A teraz coś z całkiem innej beczki: czy uchylenie immunitetu sędziemu, który ukradł pendrive oznacza, że sąd dyscyplinarny orzeka o winie i odpowiedzialności owego sędziego? Czyli czy należy wziąć pod uwagę ewentualne okoliczności wyłączające odpowiedzialność karną? (uchwała Sądu Najwyższego-Sądu Dyscyplinarnego z 26 lutego 2018 r., SNO 55/17).
Orzeczenie wydano w odwołaniu od uchwały sądu wyrażającej zgodę na uchylenie immunitetu sędziemu podejrzewanemu o to, że dwukrotnie (w odstępie dwóch dni) ukradł pendrive o łącznej wartości 4,5 tys. złotych (art. 278 par. 1 kk). Dowodami w sprawie były nagrania z monitoringu sklepowego oraz odnaleziony w domu sędziego sprzęt, którego numery pokrywały się z numerami na pustych opakowaniach odnalezionych w sklepie.
Zdaniem obrońcy sędziego zgadzając się na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej sąd nie uwzględnił wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii lekarzy psychiatrów na okoliczność, czy obwiniony w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów miał zdolność do rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem — a przecież osoba, która nie może pokierować swym postępowaniem nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej (2 dni po przyłapaniu na kradzieży sędzia poszedł do lekarza, który zdiagnozował „zaburzenia nawyków i popędów”).
Sąd Najwyższy uznał zażalenie za niezasadne i utrzymał w mocy uchwałę uchylającą immunitet sędziowski, albowiem
Instytucja immunitetu sędziowskiego, jako jeden z elementów gwarancji niezawisłości sędziowskiej, ma służyć przede wszystkim interesowi wymiaru sprawiedliwości. Interes samego sędziego powinien być postrzegany przez pryzmat drugiej racji istnienia tego immunitetu, a mianowicie domniemania uczciwości sędziego jako osoby o nieskazitelnym charakterze, spełniającej najwyższe wymagania zawodowe i etyczne. Z tego punktu widzenia umożliwienie poddania zarzutów stawianych sędziemu co do popełnienia czynu zabronionego pod osąd sądu karnego w postępowaniu karnym, w którym obowiązują zasady domniemania niewinności i tłumaczenia wszelkich niedających się rozstrzygnąć wątpliwości na korzyść oskarżonego, daje sędziemu możliwość pełnego przedstawienia i obronienia swoich racji.
Trzeba mieć też na uwadze różnice między orzekaniem przez sąd dyscyplinarny w przedmiocie uchylenia tego immunitetu, a orzekanie przez sąd w sprawie odpowiedzialności karnej za samo przestępstwo. Sąd dyscyplinarny nie musi mieć nawet pewności, że doszło do popełnienia przestępstwa — wystarczy uprawdopodobnienie, że sędzia dopuścił się czynu zabronionego. Zezwolenie na postawienie sędziego przed sądem nie oznacza uznania sędziego za winnego zarzucanego mu przestępstwa — to jest rola prokuratora, który może wszcząć postępowanie przeciwko sędziemu i postawić mu zarzuty.
Słowem: uchylenie immunitetu nie oznacza, że ktokolwiek stwierdza, że sędzia ukradł pendrive — to będzie należało jeszcze wykazać w zwykłym postępowaniu karnym. Stąd też argumenty przedstawione w zażaleniu mogą być trafne — ale należy je przedstawić w postępowaniu karnym, nie zaś w postępowaniu o uchylenie immunitetu sędziowskiego.