Czyszczenia złogów ciąg dalszy: dziś w Dzienniku Ustaw ukazało się obwieszczenie Ministra Spraw Zagranicznych z 27 września 2017 r. o sprostowaniu błędów (Dz.U. z 2017 r. poz. 1915) — błędów w tłumaczeniu na język polski tekstu Układu w sprawie Antarktyki, podpisanego w Waszyngtonie dnia 1 grudnia 1959 r.
Czyli jakim cudem mamy Układ Antarktyczny, chociaż mieliśmy Układ w sprawie Antarktydy?
Dostrzeżone i sprostowane przez ministra błędy są różne, począwszy od porządkowych („użyte w tekście Układu, w różnej liczbie i różnym przypadku, wyrazy „punkt” zastępuje się użytymi w odpowiedniej liczbie i odpowiednim przypadku wyrazami „ustęp”) czy stylistycznych (np. „zamiast wyrazu „jakąkolwiek” powinien być wyraz „którąkolwiek”; bo już „zamiast wyrazów „dokonywuje się” powinny być wyrazy „dokonuje się” pachnie mi rugowaniem archaizmów), jednak zaciekawił mnie pierwszy spośród 59 prostowanych błędów, a mianowicie:
w tytule zamiast wyrazów „Układ w sprawie Antarktyki” powinny być wyrazy „Układ Antarktyczny”
Sprostowanie błędu w postaci tytułu umowy międzynarodowej? I to podpisanego w 1959 roku — czyżby sygnatariusze nie wiedzieli co właściwie wówczas podpisali?
I to jest naprawdę ciekawostka, albowiem:
- oryginalna publikacja dotyczyła aktu o nazwie Układu w sprawie Antarktydy podpisany w Waszyngtonie dnia 1 grudnia 1959 r. (Dz.U. z 1961 r. nr 46 poz. 237);
- jednak w obwieszczeniu MSZ z dnia 12 października 2000 r. o sprostowaniu błędu (Dz.U. z 2000 r. nr 100 poz. 1087) wskazano, iż:
W przekładach i oświadczeniach rządowych dotyczących [m.in. Układu Antarktycznego] zamiast zamiast wyrazu „Antarktyda” powinien być odpowiednio użyty wyraz „Antarktyka”.
I to jest właśnie ta różnica, którą zapewne pominęli tłumacze na początku l. 60-tych, a którą najłatwiej zapamiętać jako zasadę, iż nie każda Antarktyka jest Antarktydą, ale każda Antarktyda jest Antarktyką!
A poza tym Układ Antarktyczny to m.in. takie kluczowe zasady prawa międzynarodowego odnoszące się do Antarktyki (do obwieszczenia jest dołożony tekst jednolity):
- zakaz wojskowego wykorzystania Antarktyki, tworzenia baz wojskowych, (art. I),
- wolność prowadzenia badań naukowych na Antarktyce (art. II),
- zakaz wysuwania nowych roszczeń terytorialnych do Antarktyki — ale przy niezaprzeczeniu ewentualnych wcześniejszych roszczeń (art. IV),
- zakaz prowadzenia prób jądrowych i składowania odpadów promieniotwórczych (art. V),
- gwarancja nienaruszalności praw morza także w odniesieniu do rejonu położonego na południe od 60 równoleżnika szerokości geograficznej południowej (art. VI).
Inna sprawa, że permanentne zmienianie nazwy umowy międzynarodowej… chyba to troszkę dziwne.
Q.E.D.