Diety, ryczałty, należności… koszty noclegów kierowców pracujących w transporcie międzynarodowym to dobry przykład materii, której ocena prawna zmieniła się diametralnie — bez najmniejszej zmiany przepisów prawnych, wyłącznie za sprawą orzecznictwa TK i SN. Dziś zatem kilka akapitów o tym, że kierowca, który dostaje 45 euro diety za każdy dzień podróży, ale woli spać w kabinie, nie może żądać od pracodawcy dodatkowych kwot tytułem niewypłaconych należności za noclegi (wyrok Sądu Najwyższego z 7 grudnia 2017 r., I PK 268/16).
Orzeczenie wydano w jeszcze jednym sporze dotyczącym ryczałtu za noclegi dla kierowców pracujących w transporcie międzynarodowym. Zgodnie z ustalonymi warunkami firma transportowa wypłacała pracownikowi zryczałtowaną dietę w wysokości 45 euro za każdy dzień pobytu poza granicami Polski, z której ten nie musiał się w żaden sposób rozliczać, a na terenie Francji firma zapewniała bezpłatny nocleg we własnej bazie. Dieta nie musiała być w żaden sposób rozliczana, pracownik wolał jednak nocować w ogrzewanej i klimatyzowanej kabinie ciągnika siodłowego (nigdy nie nocował w hotelu).
Zdaniem pracownika owe 45 euro stanowiło wyłącznie rekompensatę kosztów wyżywienia, zatem do sądu trafiło żądanie zapłaty 53 tys. złotych tytułem niewypłacanego (przez przeszło półtora roku) ryczałtu za noclegi.
(Okruszki pozostawione w uzasadnieniu wskazują, że powodem w sprawie było Stowarzyszenie Towarzystwo „Lexus” działające na rzecz pracownika; prezes stowarzyszenia jest jednym z P.T. Czytelników, ale o tym co naprawdę ciekawe, będzie na koniec.)
Roszczenia zostały prawomocnie oddalone: wypłacana przez pracodawcę dieta w założeniu pokrywać miała wszystkie koszty pobytu za granicą kraju, zaś jej kwota (45 euro, podczas gdy w przypadku przejazdów krajowych przewidziano 23 złote, czyli ok. 6 euro) nie była niższa niż minimum określone przez ustawodawcę. W konsekwencji oznacza to, że zgodnym zamiarem stron stosunku pracy było uzgodnienie, iż dieta w tej wysokości będzie całkowitym dodatkiem do wynagrodzenia, zawierającym także ryczał za noclegi. Wartość ta mogła być przeznaczona na opłacenie noclegów w hotelu, jednak skoro kierowca wolał spać w kabinie (niezależnie od tego, że w orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, iż nocleg w kabinie nie zapewnia prawidłowego wypoczynku), nie może domagać się wypłacenia wyższych kwot (żądanie stanowi nadużycie prawa podmiotowego, art. 8 kp).
W skardze kasacyjnej strona powodowa wskazała, iż skoro w regulaminie wynagradzania było powiedziane, że pracownik powinien dostawać „dietę i inne należności”, to wypłacanie samej diety oznacza, że pracodawca nie dopełnił swoich obowiązków, a zastosowanie powinien mieć regulamin, którego treść była korzystniejsza niż zawarta umowa o pracę (art. 18 kp). Natomiast odesłanie do obowiązującego wówczas rozporządzenia MPiPS z 2002 r. w/s należności przysługujących pracownikowi z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (które ustalało wysokość diety w przypadku podróży na terytorium Francji na 45 euro) powoduje, że pracodawca — który powinien wypłacać także „inne należności”, stosował zbyt niskie kwoty.
Sąd Najwyższy stwierdził, iż utrwalona wcześniej linia orzecznicza zmieniła się po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku w sprawie K 11/15. Obecnie jednolicie przyjmuje się, iż postanowienia aktów prawa wewnątrzzakładowego mogą przewidywać świadczenia w niższej wysokości niż przewidziane w aktach wykonawczych wydanych na podstawie art. 77(5) kp, zarazem oddanie kierowcy do dyspozycji pojazdu, którego kabina jest wystarczająca do odpoczynku i regeneracji sił umożliwia ograniczenie wydatków na wypłacane diety (por. wyrok SN z 14 lutego 2017 r., I PK 77/16, wyrok SN z 9 marca 2017 r., I PK 309/15). Wspólnym mianownikiem jest konkluzja, iż „rozliczenie kosztów noclegu kierowcy, jeśli zostało usankcjonowane w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania bądź umowie o pracę może być mniej korzystne od 25% ryczałtu za nocleg, o którym mowa w rozporządzeniu o zagranicznych podróżach służbowych” (por. uchwała SN z 26 października 2017 r., III PZP 2/17).
Skoro zatem pracodawca i kierowca ustalili, że dieta obejmuje całość wydatków podczas podróży, nie tylko wyżywienie, ale też ryczałt za noclegi, zaś kwota 45 euro zaspokajała poniesione należności, to takie właśnie ustalenia wiązały strony stosunku pracy. Nie można przy tym mówić o rozbieżności umowy i regulaminu wynagradzania, bo ten drugi nie określał kwoty diety, lecz ograniczał się do odesłania do rozporządzenia, które znów nakazuje uszczegółowienie warunków w umowie o pracę — co strony uczyniły.
Określona kwota nie była mniej korzystna niż powszechnie obowiązujące przepisy regulujące minimalne koszty wyżywienia i ryczałtu za nocleg, zatem nie można powiedzieć, iżby owe 45 euro dotyczyło tylko kosztów wyżywienia.
Stąd też SN oddalił skargę kasacyjną wniesioną przez stronę powodową, obciążając ją przy tym obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 2,7 tys. złotych. I to też jest ciekawe czy koszty zostały zapłacone, bo jak podają media Stowarzyszenie Towarzystwo „Lexus” miało problemy z realizacją tego rodzaju zasądzonych należności (por. tekst w serwisie OKO.Press), zaś z KRS tej organizacji można się dowiedzieć, iż jedna egzekucja komornicza skończyła się niepowodzeniem (umorzenie ze względu na brak możliwości uzyskania kwoty wyższej od kosztów egzekucyjnych).