Lata lecą, a problemy nadal takie same. Z pytań do redakcji: czy pracodawca może żądać od pracownika przedstawienia rocznego zeznania PIT — powołując się bądź to na wiążący pracownika zakaz konkurencji, bądź też obowiązki pracownika wynikające z art. 100 par. 2 pkt 4 kp? Czy też jednak stoją temu na przeszkodzie przepisy regulujące przetwarzanie danych osobowych pracowników?
Zacznijmy od początku: przepisem określającym zasady przetwarzania danych osób zatrudnionych jest art. 22(1) kp, który wprowadza zamknięty katalog danych osobowych dotyczących pracownika, które może przetwarzać pracodawca.
art. 22(1) kp
§ 1. Pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie podania danych osobowych obejmujących:
1) imię (imiona) i nazwisko;
2) imiona rodziców;
3) datę urodzenia;
4) miejsce zamieszkania (adres do korespondencji);
5) wykształcenie;
6) przebieg dotychczasowego zatrudnienia.
§ 2. Pracodawca ma prawo żądać od pracownika podania, niezależnie od danych osobowych, o których mowa w § 1, także:
1) innych danych osobowych pracownika, a także imion i nazwisk oraz dat urodzenia dzieci pracownika, jeżeli podanie takich danych jest konieczne ze względu na korzystanie przez pracownika ze szczególnych uprawnień przewidzianych w prawie pracy;
2) numeru PESEL pracownika nadanego przez Rządowe Centrum Informatyczne Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (RCI PESEL).
§ 3. Udostępnienie pracodawcy danych osobowych następuje w formie oświadczenia osoby, której one dotyczą. Pracodawca ma prawo żądać udokumentowania danych osobowych osób, o których mowa w § 1 i 2.
§ 4. Pracodawca może żądać podania innych danych osobowych niż określone w § 1 i 2, jeżeli obowiązek ich podania wynika z odrębnych przepisów.
§ 5. W zakresie nieuregulowanym w § 1-4 do danych osobowych, o których mowa w tych przepisach, stosuje się przepisy o ochronie danych osobowych.
Jeszcze raz: chlebodawca nie ma podstawy do żądania przekazania przez podwładnego innych informacji, niż zostały wskazane w art. 22(1) par. 1-2 kp — chyba że jest jakiś przepis szczególny dający firmie takie upoważnienie (tak na szybko przychodzi mi do głowy zaświadczenie z Krajowego Rejestru Karnego wymagane przy rekrutacji na niektóre stanowiska).
Nie można przy tym szukać podstawy w art. 22(1) par. 5 kp — który miałby jakoby pozwolić sięgnąć do zgody zainteresowanego bądź nawet konstrukcji „prawnie usprawiedliwionego celu”, którym miałaby być konieczność ustalenia czy pracownik z zakazem konkurencji nie zarabia gdzieś na boku (art. 23 ust. 1 UoODO) — albowiem ten przepis odsyła do regulacji określającej sposób przetwarzania pozyskanych danych, w dodatku tylko tych, o których „mowa w tych [§ 1-4] przepisach” (przypominam rozważania w kontekście zgody na przetwarzanie danych biometrycznych pracowników). Także przepisy o zakazie konkurencji (art. 101(1)-101(4) kp) nie przynoszą podstawy do żądania od pracownika „rozliczenia się” poprzez okazanie rocznego zeznania PIT jako dowodu na niepodejmowanie konkurencyjnego zatrudnienia.
Q.E.D.
Żądanie przedstawienia rocznego PIT-u jest o tyle bezsensu, że bez problemu można takiemu pracodawcy pokazać wstępnie wypełnione zeznanie, a do US wysłać uzupełnione o inne rozliczenia. W ostateczności można nawet złożyć wersję przedstawioną i zaraz potem ją uaktualnić. Chociaż to drugie rozwiązanie niepotrzebnie może zwracać uwagę administracji skarbowej, szczególnie gdyby powtarzało się corocznie.
W znanym mi przypadku prosi się o prezentatę z US (!) ale to chyba skrajna postawa.
Czy zakaz konkurencji może obejmować jakąkolwiek działalność, czy tylko jakąś konkretną? Bo jeśli to drugie to właściwie z zeznania rocznego nie będzie wynikało za co dana osoba uzyskała wynagrodzenie. W takiej sytuacji pracodawca pewnie będzie chciał zobaczyć PIT-11. Tylko, że tu znowu zobaczy co najwyżej u kogo pracownik jeszcze pracuje, a nie co robi. Czyli co, zażąda przedstawienia umowy z potencjalnie konkurencyjnym pracodawcą?
Z drugiej strony, jak pracodawca może legalnie się upewnić, że zakaz konkurencji nie jest łamany?
Oczywiście, że tylko konkurencyjnej — ale cóż poradzić, że niektórzy znów uważają, że konkurencyjnej jest prawie wszystko. Zwłaszcza w dużych czebolach zdarzają się kwiatki w rodzaju „konkurencyjnej wobec spółki zależnej” — choćbyś nie miał z tamtą spółką nic wspólnego, choćby to nie była Twoja branża — Twój pracodawca uważa, że to podjęcie działalności konkurencyjnej. To jest oczywiście bezprawne, ale się zdarza. Że PIT nic nie mówi o zatrudnieniu? Znam przypadki, w których wyższy dochód niż z PIT-11 od macierzystego zakładu pracy był casus belli. Słyszałem nawet (z drugiej ręki), że pracodawca prosił o doniesienie wszystkich PIT-11 (i liczył czy jest… Czytaj więcej »
Nawet biorąc pod uwagę przestrzeganie zakazu konkurencji, żądanie PIT pracownika, to jak proszenie prokuratora o przedstawienie dowodów swojej winy. Jeśli pracodawca coś podejrzewa, to niech zbierze informacje, dowody – wykaże własną inicjatywę. Brak złożenia może być poczytany za danie powodu do podejrzeń, ale to zdecydowanie za mało. W sądzie by się to nie obroniło.
Uważam, że poza sądem też by się nie obroniło. Co pracodawcę ma obchodzić mój PIT?
No poza sądem to jest gra pozorów, nerwów, etc. Są ludzie, którzy, ładnie poproszeni, pokazują.
ehh.. wiem, że sobie teoretyzuję, bo nie byłem jeszcze w takiej sytuacji, ale pierwsza myśl to odpowiedź-zapytanie: z jakiego powodu pracodawca chce znać wszystkie moje źródła i wysokość dochodów?
Tyz prowdo.