Anonimizacja wyroków sądowych przybiera czasem charakter dość kuriozalny — po „serwisie społecznościowym F.” i „Złotych T.”, a także obowiązku wydrukowania przeprosin „czcionką czarną T. (…) nr (…)” dziś zwróciłem uwagę na inny kwiatek.
Oto w postanowieniu SOKiK z 23 stycznia 2013 r. (sygn. akt XVII AmA 112/12) odnoszącym się jak sądzę do jakiegoś wątku związanego z rzekomą zmową zawartą przez operatorów telekomunikacyjnych nazwy tych przedsiębiorstw nie zostały ujawnione — oprócz „P4 sp. z o.o.” (czyli Play), której wykropkowano wyłącznie zwrot… w Warszawie.
Nie wiem czy to narusza w jakiś sposób dobra osobiste przedsiębiorstwa — być może za jakiś czas będę miał możliwość poświęcić krótką notkę procesowi wytoczonemu przez P4 sp. z o.o. za to, że jako jedyna ujawniona została właśnie ich firma — ale widać, że anonimizacja nie tylko prowadzi do dziwnych rezultatów, ale w ogóle sama w sobie wygląda dziwnie.
Na marginesie: na razie wszystko wskazuje na to, że z tą zmową Play, T-Mobile, Plusa i Orąż coś jest nie tak, parę dni temu SOKiK uchylił decyzję UOKiK — to jest ciągle ta sama sygnatura XVII AmA 112/12. Interesujący jest komunikat na stronie Urzędu, bardzo rzadko się zdarza, żeby UOKiK w taki sposób sygnalizował niekorzystne dla siebie wyroki; bo już to, że cały akapit poświęcono temu co o sprawie myśli UOKiK (i nie ma nawet wzmianki o tym jakie motywy kierowały sądem) mnie już wcale nie dziwi.
(Ciekawe też jest to, że SOKiK odblokował się z postanowieniem dopiero teraz, po wyroku — wszakże mówimy o czymś co miało miejsce 2,5 roku temu…