Połowa klientów telefonii komórkowej sądzi, że jest oszukiwana przez operatorów, niezależnie od sieci. Dlatego chcemy zmienić nasze postrzeganie i zaprezentować podejście proklienckie. Symbolicznym początkiem tego procesu będzie wycofanie się jeszcze w tym miesiącu ze słynnych „czterech groszy”, czyli opłaty pobieranej za sprawdzanie stanu konta. Kolejne proklienckie modyfikacje są w przygotowaniu — Adam Sawicki, prezes T-Mobile Polska, w wywiadzie dla Pulsu Biznesu
Pomijając już nawet to, że zdarza się T-Mobile naliczać karną opłatę za wcześniejsze zerwanie umowy jako 100% tego co na umowie — czyli bez proporcjonalnego pomniejszenia ze względu na upływ czasu — nawet jeśli abonent przenosi numer do innego operatora miesiąc przed końcem cyrografu (mam właśnie taki temat na tapecie, może jakiś tekst o tym powstanie); pomijając nawet śmieszność czterogroszowej (!) opłaty za wklepanie przez użytkownika telefonu na kartę kodu pozwalającego na sprawdzenie stanu konta; pomijając nawet dość późne ocknięcie się operatora…
… rozbawiło i zastanowiło mnie pierwsze zdanie cytowanej wypowiedzi: „Połowa klientów telefonii komórkowej sądzi, że jest oszukiwana przez operatorów, niezależnie od sieci” — czyli jak to jest w rzeczywistości:
- połowa myśli, że operatorzy kantują, a druga połowa nawet tego nie podejrzewa?
- połowa tak przeczuwa, ale błądzi — a druga połowa wie i się nie myli?
- połowa klientów sądzi, że jest oszukiwana — a przeświadczenie to wynika z lektury umów telekomunikacyjnych, których nawet Rada Języka Polskiego nie potrafi zrozumieć?
Możliwości jest bardzo wiele, liczę na to, że prezes T-Mobile znajdzie czas by rozwinąć myśl.
PS Wywiad był dla Pulsu Biznesu, ale ja się dowiedziałem via Telepolis.pl.