Kwiecień to dla wielu osób tradycyjny początek sezonu rowerowego. A skoro rząd zaczął od pomysłu na obowiązkową kartę rowerową dla dorosłych — postaram się wpisać w tę formułę i na łamach czasopisma Lege Artis — dziś zaczniemy od tematu: czy przyczynienie się rowerzysty do wypadku oznacza, że sąd ma obowiązek zmniejszyć wysokość zadośćuczynienia zasądzonego na podstawie art. 448 kc?
wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 19 września 2014 r. (sygn. akt I ACa 320/14), teza:
Stwierdzenie przyczynienia się poszkodowanego nie obliguje Sądu do zmniejszenia zasądzonego odszkodowania (zadośćuczynienia).
Sprawy miały następujący przebieg: kierujący samochodem potrącił 16-letniego rowerzystę, który wskutek wypadku zmarł. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym — „nie dostosował technik i taktyki jazdy w reakcji na wytworzony przez pokrzywdzonego stan zagrożenia, tj. nie podjął właściwego manewru obronnego hamowania w chwili wjechania rowerzysty na jego pas ruchu, a podjął niewłaściwy manewr ominięcia rowerzysty z lewej strony”. Słowem: zamiast hamować, próbował omijać, w dodatku auto było nieco przeciążone, co mogło spowodować, że reflektory nie oświetlały drogi w prawidłowy sposób (są to prawomocne ustalenia sądu karnego, którymi sąd cywilny jest związany, art. 11 kpc).
Ustalono jednak, że główną przyczyną wypadku było to, że rowerzysta poruszał się w terenie niezabudowanym nieoświetlonym rowerem (por. Obowiązkowe oświetlenie roweru: co ma prawo do lampek rowerowych), po zmroku, w dodatku lewą stroną jezdni (!).
Rodzina zmarłego rowerzysty zażądała od ubezpieczyciela, w którym kierowca auta miał polisę OC, 100 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz prawie 10 tys. (koszty pogrzebu). Zakład wypłacił niespełna 20 tys. złotych za koszty pogrzebu, ale odmówił wypłacenia zadośćuczynienia na podstawie art. 446 par. 4 kc.
Sądy obu instancji podzieliły pogląd, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadzie art. 822 kc. Wprawdzie zmarły rowerzysta przyczynił się do zdarzenia i powstania szkody w 30% (art. 362 kc), jednak roszczenie rodziny zostało uwzględnione na zasadzie ochrony dóbr osobistych (więź pomiędzy rodziną a bliską osobą zmarłą) — a zasądzone odszkodowanie oparte o art. 448 kc, a kwota pieniężna ma na celu złagodzenie cierpienia osoby najbliższej.
Co do wątpliwości czy przyczynienie się rowerzysty do wypadku powinno mieć wpływ na zmniejszenie wysokości zadośćuczynienia, sąd przyjął, że samo przyczynienie się pokrzywdzonego jest warunkiem koniecznym lecz tylko wstępnym do ustalania odpowiedzialności sprawcy (a stopień przyczynienia się nie ma bezpośredniego przełożenia na zakres zmniejszenia). Sąd powinien brać pod uwagę także inne okoliczności sprawy, jak np. przyczyny (pobudki) działania osoby, której działanie przyczyniło się do szkody, a także stopień zawinienia sprawcy.
Niezależnie zatem od tego, że rower nie miał niezbędnego oświetlenia, a rowerzysta poruszał się nieprawidłowo, to być może nie byłoby zdarzenia, gdyby kierujący samochodem zachował się w sposób prawidłowy: po pierwsze hamował zamiast próbować omijać, a po drugie gdyby zadbał o prawidłowe ustawienie reflektorów, to być może wcześniej zauważyłby rower.
Istotne w sprawie było też to, że pokrzywdzonym w wypadku był szesnastolatek, który w dodatku poniósł śmierć. Zasądzenie zatem 100 tys. złotych dla ośmioosobowej rodziny jest zasadne