Krótko i na temat: czy w przypadku odmowy publikacji sprostowania osoba zainteresowana może dokonać publikacji sprostowania na koszt redakcji — na przykład wykupić ogłoszenie prasowe w innej gazecie — a następnie obciążyć redaktora naczelnego wynikającymi z tego wydatkami? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 25 października 2016 r., sygn. akt I ACa 1399/16).
Spółka wystąpiła z powództwem o opublikowanie sprostowania nieprawdziwego artykułu oraz opublikowanego obok komentarza zastępcy redaktora naczelnego, w którym napisano, że planowane jest wyburzenie odkupionego krakowskiego hotelu „Forum” („pełni funkcję największego w mieście wieszaka reklamowego”), a wzniesiony na jego miejscu budynek będzie miał inne przeznaczenie — a to dlatego, że celem spółki jest „największy dochód z metra kwadratowego powierzchni”.
Ponadto spółka zażądała zasądzenia kwoty 8,6 tys. złotych, które wydała — w związku z odmową publikacji sprostowania — na odpłatne ogłoszenie w innej gazecie. Spółka musiała skorzystać z takiej możliwości by szybko zareagować na nieprawdziwe informacje, zatem gazeta, która uchybiła swemu obowiązkowi powinna zrekompensować poniesione wydatki.
art. 32 ust. 2 ustawy prawo prasowe
Gdy możliwy termin opublikowania sprostowania przekracza 6 miesięcy, na żądanie wnioskodawcy sprostowanie należy dodatkowo opublikować w ciągu miesiąca od dnia otrzymania sprostowania w odpowiednim ze względu na krąg odbiorców dzienniku. Koszty publikacji pokrywa wydawca prasy, w której ukazał się materiał prasowy będący przedmiotem sprostowania.
Roszczenie w części dotyczącej opublikowania sprostowania zostało uwzględnione w znacznej części. Sąd przypomniał, iż sprostowanie jest nierzeczowe jeśli nie odnosi się do kwestii przedstawionych w artykule będącym przedmiotem sprostowania, przy czym sprostowaniu podlega nie tylko nieprawda, ale i informacje nieścisłe (przeinaczone). Sprostowanie musi jednak dotyczyć faktów, co jednak nie oznacza, iżby w sprostowaniu nie można było przedstawić własnej wersji rzeczywistości.
Nadesłane do redakcji sprostowanie zostało przez sąd ocenione jako zasadniczo rzeczowe (z pewnymi wyjątkami), zatem po jego skorygowaniu podlega opublikowaniu. Niesłuszny okazał się także zarzut przekroczenia dopuszczalnej objętości sprostowania: 8-punktowe oświadczenie liczyło 3507 znaków, jednak cały artykuł — a sprostowanie odnosiło się do całej publikacji w gazecie — składał się z 5838 znaków.
Nie można natomiast żądać zwrotu kosztów odpłatnego ogłoszenia zamieszczonego w innym dzienniku. Zgodnie z art. 32 ust. 2 prawa prasowego uprawnienie takie przysługuje zainteresowanemu wyłączne jeśli publikacja sprostowania jest niemożliwa w ciągu 6 miesięcy — natomiast w przypadku odmowy zamieszczenia sprostowania pozostaje wyłącznie droga sądowa o zamieszczenie sprostowania (z której strona powodowa skorzystała). Celem tego przepisu jest umożliwienie w miarę szybkiego przedstawienia własnego stanowiska w przypadku periodyku, którego częstotliwość ukazywania się jest rzadsza niż 6 miesięcy, nie zaś ułatwienie „zastępczego” rozpowszechnienia sprostowania w przypadku sporu (a podstawą zastępczego wykonania nie może być art. 480 kc).
Q.E.D.