internet pełen jest bzdetów, które jednak udaje się monetyzować, może znajdzie się paru chętnych na wysupłanie paru złotych i tutaj; (iv) pisanie to moje hobby i szczera przyjemność, ale też i pociąga za sobą jakieś koszta; (v) jestem pazerny na kasę.
Sprzedażowiec ze mnie słaby, więc umówmy się: to na pewno nie będzie najlepszy tekst opublikowany w czasopiśmie (zatem zaraz zakańczam), niemniej chciałem zwrócić uwagę P.T. Czytelników na pewną chyba istotną sprawę: chociaż nie mamy się tu czego wstydzić jeśli chodzi o liczbę odwiedzin, użytkowników i inne takie parametry, to jednak pragnę wytworzyć silne przekonanie, że nie chodzi o to, by ścigać się na suche cyfry. Uważam, że chociaż publicystyka prawna nie jest łatwym kawałkiem chleba — ani też łatwym orzechem do zgryzienia dla odbiorców — siłą Lege Artis jest właśnie nietuzinkowość i klasa P.T. Czytelników.
(Aha, całkiem przy okazji: wydaje mi się, że jest to także dobra okazja dla tych P.T. Klientów, którzy przez cały ten czas uważali, że prawnik powinien zedrzeć z nich więcej. Teraz już można, dodatkowym bonusem dla Was będzie właśnie ów wkład reklamowy.)
No dobra, na tym zakańczam, lecę na pocztę sprawdzać ile już mam zapytań ;-)