Jaka jest maksymalna kara za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym? Czy sąd może orzec — w przypadku naruszenia przepisów o dopuszczalnej maksymalnej prędkości przez osobę, która nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów — karę ograniczenia wolności? (wyrok Sądu Najwyższego z 21 czerwca 2018 r., IV KK 232/18).
Kierowca samochodu Volkswagen został obwiniony o przekroczenie dopuszczalnej prędkości na terenie zabudowanym o 44 km/h (jechał z prędkością 104 km/h na odcinku, na którym było ograniczenie do 60 km/h) oraz o prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy.
art. 92a kw
Kto, prowadząc pojazd, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, podlega karze grzywny.
Sąd uznał obwinionego winnym zarzucanych mu czynów i wyrokiem nakazowym wymierzył mu — za oba wykroczenia, tj. art. 92a kw oraz art. 94 par. 1 kw — łącznie (art. 9 par. 2 kw) karę ograniczenia wolności (art. 20 par. 1 kw) polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin. Wyrok uprawomocnił się wskutek niezaskarżenia przez żadną ze stron.
art. 94 par. 1 kw
Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze grzywny.
Kasację od orzeczenia wniósł Prokurator Generalny, którego zdaniem skoro maksymalną karą za przekroczenie dozwolonej prędkości podczas jazdy samochodem jest grzywna, to sąd nie mógł zastosować kary ograniczenia wolności.
art. 9 par. 2 kw
Jeżeli jednocześnie orzeka się o ukaraniu za dwa lub więcej wykroczeń, wymierza się łącznie karę w granicach zagrożenia określonych w przepisie przewidującym najsurowszą karę, co nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu środków karnych na podstawie innych naruszonych przepisów.
Sąd Najwyższy podzielił ten pogląd: skoro maksymalną karą za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w ruchu drogowym jest grzywna — podobnie „wycenione” jest prowadzenie pojazdu bez uprawnień — to sąd nie miał prawa orzec kary surowszej, jaką jest ograniczenie wolności.
Z tego względu zaskarżony wyrok został uchylony w części dotyczącej kary, a sprawa zwrócona do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.
Zamiast komentarza: do czego to doszło, żeby Prokurator Generalny szedł na rękę łobuzom drogowym — a Sąd Najwyższy szedł ręka w rękę z takim prokuratorem (można tak powiedzieć).