To się nadaje do działu rower, ale chyba też i do rubryki „no wreszcie!” — dawno temu zapowiedziana dodatkowa tablica rejestracyjna na bagażnik (na przykład rowerowy) trafiła wreszcie do Dziennika Ustaw. Czyli lada dzień będzie można całkowicie legalnie zamówić i założyć trzecią blachę.
Zawdzięczamy to trzem rozporządzeniom wykonawczym do kodeksu drogowego, które zostały w ostatnich dniach opublikowane w Dzienniku Ustaw:
- rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 24 sierpnia 2015 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wysokości opłat za wydanie dowodu rejestracyjnego, pozwolenia czasowego i tablic (tablicy) rejestracyjnych pojazdów (Dz.U. z 2015 r. poz. 1601);
- Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 24 sierpnia 2015 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie trybu legalizacji tablic rejestracyjnych oraz warunków technicznych i wzorów znaku legalizacyjnego (Dz.U. z 2015 r. poz. 1602);
- Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 9 września 2015 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów (Dz.U. z 2015 r. poz. 1603).
I tak: dodatkowa tablica rejestracyjna na bagażnik samochodowy (nie ma czegoś takiego jak dodatkowa tablica dla motocykla) kosztuje połowę ceny „zestawu podstawowego”, czyli 40 złotych plus 12,50 za nalepki legalizacyjne. Wydanie tablicy jest potwierdzane w dowodzie rejestracyjnym zgrabnym wpisem „BAGAŻNIK”.
A co najważniejsze: kupując używane auto warto się upewnić u sprzedającego, że nie otrzymał dodatkowej tablicy rejestracyjnej — a jeśli trzecia tablica została wydana, powinien ją przekazać. W przepisach o rejestracji aut pojawia się wymóg przedstawienia, podczas rejestracji auta, tablicy na bagażnik (jeśli została utracona, należy przedstawić oświadczenie o jej zgubieniu).
Zestaw rozporządzeń o dodatkowych tablicach rejestracyjnych wchodzą w życie 1 stycznia 2016 r., więc pewnie nie tyle „na bagażnik rowerowy” jak w tytule, ile „na bagażnik na narty”. Mnie się jednak kojarzy (chociaż sam nie używam) z cyklizmem — chociaż może w tym roku wreszcie wezmę się za biegówki (obiecuję sobie od dobrych trzech lat…).
Inna sprawa, że bagażnika na rower też nie posiadam :-)