Te rozważania gościły już na łamach „Czasopisma” — ba, omawiane wówczas orzeczenie miało taką samą tezę, a spór dotyczył bardzo podobnej samej materii (por. „Jeśli ustawodawca „dopisuje” do ustawy przepis identyczny z zakwestionowanym przez TK, sąd ma prawo odmówić ich stosowania”). Skoro jednak oczywistej oczywistości nigdy dość, dziś czas na kilka akapitów o tym czy sąd powinien stosować przepis identyczny z niekonstytucyjnym nawet jeśli nie ma stosownego wyroku — czy jednak może odmówić orzekania na jego podstawie?
wyrok Sądu Najwyższego z 20 lutego 2018 r. (V CSK 230/17)
Jeżeli Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność określonego przepisu ustawy z Konstytucją, sąd może odmówić zastosowania w rozpoznawanej sprawie identycznie brzmiącego przepisu innej ustawy.
Spór dotyczył wykreślenia pięciu hipotek przymusowych ustanowionych na rzecz ZUS wskutek nabycia obciążonej nieruchomości (a to dla zabezpieczenia wierzytelności ZUS z tytułu niezapłaconych składek przez już wykreśloną z KRS spółkę, która kiedyś była właścicielem nieruchomości).
Sąd prawomocnie orzekł, że skoro dłużnik osobisty (spółka) już nie istnieje i nie ma następcy prawa, który przejął jej prawa i obowiązki, to wierzytelność zabezpieczona hipoteką wygasła (art. 94 ukwh), zatem dłużnik rzeczowy (nabywca nieruchomości) ma prawo wystąpić z roszczeniem o usunięcie niezgodności stanu ujawnionego w księdze wieczystej ze stanem prawnym (art. 10 ukwh).
Korzystne dla powoda orzeczenie zostało uchylone przez Sąd Najwyższy, którego zdaniem sąd powinien był zbadać czy wierzytelność z tytułu niezapłaconych składek na ubezpieczenia społeczne wygasa wraz z utratą bytu prawnego przez spółkę (wyrok z 17 grudnia 2015 r., V CSK 228/15) — bo biorąc pod uwagę art. 59 par. 1 ordynacji podatkowej likwidacja spółki nie prowadzi do wygaśnięcia jej zobowiązań.
W drugim podejściu sąd drugiej instancji uznał apelację ZUS za zasadną i zmienił zaskarżony wyrok, bo strona powodowa nie wykazała, że treść księgi wieczystej jest niezgodna ze stanem prawnym (art. 6 kc).
Tym razem skargę kasacyjną wniosła strona powodowa, zaś niekorzystne dla niej orzeczenie zostało… uchylone. SN zauważył, że w toku poprzedniego postępowania pominięto argumentację strony powodowej (wyrażoną m.in. w odpowiedzi na apelację), zatem — nie odnosząc się do zarzutów strony — słusznym uczynił zarzut nierozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 par. 1 kpc).
art. 24 ust. 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych
Nie ulegają przedawnieniu należności z tytułu składek zabezpieczone hipoteką lub zastawem, jednakże po upływie terminu przedawnienia należności te mogą być egzekwowane tylko z przedmiotu hipoteki lub zastawu do wysokości zaległych składek i odsetek za zwłokę liczonych do dnia przedawnienia.
W konsekwencji oznacza to, że sąd powinien jeszcze raz zbadać m.in. (i) przepis nakazujący uchylenie zabezpieczenia, jeśli organ w ciągu 30 dni nie wszczął postępowania egzekucyjnego; (ii) argument, iż w aktach ksiąg wieczystych nie ma dokumentów potwierdzających, że dłużnik otrzymał decyzję o wysokości należności z tytułu składek będących postawą ustanowienia hipoteki — co może uzasadniać zarzut, że decyzje nie istnieją (nie istnieje zatem sama zaległość); (iii) przyczynę, dla której każda z 5 hipotek opiewa na łączną kwotę wszystkich wierzytelności, skoro jest 5 różnych tytułów wykonawczych, każdy na inną wysokość.
Sąd powinien także rozważyć, czy roszczenia z tytułu składek zabezpieczonych hipoteką rzeczywiście nie ulegają przedawnieniu (jak w art. 24 ust. 5 usus), skoro tak samo brzmiący art. 70 par. 6 ordynacji podatkowej został uznany za sprzeczny z art. 64 Konstytucji RP (wyrok TK z 8 października 2013 r., SK 40/12). Skoro bowiem strona argumentuje, że analogicznie brzmiący przepis powinien być uznany za niekonstytucyjny w drodze stosowania prawa, bez potrzeby ponownego orzekania przez Trybunał Konstytucyjny, zaś pogląd ten wydaje się zyskiwać aprobatę w orzecznictwie SN (wyrok SN 17 marca 2016 r., V CSK 377/15) oraz sądownictwa administracyjnego (wyroki NSA z 24 listopada 2016 r., II FSK 2791/14 i z dnia 9 lutego 2017 r., II FSK 3236/16) — to rzeczywiście nie ma racjonalnego uzasadnienia dla stanowiska, że jedna z norm ma obowiązywać tylko przez to, że TK nie orzekał w sprawie tej drugiej.
To dość ciekawy przykład polemiki Sądu Najwyższego z Sądem Najwyższym — taki jakby prztyczek pod adresem orzekających w sprawie pierwszej skargi kasacyjnej, że nie wyłapali wszystkich niuansów.
A gdyby ktoś miał wątpliwość jakim cudem sąd miałby pominąć przepis identyczny z niekonstytucyjnym — skoro obecnie do orzekania o sprzeczności aktów normatywnych z ustawą zasadniczą jest tzw. Trybunał Konstytucyjny — odsyłam do art. 8 ust. 2 ustawy zasadniczej.