Szkoda całkowita auta po szkodzie całkowitej — a zawyżenie wartości ubezpieczonego samochodu

Czy szkoda całkowita może wystąpić po szkodzie całkowitej? Czy rozbity i wyremontowany samochód może być ubezpieczony na wartość całkiem nowego pojazdu? Czy z polisy AC można dostać odszkodowanie wyższe niż wartość ubezpieczonego auta? Czy ubezpieczyciel może powołać się na wprowadzenie w błąd przez klienta, który zadeklarował wyższą wartość samochodu — ale zapłacił podwyższoną składkę?


Szkoda całkowita szkodzie całkowitej
W tekście Mercedes, na obrazku BMW, niemniej — szkoda całkowita po szkodzie całkowitej: jeśli ubezpieczyciel skupia się na zbieraniu składek, nie może mieć pretensji, że klient ubezpiecza wcześniej rozbite auto na kwotę przewyższającą jego wartość (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

wyrok Sądu Najwyższego z 24 kwietnia 2018 r. (V CSK 305/17)
1. Dopuszczalne jest postanowienie umowy ubezpieczenia AC, że podstawę ustalenia odszkodowania w przypadku szkody całkowitej stanowi wartość pojazdu ustalona przez ubezpieczyciela w dniu zawarcia tej umowy (art. 824(1) § 1 kc).
2. Negatywnych skutków niestarannej czy powierzchownej oceny i zawyżenia stałej wartości pojazdu nie może przerzucać na ubezpieczonego.

Spór dotyczył wypłaty odszkodowania z tytułu umowy auto-casco po szkodzie całkowitej samochodu, który już wcześniej miał szkodę całkowitą — ale został ubezpieczony według wartości nowego auta.
Właściciel Mercedesa zawarł w lipcu 2014 r. umowę ubezpieczenia AC, w umowie wartość auta określono na 279 tys. złotych; w umowie zawarto klauzule zakładające stałą wartość pojazdu w okresie ubezpieczenia oraz brak pomniejszenia sumy ubezpieczenia o wypłacone odszkodowanie (sama składka ubezpieczeniowa kosztowała go 29,6 tys. złotych). Podpisując umowę ubezpieczyciel zażądał od kierowcy tylko podania modelu, wyposażenia standardowego i dodatkowego, roku produkcji i numeru nadwozia.

Półtora miesiąca później doszło do zdarzenia drogowego, w którym auto zostało poważnie uszkodzone, a ponieważ przewidywane koszty naprawy oszacowano na co najmniej 70% wartości, ubezpieczyciel zakwalifikował szkodę jako całkowitą — aby (po ustaleniu wartości rynkowej pojazdu bez uszkodzeń na 189 tys. złotych, a wartość pojazdu po wypadku na 61,5 tys. złotych) wypłacić 127,5 tys. złotych odszkodowania.

art. 815 par. 1 kc
Ubezpieczający obowiązany jest podać do wiadomości ubezpieczyciela wszystkie znane sobie okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach. (…)

Zdaniem ubezpieczyciela wycena Mercedesa przy zawieraniu umowy AC była nieprawidłowa, ponieważ nie wzięto pod uwagę, że samochód był już wcześniej dwukrotnie bardzo poważnie uszkodzony (w czerwcu 2011 r. była już szkoda całkowita i wypłacono 279 tys. złotych, zaś w listopadzie 2012 r. samochód brał udział w kolejnym wypadku, a po procesie właściciel dostał 151 tys. złotych).

Opłacony przez kierowcę prywatny rzeczoznawca wycenił kwotę odszkodowania na 210 tys. złotych (za opinię wziął 600 złotych wynagrodzenia), zatem do sądu trafił pozew, w którym właściciel zażądał zapłaty 93 tys. złotych dopłaty do odszkodowania oraz 600 złotych zwrotu kosztów sporządzenia opinii.

art. 824(1) par. 1 kc
O ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.

Sąd I instancji podzielił stanowisko powoda: uzgodnienie w umowie ubezpieczenia stałej sumy ubezpieczenia i stałej wartości pojazdu oznacza, że wskazana w polisie wartość samochodu jest wiążąca dla obu stron, zatem ubezpieczyciel nie może dokonywać ponownej wyceny w toku likwidacji szkody. Zawierając umowę ubezpieczyciel nie musi polegać wyłącznie na oświadczeniach ubezpieczającego — ma prawo i obowiązek weryfikować wartość pojazdu i sumę ubezpieczenia (co jest o tyle oczywiste, że obie wcześniejsze szkody też były likwidowane u tego ubezpieczyciela). Decydując się na polisy ze stałą wartością pojazdu zakład powinien szczególnie ostrożnie oceniać ubezpieczane samochody — zaś skutków niedbalstwa nie można przerzucać na klienta.
W takim przypadku powód może także żądać zwrotu należności zapłaconej za sporządzenie prywatnej opinii przez rzeczoznawcę (por. uchwała SN z 18 maja 2004 r., III CZP 24/04).

Inaczej sprawę widział sąd II instancji: wskutek zawarcia umowy doszło do nadubezpieczenia pojazdu, zaś poszkodowany może domagać się odszkodowania w wysokości poniesionej szkody — ryzyko właściwego określenia wartości ubezpieczeniowej ciąży na ubezpieczającym, jego obciążają skutki zadeklarowania zbyt wysokiej lub zbyt niskiej wartości auta. W konsekwencji wyrok został zmieniony, a roszczenie całkowicie oddalone.

W skardze kasacyjnej powód wskazał, że kodeks cywilny pozwala na ustalenie ubezpieczenia przewyższającego wysokość szkody (art. 824(1) par. 1 kc), zaś jeśli ubezpieczyciel twierdzi, że doszło do wprowadzenia w błąd agenta, co zwalnia go z odpowiedzialności (art. 815 par. 3 kc), to musi to udowodnić (art. 6 kc).

Sąd Najwyższy podzielił to stanowisko: (i) umowa ubezpieczenia AC została zawarta w systemie „odpowiedzi na pytania”, w myśl którego powód odpowiada na pytania zawarte w formularzu; (ii) wartość pojazdu została ustalona według cen określonych w katalogu; (iii) oznacza to, że ubezpieczający może ponosić ryzyko wyłącznie pod warunkiem wprowadzenia w błąd agenta; (iv) klauzula stałej wartości jest dopuszczalnym (art. 824(1) kc) odstępstwem od zasad ogólnych; (v) konsekwencją jest przyjęcie, że późniejszy spadek wartości samochodu wskutek starzenia się, eksploatacji, zużycia, zmiany tendencji rynkowych nie ma wpływu na należne poszkodowanemu odszkodowanie; (vi) Postanowienia sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczającego, ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia” (reguła contra proferentem wynikała wprost z obowiązującego wówczas art. 12 ust. 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej); (vii) podstawą obliczenia wysokości odszkodowania nie może być zatem wartość rynkowa Mercedesa, lecz wartość ustalona indywidualnie w umowie; (viii) ryzyko zawyżenia wartości samochodu jest minimalne, bo przecież w takim przypadku ubezpieczający zapłaci odpowiednio skalkulowaną (podwyższoną) składkę; (ix) jeśli ubezpieczyciel uważa, że występujący o polisę klient wprowadził go w błąd — musi to udowodnić; (x) względnie może powołać się na błąd (art. 84 kc), czego przecież nie uczynił.

Żadne tego rodzaju okoliczności lub argumenty nie zostały uwzględnione przez sąd rozpatrujący apelację, zatem orzeczenie zostało uchylone, a sprawa zwrócona do ponownego rozpoznania.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

12 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
12
0
komentarze są tam :-)x