Zagadnięty przez urzędniczkę, zagadnął P.T. Czytelnik mnie: czy jest coś takiego jak obowiązek posiadania pieczątki firmowej — czyli czy można od przedsiębiorcy (w tym przypadku osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą, tzw. „człowiek z firmą”) wymagać na piśmie kierowanym do urzędu podpisu i pieczątki? (Zaczęło się ponoć od tego, że jakaś urzędniczka „warunkowo” przyjęła pismo — warunkowo, bo „nie ma pieczątki, więc ja nie wiem jak to będzie, zobaczymy”.)

Nie ma czegoś takiego jak obowiązek posiadania pieczątki firmowej przez przedsiębiorców, niezależnie czy mówimy o jednoosobowej działalności gospodarczej, czy o wielkiej korporacji z zamorskim kapitałem
Przewijając do samiuśkiego początku:
- nie, nie istnieje coś takiego jak obowiązek posiadania pieczątki firmowej — każdy przedsiębiorca, czy to osoba fizyczna, czy też osoba prawna (a nawet ułomna osoba prawna), składa oświadczenia woli w taki sposób, jak mówią stosowne przepisy (kodeks cywilny, kodeks spółek handlowych) — przeto jeśli wymagana jest forma pisemna, generalnie wystarczy podpis właściwej osoby i załatwione;
- w urzędach każdy przedsiębiorca identyfikuje się tylko i wyłącznie firmą oraz numerem NIP (art. 20 ust. 2 i 4 pr. przeds.) — nie ma mowy o żadnych uściskach ręki, uchyleniu rąbka kapelusza, ani też o przybiciu pieczątki, etc., toteż urząd nie może wymagać niczego ponad ową firmę i NIP — plus rzecz jasna podpisem, jeśli chodzi o skuteczne złożenie oświadczenia na piśmie;
art. 20 ust. 2 i 4 ustawy — prawo przedsiębiorców (Dz.U. z 2018 r. poz. 646)
2. Przedsiębiorca umieszcza w oświadczeniach skierowanych w zakresie wykonywanej działalności gospodarczej do oznaczonych osób i organów numer identyfikacji podatkowej (NIP) oraz posługuje się tym numerem w obrocie prawnym i gospodarczym.
4. Przy załatwianiu spraw organ może żądać od przedsiębiorcy, dla celów identyfikacji, podania wyłącznie firmy przedsiębiorcy oraz numeru identyfikacji podatkowej (NIP).
- pieczątka firmowa nie jest także wymagana w obrocie gospodarczym: w przypadku sprzedaży bezpośredniej lub druków bezadresowych ma on obowiązek posługiwać się tylko i wyłącznie firmą, numerem NIP oraz siedzibą i adresem;
- dodatkowe obowiązki dotyczą spółek prawa handlowego — i tak spółka z o.o. musi w każdym piśmie podać firmę, siedzibę i adres, oznaczenie sądu rejestrowego i numer KRS, numer NIP, a także wysokość kapitału zakładowego (art. 206 par. 1 ksh, por. art. 374 par. 1 ksh odnoszący się do spółki akcyjnej) — można to jednak zrobić w dowolny sposób (i są sytuacje, w których stempel będzie najwygodniejszy), jednak tak czy inaczej żadna pieczęć firmowa nie jest wymagana;
- natomiast być może pieczątki muszą mieć różne urzędy, które w dodatku podlegają dość szczegółowym regulacjom (por. „O bezprawnym wyrabianiu i posiadaniu pieczątki urzędowej (i o duchu Cyrankiewicza)”), ale to jest całkowicie inna para kaloszy.
Słowem: niechaj się teraz wpisują po stokroć urzędy: obowiązek posiadania pieczątki firmowej nie istnieje, nie istnieje, nie istnieje, nie istnieje…
Olgierd, jesli nie masz pieczątki, to może taka przybijaj? Rzadko widuje lak w moim urzędzie. A szkoda :P
http://ali.onl/olgierduffka
Nie mam, prawda — i nigdy nie spotkała mnie z tego powodu żadna dolegliwość.
(Ale o okrągłej, z głową psa w środku i napisem — łaciną, łaciną — OLGIERD RVDAK IVRIS FIRM LEGE ARTIS owszem, myślałem — w takich raczej szczeniackich zwidach, które przecież czasem i mnie się zdarzają ;-)
Zrób sobie lakową, jak VaGla. ;)
No to jeszcze musiałbym mieć skrybę, który najsamprzód by to wszystko zapisał gęślim piórem na byczej skórze oraz umyślnego, który by, co koń wyskoczy, dostarczał takie pisma.
Aha, przydałby się wówczas jakiś giermek do noszenia tego wszystkiego (przecież nie nosiłbym tego stempla i kociołka z lakiem w suspensorium mej zbroi płytowej, prawda?).
Na pocztach uwielbiają pieczątki. Zwykle przy odbieraniu poleconego chcą pieczątkę, chociaż raz mi się udało odebrać na podstawie odpisu z KRS w telefonie, ale chyba tylko dlatego, że była duża kolejka i pani się zlitowała. Również banki je lubią. BPH (obecnie Alior) to nawet oprócz wzorów podpisów pobiera(ł) wzór pieczątek.
Tylko co innego urząd, a co innego firma (chyba że państwowa) – taki bank może sobie przecież umieścić wymogi w regulaminie. Nie ma chyba przepisu, który zabraniałby dowolnemu przedsiębiorcy ograniczania sobie liczby potencjalnych kontrahentów.
Nie mówimy tu oczywiście o konsumentach, których „chroni” zakaz dyskryminacji klienta, prawda? ;)
Kiedyś pewien Wysoki Urząd zwrócił się o uzupełnienie rachunku o pieczęć imienną (nie firmową – była to tzw. „działalność wykonywana osobiście”).
Nie kopałem się z koniem, wydrukowałem rachunek jeszcze raz, tyle że zrobiłem sobie w edytorze pieczątkę imienną. Czyli układ tekstu pieczątki, inna czcionka w kolorze granatowym.
Przeszło.
Trza mieć jeszcze sprawność edytorską znaczy się ;-)
Pieczątki to nie problem. Wyrabiasz online na https://www.[jakiś tam adres].pl i po problemie. Gdyby przedsiębiorca miał tylko takie problemy….
Różne rzeczy można zrobić. Tylko po co?
Z tego wychodzi, iż pieczątka nie jest obowiązkowa, ale przydatna (bo posiada wszystkie dane), gdy nie posługujemy się jakimś papierem firmowym, gdzie w np. stopce nie mamy danych lub w treści nie podamy wszystkiego.
Pytanie, czy na dokumentach drugiej strony np.w/w awizo na poczcie musimy w pełni reprezentować firmę (podawać wszystkie dane).
Niektórzy muszą mieć pieczątki – art. 33a ust. 2 pkt 6 Prawa przewozowego (Dz. U. z 2017 r. poz. 1983).
Niektórzy muszą mieć pieczątki – art. 33a ust. 2 pkt 6 Prawa przewozowego (Dz. U. z 2017 r. poz. 1983).
Pieczątki firmowe możecie tutaj zamówić, dobrej jakości i do wyboru różnego typu [ciach-link]
Słyszałem, że oni robią bardzo kiepskie pieczątki, jednak zamiast deliberować — wolę wyciąć niepotrzebnego linka.