Żaden kącik tematyczny w Lege Artis nie jest kompletny bez podsumowania w postaci orzecznictwa Sądu Najwyższego. Skoro zatem kontekst rolnictwa zaistniał w postaci tekstów o nieprzerwanym nieutrzymywaniu świń oraz o przywiązaniu chłopa do roli — dziś będzie o dość świeżej uchwale Sądu Najwyższego dotyczącej KRUS.
Otóż w uchwale SN z 17 września 2015 r. (III UZP 1/15) powiedziano coś, co można skwitować prostym: ignorantia iuris nocet, zatem każdy musi pamiętać o swoich papierach — bo choćby nie wiem jakie państwo było opiekuńcze, nad każdym nie będzie się rozczulać.
Uchwała Sądu Najwyższego z 17 września 2015 r. (III UZP 1/15):
Brak indywidualnego pouczenia ubezpieczonego przez organ rentowy o wynikającym z art. 5a ust. 3 i 4 ustawy z 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników obowiązku złożenia w terminie zaświadczenia właściwego organu podatkowego o wysokości należnego podatku dochodowego od przychodów z prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej nie powoduje uchylenia określonego w art. 5a ust. 6 tej ustawy skutku w postaci ustania ubezpieczenia społecznego rolników.
Uchwałę podjęto w odpowiedzi na następujące pytanie:
Czy brak indywidualnego pouczenia ubezpieczonego przez organ rentowy o wynikającym z art. 5a ust. 3 i 4 ustawy 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników obowiązku złożenia w terminie zaświadczenia właściwego organu podatkowego o wysokości należnego podatku dochodowego od prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej może prowadzić do uchylenia określonego w art. 5a ust. 5 tej ustawy skutku w postaci ustania ubezpieczenia społecznego rolników?
A problem dotyczył kontynuacji ubezpieczenia w KRUS — jednym z warunków jest złożenie oświadczenia lub zaświadczenia o wysokości podatku dochodowego od przychodów z działalności pozarolniczej — no i teraz była wątpliwość: czy jeśli KRUS za każdym razem indywidualnie o tym nie przypomni (i rolnik nie złożyć papierów), to czy nie można wyrzucić go z KRUS.
No i Sąd Najwyższy powiedział, że można, a ja to uważam za w 4/5 rozsądne: z jednej strony rozumiem, że fajnie byłoby gdyby każdy urząd czy inny organ zawsze wyjaśniał konsekwencje pewnych działań (i ich braku), ale z drugiej strony nieznajomość prawa szkodzi. Wprawdzie za niejasność częściowo odpowiedzialny jest prawodawca — jak mówi się w komunikacie po rozprawie zaostrzenie warunków utrzymania prawa do KRUS było efektem nowelizacji ustawy — no ale umówmy się, że rolnictwo to nie jedyna branża, gdzie przepisy się zmieniają, zaś rolnik to nie jedyny zawód, który generalnie z czytania Dzienników Ustaw nie żyje…
(A teraz czekam na orzeczenie jak liczyć nieprzerwanie nieutrzymywane świnie).