Wtopa TVP Info i pokrętne tłumaczenie Samuela Pereiry — który nie wiedział, że w sądzie odczytuje się nazwiska stron i świadków — zachęciły mnie do podążenia tym tropem i wyjaśnienie kilku innych wątpliwości związanych z produkcją audiowizualną.
Dziś zatem stare dobre pytanie: czy każda z osób, która brała udział w powstaniu utworu jest jego współautorem? Czy kierownik produkcji filmu może być zaliczony do współtwórców utworu audiowizualnego jakim jest film? A może chociaż pewne elementy jego pracy mogą być zakwalifikowane jako działanie twórcze? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 9 czerwca 2016 r., sygn. akt I ACa 1241/15).
Kierownik produkcji filmu pracujący w ekipie zajmującej się stworzeniem obrazu fabularnego wniósł o zasądzenie od spółki kwoty prawie 15 tys. złotych tytułem nieuregulowanej części wynagrodzenia za stworzenie całościowej koncepcji filmu fabularnego. Usługi świadczone przez powoda obejmowały wykonanie kosztorysu i kalendarza zdjęć, kierowanie produkcją w okresie przygotowawczym, współtworzenie inscenizacji, a także współpracę w doborze obsady. Roszczenie wynikało z tego, że zamawiający zapłacił tylko pierwszą ratę wynagrodzenia, a później wypowiedział umowę scenarzyście i reżyserowi (powód był w jego ekipie).
Spółka uważała, że żądanie było bezzasadne: powód nie doprowadził do rozpoczęcia zdjęć, kiedy to miał nabyć prawo do drugiej raty wynagrodzenia, albowiem sam zrezygnował ze współpracy po odejściu lidera. Z tego też względu spółka wystąpiła z powództwem wzajemnym — zażądała 12 tys. złotych tytułem naprawienia szkody za opóźnienia w realizacji filmu.
art. 69 pr.aut.
Współtwórcami utworu audiowizualnego są osoby, które wniosły wkład twórczy w jego powstanie, a w szczególności: reżyser, operator obrazu, twórca adaptacji utworu literackiego, twórca stworzonych dla utworu audiowizualnego utworów muzycznych lub słowno-muzycznych oraz twórca scenariusza.
Sąd prawomocnie uwzględnił roszczenia powoda oraz oddalił powództwo wzajemne. Oceniono, że strony zawarły umowę mieszaną, tj. o świadczenie usług z elementami umowy o dzieło. Na taką ocenę wpływ miała m.in. okoliczność, że kierownik produkcji filmu nie jest współtwórcą utworu audiowizualnego w rozumieniu art. 69 pr.aut. — jego usługi sprowadzają się do czynności organizacyjnych i koordynacyjnych, ale nie twórczych.
Jednakże w części dotyczącej opracowania kosztorysu i planu zdjęciowego (kalendarzówki, która de facto jest bazą danych) umowa miała charakter dzieła będącego w dodatku efektem dostatecznie oryginalnym i zindywidualizowanym, aby został uznany jako utwór w rozumieniu art. 3 pr.aut. Zestawienie tego rodzaju podlega ochronie prawnoautorskiej nawet jeśli składają się na nie chronione utwory, do których prawa przysługują innym osobom — kierownik produkcji filmu był zatem uprawniony do wykorzystania w pracy m.in. dokumentacji zdjęciowej autorstwa innych członków ekipy lub pracowników pozwanej spółki.
art. 3 pr. aut.
Zbiory, antologie, wybory, bazy danych spełniające cechy utworu są przedmiotem prawa autorskiego, nawet jeżeli zawierają niechronione materiały, o ile przyjęty w nich dobór, układ lub zestawienie ma twórczy charakter, bez uszczerbku dla praw do wykorzystanych utworów.
Zarazem jednak w odniesieniu do elementów, za wykonanie których powód ponosił odpowiedzialność na zasadzie rezultatu, jego prace zostały ukończone — przedstawił aż trzy wersje kosztorysu filmu i dwie kalendarzówki, które mogły być wykorzystane przy dalszych pracach nad filmem. Stąd też powód uprawniony był do domagania się zapłaty wynagrodzenia w części „proporcjonalnej do stworzonej części dzieła” (tak strony określiły to w umowie).
W odniesieniu natomiast do pozostałych (nietwórczych) elementów umowy, zleceniobiorca był uprawniony do rozwiązania umowy z ważnych przyczyn — którą jest rezygnacja przez scenarzystę i reżysera jako kluczową postać dla powstania filmu (a to znów ze względu na zmniejszenie budżetu produkcji) — bez konieczności zapłaty odszkodowania na rzecz zleceniodawcy (art. 746 kc).
Reasumując: chociaż kierownik produkcji filmu niej jest jego współtwórcą, to jednak niektóre efekty jego pracy będą podlegały kwalifikacji jako utwór w rozumieniu prawa autorskiego — niezależnie od powyższego wynagrodzenie za wykonaną pracę się należy zawsze.