Czysto sygnalizacyjnie: Trybunał Konstytucyjny idzie za ciosem. Po wczorajszym orzeczeniu w sprawie niedopuszczalności zaskarżenia do sądu decyzji PKW dotyczącej podziału gminy na okręgi wyborcze (P 5/14), dziś okazało się, że:
- przepis ustawy o Służbie Celnej, który zezwala na nieprzywrócenie do służby funkcjonariusza po umorzeniu prowadzonego przeciwko niemu postępowania (na podst. art. 17 par. 1 pkt 3 kpk) nie jest sprzeczny z zasadą domniemania niewinności (art. 42 ust. 3 Konstytucji RP) oraz zasadą równości wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) — a to dlatego, że kryteria przywrócenia do służby mogą być surowsze niż kryteria odpowiedzialności karnej (czyli trzeba być czystym jak łza, a przecież umorzenie ze względu na znikomą szkodliwość społeczną nie oznacza, że sprawca jest czysty jak łza) — wyrok TK z 7 kwietnia 2016 r. (P 2/14);
- brak wymogu zasądzenia kosztów procesu powiększonych o podatek VAT (art. 98 par. 3 kpc) nie jest sprzeczny z konstytucyjną gwarancją prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP) — ponieważ nie można utożsamiać prawa do sądu z „ekonomiczną opłacalnością” wszczęcia powództwa — wyrok TK z 7 kwietnia 2016 r. (SK 67/13).
Tym razem w komunikatach prasowych po rozprawie odniesiono się do wyroku dotyczącego „ustawy naprawczej” (K 47/15) oraz braku publikacji orzeczenia w Dzienniku Ustaw:
Stosownie do art. 190 ust. 1 konstytucji, orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą. Oba te przymioty przysługują orzeczeniom Trybunału od momentu ich wydania, czyli w przypadku wyroków — od chwili ich ogłoszenia na sali rozpraw. Wówczas, w razie orzeczenia o niezgodności z konstytucją, następuje obalenie domniemania konstytucyjności zakwestionowanej regulacji prawnej, co ma wpływ na praktykę jej dalszego stosowania. Utrata mocy obwiązującej przepisów uznanych przez Trybunał za niezgodne z konstytucją następuje w dniu ogłoszenia wyroku Trybunału w Dzienniku Ustaw lub Monitorze Polskim, co zarządza Prezes TK, a Prezes Rady Ministrów jest obowiązany uczynić „niezwłocznie”. Jednak — niezależnie od tego, kiedy owo ogłoszenie we właściwym organie promulgacyjnym zostanie dokonane — przepisy, wobec których z momentem ogłoszenia wyroku na sali rozpraw zostało obalone domniemanie konstytucyjności, z tym właśnie momentem nie mogą być dalej stosowane przez Trybunał.
Stąd też Trybunał ocenił, że reguły proceduralne nałożone ustawą, która została uznana za sprzeczną z Konstytucją RP nie mogą być stosowane dla określania zasad prowadzenia postępowania przez TK.
A ponieważ w dodatku sprawy wpłynęły pod rządami poprzedniej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (czyli przed tą nieszczęsną czerwcową zmianą), to w ogóle podlegają ustawie z 1997 r.
Stąd też oba wyroki zostały wydane przez składy 5-osobowe, w żadnym z nich jednak nie było sędziego Pszczółkowskiego lub sędziny Przyłębskiej.
Niemniej ciekawe czy i tym razem KPRM zdecyduje się na obstrukcję — zważywszy, że orzeczenia nie uznały niekonstytucyjności badanych przepisów, odpada co najmniej problem z rzekomym wymogiem uzyskania 2/3 głosów.