A więc stało się: w Dzienniku Ustaw opublikowano przepisy wprowadzające coś co nazwano klauzulą przeciwko unikaniu opodatkowania (ustawa z dnia 13 maja 2016 r. o zmianie ustawy — Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. z 2016 r. poz. 846) — mnie zaś wychodzi na to, że to po prostu klauzula o ułatwianiu życia skarbówce.
Dość trudną i wielostopniową definicję klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania przynosi dodany art. 119a OP, zgodnie z którym:
- unikanie opodatkowania oznacza dokonanie przez podatnika czynności, która ma na celu przede wszystkim korzyść podatkową — sztuczną i sprzeczną z przedmiotem i celem przepisu podatkowego;
- skutkiem takiej nielegalnej optymalizacji podatkowej (ale czy będzie nadal istniała optymalizacja legalna?) jest „nie osiągnięcie” owej zakładanej korzyści podatkowej — czyli sama czynność jest ważna, natomiast skutek podatkowy liczymy jak w przypadku czynności odpowiedniej — czyli podjętej w sposób rozsądny i zgodny z prawem, ale nie wyłącznie w celu uniknięcia opodatkowania (art. 119a par. 2-3 OP — można to chyba przyrównać do art. 58 par. 3 kc?);
- jednakże jeśli podatnik dokonał czynności wyłącznie w celu uniknięcia podatku, cała operacja ma być traktowana jako niebyła (art. 119a par. 4 OP);
- oczywiście istotna jest też definicja sztucznego sposobu działania — zalicza się do nich m.in. angażowanie niepotrzebnych pośredników, nieuzasadnione dzielenie operacji, występowanie elementów wzajemnie się znoszących lub kompensujących (czyżby skarbówka miała baczniej przyglądać się kompensacie w rozliczeniach biznesowych!?) — uwaga, katalog wskazany w art. 119c par. 2 OP jest otwarty;
- natomiast do korzyści podatkowych zalicza się m.in. niepowstanie lub odsunięcie w czasie obowiązku podatkowego, obniżenie podatku, powstanie lub zawyżenie straty podatkowej (co z tarczą podatkową?), a także powstanie nadpłaty podatkowej.
art. 119a ordynacji podatkowej
§ 1. Czynność dokonana przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej, nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli sposób działania był sztuczny (unikanie opodatkowania).
§ 2. W sytuacji określonej w § 1 skutki podatkowe czynności określa się na podstawie takiego stanu rzeczy, jaki mógłby zaistnieć, gdyby dokonano czynności odpowiedniej.
§ 3. Za odpowiednią uznaje się czynność, której podmiot mógłby w danych okolicznościach dokonać, jeżeli działałby rozsądnie i kierował się zgodnymi z prawem celami innymi niż osiągnięcie korzyści podatkowej sprzecznej z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej.
§ 4. Jeżeli w toku postępowania strona wskaże czynność odpowiednią, skutki podatkowe określa się na podstawie takiego stanu rzeczy, jaki zaistniałby, gdyby dokonano tej czynności.
§ 5. Przepisy § 2–4 nie mają zastosowania, jeżeli okoliczności wskazują, że osiągnięcie korzyści podatkowej było jedynym celem dokonania czynności, o której mowa w § 1. W takiej sytuacji skutki podatkowe określa się na podstawie takiego stanu rzeczy, jaki zaistniałby, gdyby czynności nie dokonano.
Tyle dobrego, że klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania nie dotyczy m.in. podatku VAT, a także korzyści podatkowych niższych niż 100 tys. złotych oraz… podmiotu, który ma podparcie w postaci opinii zabezpieczającej (tak, opinia zabezpieczająca kosztuje 20 tys. złotych — art. 119zc OP).
Mało tego: przed ryzykiem zakwalifikowania czynności jako zmierzającej do unikania opodatkowania nie chroni uzyskana interpretacja indywidualna — jest to konsekwencją dodanego art. 14na ordynacji podatkowej, który wyłącza stosowanie art. 14k-14n OP w odniesieniu do czynności będących przedmiotem decyzji wydanej z zastosowaniem art. 119a OP.
Nowelizacja ordynacji podatkowej wchodzi w życie 15 lipca 2016 r. (wyjąwszy kilka przepisów), z tym, że klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania nie ma zastosowania do korzyści podatkowej uzyskanej później.