A skoro w piątek było o tym, że jest tekst jednolity ustawy o symbolice RP, to w poniedziałek czas na trzy akapity o karalności bezprawnego wytwarzania urzędowej pieczątki, godła lub znaku — a także posiadania lub zamawiania przez osobę nieuprawnioną (art. 68 kodeksu wykroczeń).
art. 68 kw
§ 1. Kto bez właściwego zamówienia wyrabia pieczęć, godło lub znak instytucji państwowej, samorządowej albo organizacji społecznej lub też taką pieczęć, godło lub znak wydaje osobie nieupoważnionej do odbioru,
podlega karze grzywny.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bezprawnie posiada, zamawia lub nabywa taką pieczęć. (…)
A jeśli zastanawiasz się, P.T. Czytelniku czy ma to związek z tym, że nie podpis czyni człowieka lecz jego pieczątka pod pismem — oraz skąd taka poetyka — i przypuszczasz, że ma to coś wspólnego z czasami słusznie minionymi — to wiedz, że jestem tego samego zdania: przepis penalizujący bezprawne posiadanie pieczątki urzędowej korzeniami sięga czasów Bieruta i Cyrankiewicza.
Kluczowe bowiem jest tu nadal obowiązujące rozporządzenie z 1955 r., które określa procedurę wyrabiania pieczątek urzędowych:
- monopol na produkcję pieczęci wskazanych instytucji ma Mennica Państwowa (nie mam pojęcia czy Mennica Polska S.A. wstąpiła w jej prawa);
- rozporządzenie bardzo dokładnie opisuje procedurę zamawiania i produkcji pieczęci — np. szkoły powinny występować o stempel poprzez wojewodę lub organ sprawujący nadzór, a sądy, notariusze i komornicy przez Ministra Sprawiedliwości;
- każde zamówienie na pieczątkę urzędową musi mieć formę pisemną; większa liczba pieczęci oznacza obowiązek oznaczenia każdego wtórnika kolejną numeracją rozpoznawczą;
- w przypadku utraty pieczęci urzędowej należy bezzwłocznie powiadomić Milicję Obywatelską lub prokuraturę, wskazując odpowiedzialną osobę;
- zniszczyć niepotrzebne pieczęcie urzędowe może tylko ta sama Mennica Państwowa, która je wytworzyła;
- (rozporządzenie określa też wymiary wieszanych na budynkach urzędów tablic z godłem — od 60×48 cm dla organów centralnych do 50×40 cm; tablice z napisami muszą być zrobione w formie prostokąta o proporcjach 1:3, zaś wysokość liter to dokładnie 5 cm).
Rozporządzenie rządu PRL z 1955 r. nadal obowiązuje, a to wskutek tego, że władze nadal nie znalazły czasu na skorzystanie z delegacji wyrażonej w art. 16d ustawy o godle — zatem zgodnie z art. 2 nowelizacji z 2005 r. wszystkie rozporządzenia wydane na podstawie dekretu o godle i barwach PRL z 1955 r. zachowały moc. Słowem: jeśli zamówienie na pieczęć urzędową jest niewłaściwe, będzie grzywna…
Oczywiście byłoby pewnie prościej zapanować nad sytuacją gdyby udało się przywrócić i inne regulacje związane z tą wrażliwą sferą: historycznie kontrola zakładów poligraficznych i pieczątkarskich (a także powielaczy) stanowiła jeden z obowiązków cenzury (dekret z 1946 r. o utworzeniu Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, por. bardzo skrupulatne jeśli chodzi o formy nadzoru kolejne rozporządzenie premiera-rekordzisty, tym razem z 1970 r. — oraz dość lakoniczne Jaroszewicza z 1975 r.).
Wszakże PRL nie mogła tolerować żadnych działań, których władze nie zaakceptowały — chodziło i o wydawanie prasy, i o druk książek, i o produkcję pieczątek urzędowych (i nieurzędowych) także…
Na marginesie: warto zauważyć wyraźny wzrost rozmiarów stempli organów Rzplitej na przestrzeni ostatniego wieku. Zgodnie z ustawą okrągła pieczęć RP ma mieć 77 mm obwodu, a pieczęcie obu izb parlamentu i prezydenta po 62 mm (wiadome już rozporządzenie Cyrankiewicza takie same 62 mm przydaje premierowi i Radzie Ministrów, ale tylko lub aż 46 mm dla stempli innych organów naczelnych, NIK, SN, WRN, wojewódów) — podczas gdy rozporządzenie prezydenta RP z 1928 r. jako największy rozmiar przewidywało 46 mm dla władz naczelnych i 36 mm dla innych instytucji państwowych.
I przy okazji: nawet jeśli jest tak, że bez pieczątki nie ma urzędu i urzędnika, to jednak nie ma sankcji za pieczątkę niezgodną z normatywnym rozmiarem (por. wyrok NSA z 12 maja 2009 r., II FSK 101/08, w którym stwierdzono, że przybicie na tytule wykonawczym pieczęci w rozmiarze sprzecznym z rozporządzeniem z 1955 r. nie czyni dokumentu nieważnym).