Rozpowszechnianie zdjęć bez zgody autora (po wygaśnięciu umowy licencyjnej)

Milowymi krokami zbliża się długi weekend, ludzie będą robić zdjęcia — część tych zdjęć nawet pokażą światu. Być może świat się zachwyci… Niemniej warto pokusić się o skreślenie paru zdań o tym jak wygląda odpowiedzialność rozpowszechnianie zdjęć bez zgody autora (na przykład po wygaśnięciu umowy licencyjnej) — oraz jak fotograf może próbować wykazać autorstwo zdjęć cyfrowych (na podstawie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13 listopada 2015 r., (sygn. akt VI ACa 1445/14).


rozpowszechnianie zdjęć bez zgody autora
Nie dysponuję niestety zdjęciami wykonanymi z samolotu, mam tylko parę zdjęć samolotów ;-) (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Fotograf wystąpił z pozwem o zakazanie spółce z o.o. dalszego wykorzystywania jego zdjęć w witrynie internetowej oraz na bilbordzie reklamowym oraz o odszkodowanie w wysokości 3-krotności należnego wynagrodzenia tytułem odszkodowania za zawinione naruszenie autorskich praw majątkowych. Poszło o zamówione przez klienta zdjęcia lotnicze pałacu, na które fotograf udzielił pozwanej licencji niewyłącznej na 3 lata. Po upływie tego okresu fotograf przypomniał, że licencja wygasła i zaproponował jej przedłużenie (za 1,2 tys. zł brutto) lub usunięcie prac, a ponieważ nie było odpowiedzi, po kilku tygodniach wystawił fakturę (blisko 7 tys. — licencja na 3 miesiące). Tydzień później firma odpowiedziała: zdjęcia usunięto 2 dni wcześniej, chętnie zapłacimy, ale tylko 49,90 zł.

Sąd zakazał dalszego korzystania ze zdjęć oraz zasądził na rzecz fotografa przeszło 18 tys. złotych. W toku procesu strona pozwana kwestionowała m.in. autorstwo utworów, jednak powód udowodnił, że sam jest ich autorem m.in. przedstawiając wydruki zdjęć z prywatnego archiwum, zrzuty ekranu komputera przedstawiające oryginalne pliki oraz szczegółowo opisał proces robienia zdjęć. Zresztą kwestionowanie autorstwa o tyle było absurdalne, że pozwana wcześniej zawarła umowę licencyjną i zapłaciła powodowi za korzystanie ze zdjęć. (Cały akapit poświęcono natomiast trudnościom dowodowym wynikającym ze stosowania techniki cyfrowej.)

art. 17 pr.aut.
Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.

Stąd też publikacja fotografii na stronie internetowej i na bilbordzie po wygaśnięciu licencji została oceniona jako celowe i zawinione naruszenie istoty praw majątkowych przysługujących autorowi (art. 17 pr.aut.) — firma wiedziała, że licencja wygasła, a jednak zdecydowała się na dalsze rozpowszechnianie utworów. W takim przypadku twórcy, którego prawa zostały naruszone, przysługuje cała paleta możliwości wynikających z art. 79 pr.aut.

Co do samej wysokości wynagrodzenia należnego powodowi, sąd przypomniał, iż jeśli właściwa OZZ nie dysponuje zatwierdzoną tabelą wynagrodzeń, a strony nie porozumiały się co do kwot, zastosowanie będzie miał art. 110 pr.aut. — czyli należy brać pod uwagę osiągane wpływy i zakres korzystania z utworów, a także ceny wolnorynkowe i ewentualne zatwierdzone tabele stosowane przez inne organizacje.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

6 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
6
0
komentarze są tam :-)x