Czy przywrócony do pracy pracownik ma prawo do wynagrodzenia za czas, w którym pobierał emeryturę?

A skoro w piątek było o tym, że bank odpowiada za przyjęcie podrobionej dyspozycji transakcji, nawet jeśli nie udowodniono, że przekrętu dopuścił się pracownik, to w poniedziałek czas na garść komplementarnych pytań: czy pracownik banku, przywrócony do pracy po dyscyplinarce, ma prawo do wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy — nawet jeśli w tym okresie pobierał już emeryturę?
I całkiem na marginesie: czy sformułowanie zarzutu naruszenia zasad współżycia społecznego polega na przywołaniu tej magicznej formułki, czy jednak strona zarzut taki stawiająca powinna określić konkretną zasadę, która została naruszona?


wynagrodzenie czas pozostawania bez pracy emerytura
Pobieranie emerytury nie stoi na przeszkodzie zasądzeniu wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy po przywróceniu pracownika do pracy (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

wyrok Sądu Najwyższego z 8 lutego 2018 r. (I PK 350/16)
Posłużenie się konstrukcją nadużycia prawa jest z założenia dopuszczalne tylko wyjątkowo i musi mieć szczególne, wyraźne uzasadnienie merytoryczne i formalne.

Spór dotyczył prawa do wynagrodzenia (43 tys. złotych) za okres pozostawania bez pracy pracownicy, która została przywrócona do pracy po dyscyplinarce — za dwa miesiące, w których (jeszcze przed przywróceniem do pracy) pobierała świadczenie emerytalne.

Zaczęło się od rozwiązania przez bank (w trybie art. 52 par. 1 kp) umowy o pracę zawartej z dyrektorką oddziału, której zarzucono m.in. brak właściwego nadzoru nad analitykami kredytowymi, którzy weryfikowali dokumenty będące przedmiotem analizy i oceny ryzyka kredytowego — przez co doszło do wyłudzenia 51 kredytów dla małych i średnich przedsiębiorców, co naraziło bank na ok. 17,6 mln złotych straty — a także dopuszczenie do ujawnienia tajemnicy bankowej pośrednikowi kredytowemu. Kobieta odwołała się do sądu, który zauważył, że pracodawca o 2 dni przekroczył termin wskazany w art. 52 par. 2 kp (ale tylko ze względu na to, że pracownica nieco później odebrała zaawizowaną korespondencję), jednak niezależnie od ogromnej skali zarzutów — skoro korzystała z okresu ochrony przedemerytalnej (art. 39 kp), sąd musiał przywrócić ją do pracy.
Po uprawomocnieniu się orzeczenia przywracającego do pracy powódka zgłosiła gotowość do pracy, zatem pracodawca (po wyroku) zapłacił jej 79 tys. złotych wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy — ale sąd odmówił zasądzenia wypłaty pensji za okres, w którym przebywała na zasiłku chorobowym i świadczeniu rehabilitacyjnym (kolejny wyrok).

art. 57 kp
§ 1. Pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy [po rozwiązaniu w trybie art. 52 kp], przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za 3 miesiące i nie mniej niż za 1 miesiąc.
§ 2. Jeżeli umowę o pracę rozwiązano z pracownikiem, o którym mowa w art. 39, albo z pracownicą w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego, wynagrodzenie przysługuje za cały czas pozostawania bez pracy; dotyczy to także przypadku, gdy rozwiązano umowę o pracę z pracownikiem – ojcem wychowującym dziecko w okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego albo gdy rozwiązanie umowy o pracę podlega ograniczeniu z mocy przepisu szczególnego.
§ 4. Przepisy art. 48 i 51 § 1 stosuje się odpowiednio.

Sprawa o wynagrodzenie za dwa miesiące trafiła do sądu, który w I instancji oddalił powództwo: okoliczności sprawy (zasadność samego rozwiązania, przyczyna przywrócenia do pracy, fakt, że bank zapłacił powódce znaczną kwotę) sprawiają, iż uwzględnienie roszczenia byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 8 kp).
Odmiennie spór ocenił sąd II instancji: skoro pracownica została przywrócona do pracy, to należy się jej całość wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy (art. 57 par. 2 kp, co ciekawe częściowo w uzasadnieniu sąd powoływał się na art. 47 kp), zwłaszcza, że w utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się, że pobieranie świadczenia emerytalnego nie pozbawia pracownika prawa do wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. Nie można mówić o analogii do zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego, zaś wynikające z przepisu prawa uprawnienie  do otrzymania wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy nie może być modyfikowane z powołaniem się na zasady współżycia społecznego. Sąd mógł odmówić przywrócenia powódki do pracy i zasądzić wyłącznie odszkodowanie, ale tego nie uczynił, powódka zgłosiła się do pracy — zatem pieniądze się należą.

Pozwany bank w skardze kasacyjnej wskazał, że oceniając bieżący spór sąd nie powinien odnosić się do innego orzeczenia i oceniać motywacji stojącej za tamtym wyrokiem, a zwłaszcza negować uprawnienia sądu I instancji do dokonywania oceny okoliczności dyscyplinarki oraz przyczyn, dla których kobieta została przywrócona do pracy (w tym miejscu bank powołał się na art. 47 kp). W konsekwencji nawet jeśli żądanie nie naruszało art. 8 kp, to należy ocenić całość roszczeń, także uwzględniając zarzut naruszenia zasad współżycia społecznego. Zaś pracownik nie powinien otrzymywać wynagrodzenia u dotychczasowego pracodawcy za okres, w którym pobiera emeryturę (art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS).

Sąd Najwyższy nie uwzględnił skargi kasacyjnej: pracownica została skutecznie przywrócona do pracy, w toku tamtego postępowania sąd badał możliwość przyznania jej alternatywnego odszkodowania (art. 477(1) kpc), a nawet możliwość oddalenia powództwa jako sprzecznego z zasadami współżycia społecznego — a jednak doszedł do innego przekonania.

Co ważniejsze SN rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw (art. 398(13) par. 1 kpc) i nie ma prawa do konkretyzowania zarzutów strony ani też wybierać podstawy kasacyjnej lub przywoływać naruszonych przepisów — stąd też skoro bank powołał się na art. 47 kp, który nie miał w sprawie zastosowania, a pominął na art. 57 par. 2 kp, to w tym zakresie kontrola orzeczenia jest niedopuszczalna.

Nie uwzględniono także zarzutu naruszenia zasady współżycia społecznego: owszem, art. 8 kp pozwala na negatywną ocenę zachowania, które formalnie jest zgodne z prawem, ale z pozaprawnych (np. moralnych, społecznych) względów nie zasługuje na ochronę prawną. Przepis pozwala sądowi na ocenę działania lub zaniechania uprawnionego przez pryzmat nadużycia prawa — ale nie wystarczy powołanie się na normę samą w sobie, należy bowiem także wskazać jakiego konkretnie prawa podmiotowego nie dostrzegł sąd oraz jakie zasady współżycia społecznego zostały naruszone, albowiem w przeciwnym razie mogłoby powstać zagrożenie dla stabilności systemu prawa (por. wyrok TK z 23 października 2006 r., SK 42/04).
Tymczasem na żadnym etapie postępowania — ani przed sądem I instancji, ani nawet w skardze kasacyjnej — bank nie wywiódł owej zasady współżycia społecznego, która miała zostać naruszona, zaś takich okoliczności nie można domniemywać.

Niezależnie od tego SN przypomniał, że odmowa przywrócenia do pracy pracownika podlegającego szczególnej ochronie z powołaniem się na zasady współżycia społecznego wymaga precyzyjnego i przekonującego zarzutu — zatem też klauzule generalne nie mogą służyć do pozbawienia pracownika uprawnień wynikających z ustawy, jeśli pracownikowi nie można zarzucić zachowań ewidentnie sprzecznych z prawem lub owymi zasadami.
Reguła ta odnosi się także do odmowy zasądzenia wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy — w sporze tym nie można poprzestać na powtarzanie argumentów z postępowania o przywrócenie do pracy (których przecież sąd nie uwzględnił) — należy wykazać dlaczego pobieranie emerytury w okresie, za który pracownik domaga się wynagrodzenia, godzi w zasady współżycia społecznego (zwłaszcza, że w orzecznictwie przyjmuje się, że nie tu sprzeczności z art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS, por. wyrok SN z 6 kwietnia 2011 r., II PK 239/10).

Reasumując: bank przegrał sprawę na własne życzenie, bo jego pełnomocnik ani nie umiał wskazać prawidłowej podstawy skargi kasacyjnej, ani też nie przywołał konkretnej zasady współżycia społecznego naruszonej w sprawie (można zacząć rozważać kwestie jego odpowiedzialności za te błędy) — ale też jest całkiem możliwe, że nawet przy prawidłowo określonych zarzutach skarga kasacyjna na nic by się nie zdała.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

6 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
6
0
komentarze są tam :-)x