A teraz coś z całkiem innej beczki: w wydanym dziś wyroku Trybunał Sprawiedliwości EU orzekł, że Polska — nie przestrzegając dopuszczalnych stężeń pyłu PM10 — naruszyła prawo do jakości otaczającego nas powietrza.
wyrok TSUE z 22 lutego 2018 r., Komisja Europejska vs. Rzeczpospolita Polska (C-336/16)
1) Rzeczpospolita Polska:
– przekraczając od 2007 r. do 2015 r. włącznie dobowe wartości dopuszczalne dla stężenia pyłu PM10 w 35 strefach oceny i zarządzania jakością powietrza oraz roczne wartości dopuszczalne dla stężenia pyłu PM10 w 9 strefach oceny i zarządzania jakością powietrza;
– nie podejmując odpowiednich działań w programach ochrony powietrza zmierzających do zapewnienia, aby okres występowania przekroczeń wartości dopuszczalnych dla stężenia pyłu PM10 w powietrzu był możliwie jak najkrótszy;
– przekraczając dobowe wartości dopuszczalne dla stężenia pyłu PM10 w powietrzu zwiększone o margines tolerancji w okresie od 1 stycznia 2010 r. do 10 czerwca 2011 r. w strefach miasto Radom, pruszkowsko-żyrardowskiej i kędzierzyńsko-kozielskiej, a także w okresie od 1 stycznia do 10 czerwca 2011 r. w strefie ostrowsko-kępińskiej, oraz
– nie dokonując prawidłowej transpozycji art. 23 ust. 1 akapit drugi dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/50/WE z dnia 21 maja 2008 r. w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy,
uchybiła zobowiązaniom ciążącym na tym państwie członkowskim odpowiednio na podstawie art. 13 ust. 1 dyrektywy 2008/50 w związku z załącznikiem XI do niej, art. 23 ust. 1 akapit drugi tej dyrektywy, a także art. 22 ust. 3 wskazanej dyrektywy w związku z załącznikiem XI do niej.
2) Rzeczpospolita Polska zostaje obciążona kosztami postępowania.
Przedmiotem badania było wykonanie dyrektyw nakazujących każdemu państwu w EU m.in. przedsięwzięcie wszelkich środków w celu ochrony jakości powietrza, m.in. poprzez zapewnienie niskiego poziomu stężenia pyłów PM10 — czyli walkę ze smogiem.
Na gruncie prawa polskiego dyrektywa została przetransponowana w przepisach ustawy o ochronie środowiska, która wymaga od samorządów województwa wdrożenie programów ochrony powietrza — jednak równocześnie od wielu lat władze Polski odraczają termin osiągnięcia dopuszczalnych wartości stężenia pyłów w otaczającym powietrzu.
Nic dodać, nic ująć, Q.E.D.