A teraz coś z innej beczki: czy dwuinstancyjność postępowania karnego oznacza, że niedopuszczalne jest postępowanie dowodowe przed sądem odwoławczym — więc sąd II instancji powinien nakazać powtórzenie całego procesu? I na marginesie: czy sąd, który doszedł do przekonania, że oskarżony jest niewinny, powinien szukać dowodów na potwierdzenie tej niewinności — czy po prostu uniewinnić oskarżonego? (wyrok Sądu Najwyższego z 8 maja 2019 r., V KS 15/19).
Orzeczenie wydano w sprawie internauty oskarżonego o znieważenie (art. 216 par. 2 kk) innej osoby w treści komentarza opublikowanego w internecie — którego nazwał „cieciem” i „pajacem”.
Sąd I instancji uznał go winnym przestępstwa i skazał na 400 złotych grzywny oraz orzekł 400 złotych nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. Jednak wyrok uchylono po apelacji, bo z faktu, że komentarz wyszedł z numeru telefonu należącego do oskarżonego (określonego oczywiście po adresie IP) nie wynika, że jest on jego autorem (że napisał go „osobiście, w sposób fizyczny za pomocą własnych dłoni”).
Od tego orzeczenia odwołała się obrona: skoro sąd polecił jeszcze raz przesłuchać świadków na okoliczność „potwierdzenia niewinności” oskarżonego, to doszło do naruszenia zasady domniemania niewinności (art. 5 par. 1 kpk). Sąd, który jest przekonany o braku winy oskarżonego — a przecież udowodnić trzeba winę oskarżonego, a nie on musi przedstawiać dowody swej niewinności — ma go uniewinnić, a nie zwracać sprawę do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy częściowo pogląd ten podzielił: sąd II instancji może wydać wyrok kasatoryjny wyłącznie w przypadku naruszenia art. 439 par. 1 kpk, art. 454 kpk lub jeśli istnieje konieczność ponownego przeprowadzenia przewodu w całości (art. 437 par. 2 kpk).
W sprawie sąd doszedł do konkluzji, że skoro ma wątpliwości co do wiarygodności wyjaśnień oskarżonego, trzeba ustalić kto inny mógł skorzystać z jego telefonu, a w tym celu nakazał ponowienie całego postępowania dowodowego (przesłuchanie członków rodziny i pracowników firmy oskarżonego). Tymczasem obowiązkiem sądu odwoławczego jest weryfikacja już zebranych dowodów, a nawet ponowne odebranie wyjaśnień i zeznań — bo przecież uzupełnienie materiału dowodowego nie wymaga powtórzenia postępowania w całości, nawet jeśli wykazane zostaną uchybienia art. 7 kpk. (Zakaz prowadzenia postępowania dowodowego co do istoty sprawy przed sądem odwoławczym istniał do 1 lipca 2015 r., por. uchylony art. 452 par. 1 kpk).
Z tego względu kasatoryjny wyrok sądu II instancji został uchylony, a sprawa zwrócona do ponownego rozpoznania przed sądem odwoławczym, któremu teraz nie pozostanie nic innego jak samodzielnie uzupełnić dowody — a jeśli jest przekonany, że oskarżony jest niewinny, to po prostu go uniewinnić.