Krótko i na temat: Urząd Komunikacji Elektronicznej w wydanej decyzji nałożył na Orange Polska S.A. karę w wysokości 9,1 mln złotych za wysyłanie do abonentów niezamawianego esemesowego spamu.
Jak podaje UKE w swoim komunikacie poszło o 1,76 mln reklamowych esemesów o treści:
Nowy pakiet internetowy 500MB za 5zł na 30 dni jest już dostępny. Aby go włączyć, wyślij SMS o treści NET5 pod numer 260 (20gr) i surfuj więcej niż dotychczas!
oraz o przeszło 2 mln takich esemesów:
Rewelacyjna wiadomość BEZPŁATNIE zobaczysz gdzie jest TERAZ Bliski. Wyślij sms (0zł) o treści CP na 60504. 14 dni za darmo/ Potem 6,15z VAT tyg/Orange.pl
Kluczowe dla decyzji regulatora okazało się to, że operator nie był w stanie wykazać udzielenia zgody na używanie automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego — zatem skoro Orange nie potrafi wykazać, iż taka zgoda została udzielona, to jej po prostu nie ma (art. 172 ust. 1 PT).
art. 172 ust. 1 ustawy prawo telekomunikacyjne
Zakazane jest używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego, chyba że abonent lub użytkownik końcowy uprzednio wyraził na to zgodę.
Dla jasności: tego rodzaju esemesowy spam może być traktowany także jako niezamawiana informacja handlowa w rozumieniu art. 10 ust. 1 uośude — który jest jednak poza zasięgiem UKE.
Zwróciłem uwagę też na samą wysokość kary: 9,1 mln złotych za 3,8 mln spamerskich esemesów daje ok. 2,40 złotych za każdą pojedynczą wiadomość — mało nie jest, ale ustawa nie przewiduje liczenia kary od liczby wiadomości, lecz od przychodu ukaranego podmiotu (3% rocznego przychodu w poprzednim roku — art. 210 ust. 1 PT w zw. z art. 209 ust. 1 pkt 25 PT).