Publiczne ujawnienie zatartego przestępstwa sprzed lat może być uzasadnione

NaTemat.pl przypomina przeszłość działacza sportowego, który z sali sądowej poszedł w biznesy — można zatem postawić pytanie: na ile prasie (opinii publicznej) wolno interesować się i wyciągać kryminalną przeszłość osób, zwłaszcza jeśli doszło już do zatarcia skazania? 

wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2015 r. (I CSK 893/14)
Interes społeczny może uzasadniać ujawnienie, a w wyjątkowych wypadkach upublicznienie popełnienia przez stronę przestępstwa objętego zatarciem skazania.

W jakiejś gazecie napisali, że mianowany przez ministra wicedyrektor placówki publicznej był — kiedyś, w przeszłości — karany za paserstwo kradzionych samochodów. Skazujący wyrok (w zawieszeniu) uległ zatarciu kilka lat przed objęciem przezeń stanowiska, jednak po zadaniu przez prasę pytań wicedyrektor podał się do dymisji — zatem zażądał przeprosin i 60 tys. zadośćuczynienia.

Sąd I instancji stwierdził naruszenie dóbr osobistych powoda, albowiem upowszechnienie informacji o zatartym skazaniu narusza jego prywatność. Nawet w odniesieniu do osób publicznych fakt zatarcia skazania powoduje niedopuszczalność rozpowszechniania takich informacji.
Sąd II instancji ograniczył się do zmodyfikowania treści oświadczenia oraz zmniejszył zasądzone zadośćuczynienie (z 30 tys. do 10 tys. złotych) — natomiast co do zasady podzielił stanowisko, iż zatarcie skazania nie może rodzić żadnych konsekwencji prawnych, ergo urzędnika nie można było nazwać „paserem” — informacja ta była po prostu nieprawdziwa.

Pozwany wydawca skierował skargę kasacyjną do SN, który podkreślił, że nietrafny jest argument, że dziennikarz nie może ponosić odpowiedzialności za cytowane informacje pochodzące z innego tytułu. Powoływanie się przez dziennikarzy na zniesławiające informacje wcześniej publikowane w innych tytułach nie jest bezprawne, jeśli autor ograniczy się do poinformowania o ukazaniu się takiego materiału. Tymczasem autor tekstu nie zachował neutralności, także przez to, że używając sformułowania „paser” bez przywołania faktu zatarcia skazania mógł sugerować, że powód nie może występować w relacjach z pracodawcą jako osoba niekarana (taka przecież jest informacja w zaświadczeniu z KRK po zatarciu skazania).

Jednakże mimo karnoprawnych skutków zatarcia skazania — gdzie za niebyłe uznaje się samo popełnienie przestępstwa — nie jest ono niekiedy do pogodzenia z elementarnymi zasadami słuszności: owszem, zatarcie tworzy fikcję niekaralności, ale nie ma wpływu na obiektywnie istniejące fakty. Nie niweczy ani popełnionego przestępstwa, ani wydanego wyroku, nie zmienia też oceny takiego wyroku z punktu widzenia art. 11 kpc (nie uchyla też wyroku skazującego, nie oznacza uniewinnienia sprawcy).

Zdaniem SN mogą też istnieć okoliczności, w których posłużenie się taką informacją będzie istotne z perspektywy oceny działań osoby — co jednak nie oznacza, że każdy ma swobodę w publikowaniu takich informacji, a także że bezprawność działania będzie można wykazać poprzez dowód prawdy. I tu w sukurs przychodzi orzecznictwo dotyczące art. 213 kk, gdzie odpowiedzialność może ulec wyłączeniu ze względu na działanie w uzasadnionym interesie społecznym, zatem „w pewnych wypadkach informacja o popełnieniu w przeszłości przestępstwa może mieć znaczenie przy dokonywaniu oceny kwalifikacji moralnych, gwarancji prawidłowego działania czy określonych predyspozycji”. Nie oznacza to pełnej swobody publicznego ujawniania takich informacji o osobach pełniących funkcje publiczne — tu znów należy mieć na uwadze wyważenie prawa do swobody wypowiedzi i informacji oraz prawa do prywatności jednostki — zatem w konsekwencji publikacja powinna zmierzać do ustalenia jak wiedza o osobie, która kiedyś popełniła jakieś przestępstwo przekłada się na jej dzisiejsze kompetencje do zajmowania określonych stanowisk. Ujawnienie faktu zatartego skazania nie może służyć publikowaniu sensacyjek. Jeśli jednak zmierza do zapewnienia publicznej kontroli nad rzeczywistymi zagrożeniami — a sytuacja taka może istnieć gdyby popełnione kiedyś przestępstwo mogło mieć wpływ na prawidłowość wykonywania powierzonej funkcji — naruszenie dóbr osobistych powoda może być uzasadnione.

Tych okoliczności sąd II instancji nie wziął pod uwagę, stąd decyzja o uchyleniu zaskarżonego wyroku i zwrocie do ponownego orzekania.
A jak to się przekłada na kwestię chamskiego zachowania działacza (?) Warty Poznań — i jego przeszłości — niech już każdy dośpiewa sobie sam, tak jak lubi.

subskrybuj
Powiadom o
guest

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

5 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
5
0
komentarze są tam :-)x