Dziś taki dzień, że czas na podniosłe i ważkie pytania, a mianowicie: dlaczego przerabianie tekstu hymnu jest zabronione? — i dlaczego nikt nie ściga sprawców parających się poprzerabianą Biało-Czerwoną i wykoślawionym herbem (dla niepoznaki zwanym godłem)? (wyrok Sądu Rejonowego w Wołominie w sprawie „Mazurka Kapeli” z 12 kwietnia 2017 r., sygn. akt II W 305/16).

Orzeczenie dotyczyło opublikowanego przez Jasia Kapelę w portalu YouTube filmiku zatytułowanego „Mazurek Kapeli — Polacy witają uchodźców”. Zdaniem organów (z orzeczenia nie wynika kto wniósł o ukaranie) przeróbka „Mazurka Dąbrowskiego” oznaczała demonstracyjne okazywanie lekceważenia Narodowi Polskiemu i Rzeczypospolitej Polskiej, zatem do sądu trafił wniosek z art. 49 ust. 1 kw.
art. 49 kw
§ 1. Kto w miejscu publicznym demonstracyjnie okazuje lekceważenie Narodowi Polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym organom,
podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto narusza przepisy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej.
Zdaniem obwinionego przeróbka „Mazurka Dąbrowskiego” miała na celu udział w debacie związanej z przyjmowaniem uchodźców przez Polskę — jego celem nie było znieważenie „narodu polskiego” (tak w oryginale), nie chciał też nikogo obrazić, a na pewno „całego państwa, którego jest częścią”. Przeróbka hymnu jest zabiegiem literackim, który miał pokazać, że Polacy sami często byli uchodźcami, więc powinniśmy z większą empatią traktować dzisiejszych uchodźców — skorzystał z prawa do wejścia w polemikę również z uświęconymi tekstami kultury, co zawsze robili twórcy języka polskiego. Ustawa nie zakazuje sprzedawania przerobionych symboli narodowych, dlaczego przeróbkę hymnu traktować jako działanie zakazane?
Sąd uznał Jaśka Kapelę winnym czynu polegającego na tym, że wspólnie z trzema innymi osobami wykonuje hymn Rzplitej z przerobionymi słowami, co stanowi naruszenie art. 1 ust. 1-2 oraz art. 15 ustawy o godle, barwach i hymnie RP — co stanowi wykroczenie określone w art. 49 par. 2 kw.
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy,
Nasza bieda już minęła,
Migrantów przyjmiemy.Marsz, marsz, uchodźcy,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za naszym przewodem,
Łączcie się z narodem.Przejdźcie W., przejdźcie W.,
Bądźcie Polakami,
Dał nam przykład B.,
Jak obcych kochamy.Marsz, marsz, uchodźcy,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za naszym przewodem,
Łączcie się z narodem.Jak C. do P.
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Przypłyńcie przez morze.
Marsz, marsz, uchodźcy,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za naszym przewodem,
Łączcie się z narodem.Już tam ojciec do swej B.
mówi zapłakany:
-Słuchaj dziecko dzisiaj naszych
uchodźców witamy!Marsz, marsz, uchodźcy,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za naszym przewodem,
Łączcie się z narodem.
Sąd uznał obwinionego winnym zarzucanego mu wykroczenia: można dać wiarę obwinionemu, że jego celem nie było demonstracyjne okazanie lekceważenia „narodu polskiego czy Rzeczypospolitej Polskiej”, ani przerobiony tekst hymnu, ani zachowanie osób wykonujących nie dają podstaw do przyjęcia, iżby takie były jego intencje. Oznacza to, że Kapeli nie można zarzucać popełnienia czynu określonego w art. 49 par. 1 kw — zmiana słów hymnu (odśpiewanie, utrwalenie wykonania, upublicznienie w serwisie YouTube) nie stanowi demonstracyjnego okazywania lekceważenia (rozumianego jako pogarda) — jednak stanowiło wykroczenie, o którym mowa w art. 49 par. 2 kw.
art. 15 ustawy o godle, barwach i hymnie RP… (Dz.U. z 2018 r. poz. 441)
Godło i barwy Rzeczypospolitej Polskiej są umieszczane, a hymn Rzeczypospolitej Polskiej wykonywany lub odtwarzany w sposób zapewniający im należną cześć i szacunek.
„Mazurek Dąbrowskiego” jest szczególnego rodzaju utworem poetyckim, a tym samym szczególną składową dziedzictwa narodowego (w tym miejscu sąd przypomniał, iż „zatwierdzony został urzędowo jako hymn polski w latach 1926 i 1948. Utwór powstał pomiędzy 16 a 19 lipca 1797 r. jako Pieśń Legionów Polskich we W.. Jej autor, J. W., wyjechał do W. w połowie czerwca 1797 r. i zamieszkał w kwaterze gen. D.. Utwór ten został po raz pierwszy wykonany 20 lipca 1797 r. w R.”). Hymn jest chroniony zarówno ustawowo, jak i konstytucyjnie (art. 5 i art. 28 ust. 4 Konstytucji RP), otaczanie symboliki narodowej jest obowiązkiem każdego obywatela. Zgodnie z ustawą hymn powinien być wykonywany lub odtwarzany w sposób zapewniający mu należną cześć i szacunek — niedopuszczalna jest zatem jakakolwiek modyfikacja linii melodycznej lub tekstu. Stąd też sparafrazowanie tekstu hymnu i jego odśpiewanie, a następnie upublicznienie takiego wykonania w internecie nie może być uznane za otoczenie tego symbolu wymaganą czcią i szacunkiem.
Sąd odniósł się także do argumentu, że nikt nie ściga sprzedających bibeloty z przerobionym godłem, ale chcą ścigać za odśpiewanie przerobionego hymnu: otóż ustawa wprost zezwala na sprzedaż stylizowanych lub artystycznie przerobionych godła lub barw RP (art. 16 ust. 2) — analogicznego przepisu odnoszącego się do hymnu brak. Natomiast wolność słowa nie ma charakteru absolutnego i może zostać ograniczona w drodze ustawy, jeśli jest to niezbędne i konieczne. Obwiniony ma prawo zabierać głos w debacie publicznej, ale czyniąc to ma obowiązek poszanowania symboli narodowych — zaś lepszy skutek odniósłby wykonując hymn z zachowaniem oryginalnego tekstu.
Stąd też — biorąc pod uwagę celowe i prowokacyjne zachowanie obwinionego, ale też jego uprzednią niekaralność — sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 1 tys. złotych. (Już z mediów wiem, że od wyroku była apelacja, oddalona przez sąd drugiej instancji — tego orzeczenia już nie udało mi się odszukać.)
Do zapamiętania:
- przerabianie tekstu hymnu jest wykroczeniem może skończyć się nawet aresztem lub 5 tys. złotych grzywny;
- nieprzerabianie barw i herbu RP na sprzedawanych gadżetach może skończyć się nawet aresztem lub 5 tys. złotych grzywny;
- sprzedaż gadżetów z nieprzerobionymi barwami i Orłem Białym może skończyć się nawet aresztem lub 5 tys. złotych grzywny.
Tytułem komentarza: można powiedzieć, że jakie prawo, taki wyrok (cóż miał zrobić sąd, skoro taka jest ustawa) — ale z drugiej strony czy z samego faktu, że ktoś przerobił tekst hymnu (nie dołożył wulgaryzmów, etc.), można wnioskować, że nie odnosił się doń z należną czcią lub szacunkiem? Czy w ogóle trawestacja hymnu jest hymnem?
Osobiście rzecz jasna uważam, że prawo penalizujące tego rodzaju zamach na treść hymnu jest błędne i szkodliwe — ot choćby przez to, że godności i szacunku nie da się wymusić knutem i nahajką (da się wzbudzić strach, który niektórzy mylą z godnością i szacunkiem).
PS A przy okazji: czy sąd, anonimizując w opublikowanym uzasadnieniu niezmodyfikowane — zgodne z normatywnym wzorcem — linijki hymnu (np. „Jak Czarniecki do Poznania” lub „Już tam ojciec do swej Basi”) nie dopuścił się podobnego wykroczenia?