Tempo jakie narzucił PiS w zmaganiach z Trybunałem Konstytucyjnym zadziwia — bo już ciche wsparcie Kukizowców zaczyna mierzić.
Po projekcie „ustawy naprawczej” przyszedł czas na… projekt zmian w Konstytucji RP! A w nim:
- poddanie kognicji Sądu Najwyższego rozstrzygania o zgodności z ustawą zasadniczą ustawy regulującej zasady organizacji i postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym — tu chodzi o to, żeby nie powtórzyły się takie orzeczenia jak K 34/15 i K 35/15 (dodany art. 183 ust. 1a Konstytucji RP);
- skład Trybunału Konstytucyjnego ma być powiększony do 18 sędziów, których wybierać miałby Sejm większością kwalifikowaną 2/3 głosów — postulat zwiększenia liczby sędziów TK mógłby mieć sens w świetle pomysłu, iżby pełen skład wymagał aż 13 sędziów, natomiast co do konieczności zebrania aż 2/3 głosów w izbie to mam uczucia mieszane — z jednej strony oznacza to, że będzie trzeba starać się o konsensus, z drugiej strony będzie jeszcze łatwiej o sparaliżowanie Trybunału już na etapie obsadzania stanowisk (art. 194 ust. 1 Konstytucji RP);
- szczególnie kontrowersyjnie wygląda zatem pomysł na wygaszenie kadencji obecnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, co miałoby nastąpić po upływie 60 dni od wejścia w życie nowelizacji Konstytucji (art. 2 projektu ustawy nowelizacyjnej). Jeśli bowiem PiS i Kukizowcy uważają, że stać ich na zmianę konstytucji, to równie łatwo przyjdzie im zebrać 2/3 głosów i powołać takich sędziów jakich zamarzą.
Kontredans (a właściwie już wiejska zabawa z kłonicami) wokół Trybunału robi się męcząca — niezależnie od tego czy zaproponowanym zmianom można by przyklasnąć (w normalnych warunkach dałoby się nad nimi zastanowić, ale PiS-owi przecież zaufać się nie da…) nie sposób przecież podzielić zdania (w uzasadnieniu), iż „Rozprawy z dnia 3 grudnia i 9 grudnia br. pokazały, że skład 15-osobowy jest zbyt wąski, by zapewnić skuteczne orzekanie w pełnym składzie izby” (jeszcze ciekawiej brzmi zdanie, w myśl którego
Ponadto Wnioskodawca, aby zakończyć dyskusje dotyczącą trzech sędziów Trybunału wybranych w poprzedniej kadencji, proponuje rozszerzenie składu Trybunału do 18 sędziów. Oznacza to, że wybrani 8 października 2015 r. trzej sędziowie (prof. Roman Hauser, dr hab. Krzysztof Ślebzak, prof. Andrzej Jakubecki) zostaną zaprzysiężeni przez Prezydenta RP. Jest to realizacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 r. Ponadto wybrani przez Sejm RP 2 grudnia 2015 r. i już zaprzysiężeni sędziowie TK (prof. Henryk Cioch, prof. Lech Morawski, dr hab. Mariusz Muszyński, Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska) zostaną skutecznie przyjęci w skład Trybunału Konstytucyjnego przez Prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.
zwłaszcza, że przecież po 60 dniach mandaty wszystkich tych sędziów podlegałyby wygaszeniu — zatem jak nie kijem go, to pałką…
Niniejszym składam zatem solenne oświadczenie — skoro wszyscy posłowie PiS głosują jednorodnie w każdej chorej sprawie (24-godzinna nowelizacja ustawy o TK: jednomyślność; uchwały w sprawie „braku mocy prawnej” wyboru sędziów TK — jednomyślność), to oznacza, że przyjmują odpowiedzialność zbiorową za to co się dzieje. A skoro tak, to niezależnie od wcześniejszych niuansów (publicznie tu pisałem, że może i zagłosowałbym na pewną kandydatkę PiS… gdyby nie była z PiS…) oświadczam, że w życiu na żaden PiS ani nikogo kto ma epizod w barwach PiS nie zagłosuję.
Znaczy się: PiS doszlusował u mnie do poziomu „starego” SLD. Gratulacje.