Czy wychudzony pies może oznaczać zarzut znęcania się nad zwierzętami?

Czy właściciel wychudzonego psa, który karmi go w nieodpowiedni sposób i nie daje mu wody, może odpowiadać za przestępstwo znęcania się nad zwierzętami? (nieprawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Puławach z 23 stycznia 2018 r., sygn. akt II K 1118/16).


wychudzony pies znęcanie zwierzętami
Co jak co, ale Kuata nie może być nazwana wychudzonym psem (fot. Magdalena Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Właścicielka trzech psów została oskarżona o to, że utrzymywała je w stanie rażącego zaniedbania — nie karmiła i nie poiła ich w sposób niezbędny do prawidłowego rozwoju, co spowodowało ich znaczne wychudzenie (zapadnięte boki, zanik mięśniowy, stan zapalny na skórze, anemia) — zaś jeden z samców był cały czas trzymany na bardzo krótkim łańcuchu, bez możliwości schronienia się w budzie.

art. 6 ust. 2 pkt 10 i 19 ustawy o ochronie zwierząt
Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
10) utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;
19) utrzymywanie zwierzęcia bez odpowiedniego pokarmu lub wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla gatunku.

Kobieta nie przyznała się do czynu: dba o swoje psy i kotki, kocha je, karmi dwa razy dziennie — owszem, odpadami, które kupuje w masarni, bo na więcej jej nie stać (na całe życie ma tysiąc złotych miesięcznie, czasem pomagają jej finansowo dzieci), — najczęściej gotuje im krupnik, szczepi (z wyjątkiem najmłodszego), stosuje preparaty na pasożyty. Psy zostały jej podstępnie odebrane (czasowo, trafiły do fundacji po interwencji, por. „Trzymanie psa w brudzie i syfie jest podstawą do czasowego odebrania zwierzęcia właścicielowi”).

Sąd uznał oskarżoną winną przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, skazując na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata (art. 35 ust. 1a uoz w zw. z art. 6 ust. 2 pkt 10 i 19 uoz), a także orzekł przepadek psów, zakaz posiadania zwierząt przez 5 lat, nakazał zapłatę 1,5 tys. złotych nawiązki na organizację społeczną (art. 35 ust. 5 uoz) oraz 3 tys. złotych na inną organizację tytułem naprawienia szkody (art. 46 par. 1 kk).
Okoliczności objęte aktem oskarżenia potwierdziły się w materiale dowodowym, zwłaszcza w zeznaniach świadków, w szczególności sąsiadów, policjantów asystujących przy interwencji i lekarza weterynarii, do którego trafiły psiaki (zdaniem kobiety zeznania sąsiadów są niewiarygodne, bo jest z nimi skonfliktowana — ale sąd przytomnie zauważył, że konflikt dotyczy właśnie sposobu traktowania psów przez oskarżoną, zatem spór ten nie rzutuje na ocenę ich słów).

Przepisy ustawy o ochronie zwierząt zakazują znęcania się nad zwierzętami, wskazując, iż jest nim m.in. utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach (zaniedbanie, brak odpowiednich kojców) oraz brak dostępu do odpowiedniego pokarmu i wody. Przestępstwo to może być popełnione wyłącznie umyślnie i wyłącznie w zamiarze bezpośrednim, ale odpowiada za nie nie tylko ten, kto osobiście zadaje ból lub cierpienie, ale też ten, kto świadomie dopuszcza do znęcania się nad zwierzęciem przez inną osobę (przyzwala na zadawanie im cierpienia).

W konsekwencji oznacza to, że brak odpowiedniego pożywienia, które doprowadziło do takiego wychudzenia psów oraz powstania stanu zapalnego, a także wielodniowe trzymanie psa na bardzo krótkim łańcuchu (art. 9 ust. 2 uoz, który zakazuje wiązania zwierząt domowych na uwięzi krótszej niż 3 metry i na dłużej niż 12 godzin na dobę; por. tekst o projekcie nowelizacji tych przepisów) wypełnia znamiona czynu oznaczającego karalne znęcanie się nad zwierzętami.

W takim przypadku adekwatnym rozmiarem kary jest właśnie 6 miesięcy więzienia — bo oskarżona znęcała się nad psami przez dłuższy czas (przynajmniej 10 miesięcy) i doprowadziła je do stanu zagrażającego ich życiu, zaś działanie było świadome — okolicznością łagodzącą fakt, że kobieta nie była wcześniej karana, co pozwoliło na zastosowanie warunkowego zawieszenia wykonania kary (art. 69 kk).
Nałożenie na skazaną obowiązku naprawienia szkody (3 tys. złotych) obejmuje poniesione przez organizację społeczną koszty leczenia i utrzymania psów; wprawdzie fundacja (występująca w charakterze pokrzywdzonej) żądała wyższej kwoty, ale sąd stwierdził, że spis poniesionych kosztów nie jest szczegółowy, brakuje potwierdzenia wydatków (paragony), zaś część kosztów jest niezrozumiała (dojazdy, fotografie) — co jednak nie zamyka organizacji możliwości dochodzenia pozostałej części wydatków w postępowaniu cywilnym.

Odpowiadając tedy na banalne i wcale nie podchwytliwe pytanie w tytule: tak, wychudzony pies, wskutek nieodpowiedniego karmienia, może skończyć się oskarżeniem o przestępstwo znęcania nad zwierzętami.

Q.E.D.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

4 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
4
0
komentarze są tam :-)x