Mało który temat doczekał się tak dokładnego zbadania na tutejszych łamach jak Góry Stołowe; rzuciłem nawet jakiś czas temu dość ryzykowną tezę, iż są to najpiękniejsze góry na świecie; później weryfikowaliśmy ten pogląd w piaskowcach Saksonii — tydzień temu przyszedł czas znów zanucić melodię, którą dobrze znamy. Tym razem wybraliśmy się w Broumowskie Ściany (czyli czeską część Gór Stołowych) — silną ekipą znaną między innymi z jesiennego wypadu w Karkonosze — czyli na dwa psy i czterech przewodników.
A ponieważ Broumovské stěny gościły już tutaj wielokrotnie, dziś wracam do reguły maksimum obrazu — minimum słów.
A jeśli ktoś jest ciekaw jak na mapie wygląda miejsce, gdzie nasz południowy sąsiad jest naszym północnym sąsiadem (względem Hejszowiny i okolic, rzecz jasna), link do Mapy.cz: Božanov — Bludiště (większy labirynt) — Božanovský Špičák (mały labirynt) — Koruna — Kamenná brána — powrót szlakiem rowerowym.