A skoro było o tym, że 500 zł na każde drugie dziecko oznacza zwiększenie obciążeń fiskalnych — bo ktoś przecież musi za to zapłacić — to warto krótki tekst poświęcić podatkowi od spadków i darowizn (pretekstem niechaj będzie opublikowanie tekstu jednolitego ustawy, tj. obwieszczenia Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 29 stycznia 2016 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o podatku od spadków i darowizn, Dz.U. z 2016 r. poz. 205).

Zamiast jednak może tradycyjnej omówki jednego z najmniej przyjemnych podatków (osobiście nazywam go, nie bez kozery, podatkiem od wdów i sierot), dziś skupimy się na głośnej swego czasu (to już 10 lat!) nowelizacji ustawy — czyli dodaniu przez poprzedni rząd PiS art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn — zgodnie z którym zwolnione z podatku jest nabycie spadku lub otrzymanie darowizny od najbliższej rodziny, pod warunkiem jednak:
- zgłoszenia w urzędzie skarbowym otrzymania spadku lub darowizny w nieprzekraczalnym terminie 6 miesięcy od otrzymania darowizny lub uprawomocnienia się orzeczenia sądowego stwierdzającego nabycie spadku (oczywiście pamiętamy, że o powołaniu do spadku można dowiedzieć się później — wówczas terminy lecą od momentu kiedy dowiedzieliśmy się o spadku);
- otrzymania darowizny pieniężnej w kwocie przekraczającej 9637 złotych przelewem bankowym (czyli gotówkowo można dostać darowiznę do wartości I progu podatkowego z art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy).
Przy czym zgłoszenie nie dotyczy czynności dokonanych w formie aktu notarialnego (darowizna nieruchomości wymaga zachowania takiej formy pod rygorem nieważności), no i jeśli wartość nabytego majątku od jednej osoby nie przekracza magicznych dziewięciu tysięcy z groszami w ciągu kolejnych 5 lat podatkowych.
Jeśli obdarowany czy spadkobierca nie wykona tych prostych czynności — generalnie mowa jest o formularzu SD-Z2 — to konsekwencją jest opodatkowanie na zasadach jak przy dziedziczeniu w I grupie spadkowej, czyli:
- przy wartości 10.278 złotych — podatek wynosi 3%;
- przy wartości między 10.278 a 20.556 złotych — podatek wynosi 308,30 zł i 5% nadwyżki ponad 10.278 zł;
- przy wartości powyżej 20.556 — podatek wynosi 822,20 zł i 7% nadwyżki ponad 20 556 zł;
w każdym przypadku opodatkowaniu podlega nadwyżka podstawy ponad kwotę wolną od podatku, która dla I grupy w podatku wdowio-sierocym wynosi 9637 złotych.
A na zakończeniu jeszcze raz dygresja: to nieprawdopodobne poluzowanie w tym nieprawdopodobnie niesprawiedliwym podatku zawdzięczamy rządowi Jarosława Kaczyńskiego — mówimy bowiem o ustawie z 16 listopada 2006 r.
Tak to się porobiło…