Czy czasowe odebranie psa może być umotywowane takim zaniedbaniem zwierzęcia, które można kwalifikować jako znęcanie się? Czy można odebrać takie zwierzę właścicielowi, który wprawdzie nie może sam się nim opiekować (bo siedzi w więzieniu) — ale mówi, że opiekować nad psiakiem miała się jego znajoma? (wyrok NSA z 15 stycznia 2019 r., II OSK 656/18).
Orzeczenie dotyczyło decyzji o czasowym odebraniu psa (rysopis: w typie owczarek, samiec, czarno-szary, ok. 9 lat), który był przetrzymywany w stanie rażącego zaniedbania i bez opieki, co powodowało cierpienie zwierzęcia.
Sprawa zaczęła się od wspólnej interwencji TOZ-u i straży miejskiej (powiadomionych przez sąsiadów), podczas której znaleziono zaplątanego w łańcuch psa, głodne i spragnione zwierzę nawet nie mogło się poruszać. Po przebadaniu psa przez weterynarza okazało się, że jest on nie tylko niedożywiony, ale także toczony przez insekty i pasożyty, miał poprzerastane pazury — a właściciela nie było na posesji co najmniej od kilku dni (bo siedział w więzieniu).
Owczarek został zabrany z posesji i przekazany do schroniska, zaś prezydent miasta wydał decyzję uznającą czasowe odebranie zwierzęcia za zasadną (art. 7 ust. 1 uoz).
art. 7 ustawy o ochronie zwierząt (Dz.U. z 2019 r. poz. 122)
1. Zwierzę traktowane w sposób określony w art. 6 ust. 2 może być czasowo odebrane właścicielowi lub opiekunowi na podstawie decyzji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na miejsce pobytu zwierzęcia i przekazane:
1) schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę domowe lub laboratoryjne, lub
2) gospodarstwu rolnemu wskazanemu przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta), jeżeli jest to zwierzę gospodarskie, lub
3) ogrodowi zoologicznemu lub schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę wykorzystywane do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych lub utrzymywane w ogrodach zoologicznych. (…)
2. Decyzja, o której mowa w ust. 1, podlega natychmiastowemu wykonaniu. (…)
3. W przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia. (…)
Właściciel odwołał się od tej decyzji — otóż uzgodnił on ze znajomą, że podczas jego pobytu w zakładzie karnym, będzie się ona opiekowała nad czworonogiem, więc pies opiekę ma mieć — jednak SKO nie uwzględniło odwołania: niezależnie od ustaleń między osadzonym a jego znajomą, stopień zaniedbania może być kwalifikowany jako znęcanie się nad zwierzęciem (art. 6 ust. 2 pkt 10 i 19 uoz), zaś w przypadku niecierpiącym zwłoki zwierzę może być odebrane w trybie „doraźnym” (art. 7 ust. 3 uoz).
Bezskuteczna okazała się skarga na decyzję. W ocenie sądu działania TOZ były prawidłowe, nie inaczej oceniać należy decyzję organu gminy. Zwierzę, które było traktowane w sposób zdefiniowany jako znęcanie się — pozostawione na łańcuchu, bez picia i jedzenia — może być odebrane właścicielowi i przekazane do schroniska, taka decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu. Nie ma znaczenia, że właściciel uzgodnił, że psem zaopiekuje się jego znajoma — skoro tego nie robiła,
Ba, już po wyjściu z więzienia właściciel pojawił się w schronisku, gdzie chcieli mu wydać psa, ale mężczyzna go nie zabrał — zamiast odzyskać psa polubownie, wolał toczyć spory sądowe (wyrok WSA w Szczecinie z 30 listopada 2017 r., II SA/Sz 758/17).
Nieszczęsny „opiekun” parł dalej, jednak oddalona została także wniesiona skarga kasacyjna: opisany przez lekarza weterynarii stan zwierzęcia („niedożywienie, odwodnienie, pasożyty, zły stan okrywy włosowej oraz stwierdzony brak opieki właściciela z powodu jego nieobecności”) stanowił prawidłową podstawę faktyczna przyjęcia, iż jest to przypadek niecierpiący zwłoki w rozumieniu art. 7 ust. 3 uoz, który uzasadnia czasowe odebranie psa. Ustaleń tych nie można podważać w oparciu o hipotetyczny dowód z zeznań znajomej, ponieważ nie ma znaczenia co było obiecane — istotne jest to, co rzeczywiście miało miejsce (mimo żądań skarżącego znajoma nie była w sprawie w ogóle przesłuchana).