Test AeroPress — parzenie kawy z użyciem filtra Able

Mijają trzy miesiące od przeprowadzonego tu przeze mnie amatorskiego testu strzykaweczki do parzenia pysznej kawy (AeroPress — czyli moja przygoda ze strzykawką do parzenia kawy). W tzw. międzyczasie stałem się kawowym gadżeciarzem (por. Kawa mielona we własnym młynku — czyli o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad dniem powszednim) — czego kolejnym etapem było doposażenie mojego AeroPressa w stalowy filtr firmy Able.


test aeropress
Stalowy filtr Able z oczkami w rozmiarze „standard” (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Filtr Able to gadżet i nie gadżet: z jednej strony nie ma kawy z AeroPressu bez filtra (dlatego w zestawie za stówkę z haczykiem dostajemy komplet 350 papierowych filtrów jednorazowych) — w momencie kiedy fabryczny zestaw się wyczerpie, czymś trzeba je zastąpić. Można kupić nowe opakowanie filtrów, można też zainwestować nieco większe pieniądze i kupić filtr wielokrotnego użytku.


test aeropress
W ostatnim czasie AeroPress awansował u mnie na najwyższy stopień podium jeśli chodzi o sposób przygotowywania kawy. Przez pewien czas szedł łeb-w-łeb z kawiarką, ale obecnie kawiarka leży w kącie. (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Filtr Able to jednak nie tylko trwały zamiennik papierowych jednorazówek. Doktryna i literatura podaje, że smak kawy zaparzonej przy użyciu różnych filtrów może się różnić — i ja to potwierdzam. Kawa przeciśnięta przez filtr Able jest „czystsza”, łagodniejsza w smaku; może nie do końca czuć to jeśli pijemy „zwykłą” kawę, ale jeśli szarpniecie się na kawę z bajerami — różnica staje się bardziej wyraźna.


test aeropress
Kawa już się parzy, jeszcze tylko filtr, dekielek i będzie można wyciskać (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Filtr można kupić w różnych rozmiarach (chodzi o oczka — mogą być mniej lub bardziej drobne, nie o średnicę filtra — AeroPress można kupić w jednym rozmiarze) i niektórzy decydują się na cały komplet, właśnie dlatego, że smak kawy zmienia się wraz z użyciem różnych filterków. Ja zdecydowałem się na rozmiar standard, a przekonała mnie także informacja, że jest on bardzo trwały (o filtrze z dziurkami w rozmiarze fine mówią, że może być mniej odporny na upływ czasu).


test aeropress
Tu zaczynają się różnice — ten lśniący krążek w lewej dłoni to właśnie filtr Able. Zakładam go do dekielka, zakręcam… (fot. M. Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Wracając jeszcze na moment do kawy z bajerami — kurczę, to jest prawie jak z piwem: lubię ale niekoniecznie każde, ale warto spróbować każdego ;-)

Fachowcy mawiają, że kawy hipermarketowe wypaczają podejście do kawy — uczą nas tego, że „kawa ma być gorzka, bo spalona” — i chociaż nadal uważam, że de gustibus, a więc przyznaję się, że kawa powinna być czarna, mocna, ostra i aromatyczna”, to jednak niewątpliwie w tych wszystkich dziwolągach coś jest.


test aeropress
…wyciskam i kawa gotowa ;-) (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

PS wykorzystane w teście AeroPress, filtr, kawa, młynek kupiłem za własne. Test promocyjny został opłacony przez sklep Świeżo Palona, w którym można zamówić różne akcesoria do parzenia kawy (oraz samą kawę, w takiej masie odmian i rodzajów, że głowa mała). Sklep przygotował P.T. Czytelników promocję, która jest dostępna pod tym odnośnikiem.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

9 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
9
0
komentarze są tam :-)x