A skoro tak dużo się dzieje w świecie Trybunału Konstytucyjnego i podatków, warto poświęcić kilka chwil na rozważania: czy ustawodawca, który „dopisuje” do ustawy normy wcześniej uznane przzez TK za sprzeczne z konstytucją, może liczyć na domniemanie konstytucyjności?
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2016 r. (V CSK 377/15)
Jeżeli Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność określonego przepisu ustawy z Konstytucją, to sąd może odmówić zastosowania w rozpoznawanej sprawie identycznie brzmiącego przepisu tej ustawy.
Orzeczenie wydano w następujących okolicznościach: urząd skarbowy pował przedsiębiorcę o zapłatę 1,2 mln złotych tytułem zadłużenia podatkowego obciążającego hipotekę nieruchomości pofabrycznej. Przedsiębiorstwo sprzedało nieruchomości w 1999 r., fabryka upadła w 2005 r., pozwany odkupił je od pierwotnego nabywcy w 2011 r., w 2012 r. fiskus stwierdził, że dług podatkowy uległ przedawnieniu — ale przecież zawsze jest dłużnik hipoteczny.
Sąd I instancji uwzględnił powództwo urzędu skarbowego, jednak w II instancji wyrok został zmieniony — a to dlatego, że w sprawie zastosowany był przepis ordynacji podatkowej tożsamy z inną normą, która wcześniej została uznana przez TK za sprzeczną z konstytucją (wyrok TK z 8 października 2013 r., SK 40/12: „zakwestionowany art. 70 § 6 ordynacji podatkowej w badanym brzmieniu decyzją ustawodawcy utracił moc obowiązującą 31 grudnia 2002 r. Jego obecnym odpowiednikiem jest art. 70 § 8 ordynacji podatkowej, który budzi podobne wątpliwości i wymaga pilnej interwencji ustawodawcy”).
Skargę kasacyjną wniosła Prokuratoria Skarbu Państwa powołując się m.in. właśnie na to, że art. 70 par. 8 OP nie został uznany za niezgodny z ustawą zasadniczą.
art. 70 par. 8 ordynacji podatkowej
Nie ulegają przedawnieniu zobowiązania podatkowe zabezpieczone hipoteką lub zastawem skarbowym, jednakże po upływie terminu przedawnienia zobowiązania te mogą być egzekwowane tylko z przedmiotu hipoteki lub zastawu.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną: przepis będący postawą odpowiedzialności pozwanego jest praktycznie identyczny z zakwestionowanym przez Trybunał Konstytucyjny, skarbówka nie ma przy tym racji, że stan faktyczny w obu sprawach jest różny.
Niezależnie zatem od tego, że w doktrynie przyjmuje się, że stwierdzenie niekonstytucyjności przepisu przez TK odnosi się tylko do tego konkretnego przepisu, zaś do orzekania w tych sprawach właściwy jest wyłącznie TK, to zdaniem Sądu Najwyższego nie można sprowadzać kwestii wyłącznie do „czystego formalizmu i przedkładać go ponad racjonalne rozumienie prawa w całości jego systemu”. Skoro zatem ustawodawca próbował „przechytrzyć” Trybunał i ponownie dopisać do ustawy normę praktycznie identyczną :z tą, o którego niekonstytucyjności wcześniej orzeczono, to warto mieć na uwadze, iż:
Niezgodność z Konstytucją dotyczy określonej normy prawnej, którą przepis wyraża a nie jednostek redakcyjnych, pełniących wyłącznie rolę porządkującą wewnątrz aktu prawnego, w którym się znajduje.
(Zwłaszcza, że w końcowej części uzasadnienia TK wskazał, że nowy art. 70 par. 8 OP jest identyczny jak stary art. 70 par. 6 OP — a mnie zostaje tylko podkreślić, że warto pamiętać o różnicy między normą prawną a przepisem prawa).
Nie oznacza to, że Sąd Najwyższy podważa art. 188 Konstytucji RP — sęk wyłącznie w tym, że organ nie może powoływać się na rzekomą zgodność z ustawą zasadniczą normy, która co do zasady z konstytucją zgodna nie jest.
A skoro tak to przedawnienie zobowiązania podatkowego powoduje jego wygaśnięcie (art. 59 par. 1 OP przewiduje inny skutek niż art. 117 par. 2 kc dla zobowiązań cywilnoprawnych), zatem niezależnie od ustanowienia zabezpieczenia w postaci hipoteki — skoro samo zobowiązanie podatkowe uległo przedawnieniu, to wygasła także możliwość żądania zaspokojenia się przez fiskusa z hipoteki ustanowionej na nieruchomości. Natomiast już nieistniejące zobowiązanie podatkowe (bo przedawnione) nie może zostać zaspokojone z hipoteki przymusowej.
Q.E.D.