A skoro wakacje pełną gębą, ludziska będą się rozjeżdżać, nocować, płacić… albo nie płacić, to chyba dobry moment na kilka akapitów o tym czy wyłudzenie noclegu w hotelu należy traktować jako przestępstwo oszustwa czy jednak jest to wykroczenie szalbierstwa? (wyrok Sądu Okręgowego w Koninie z 3 sierpnia 2018 r., sygn. akt II Ka 170/18).
Orzeczenie wydano w apelacji od wyroku skazującego na 3 miesiące więzienia oszusta, który nie zapłacił 290 złotych za nocleg w hotelu (a dokładnie za drugą dobę hotelową), co potraktowano jako przestępstwo z art. 286 par. 3 kk (w zw. z art. 64 par. 1 kk, bo to była recydywa).
W odwołaniu od wyroku oskarżony zarzucił, iż w takim przypadku bezwzględna kara pozbawienia wolności jest zbyt surowa.
art. 121 par. 2 kw
Tej samej karze [aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny] podlega, kto bez zamiaru uiszczenia należności wyłudza pożywienie lub napój w zakładzie żywienia zbiorowego, przejazd środkiem lokomocji należącym do przedsiębiorstwa niedysponującego karami pieniężnymi określonymi w taryfie, wstęp na imprezę artystyczną, rozrywkową lub sportową, działanie automatu lub inne podobne świadczenie, o którym wie, że jest płatne.
Sąd odwoławczy zwrócił uwagę, że zaskarżone orzeczenie jest tak błędne, że mimo granic zaskarżenia, podlegało zmianie ze względu na jego rażącą niesprawiedliwość (art. 440 kpk).
Sęk w tym, że sprawcy nie można zarzucić oszustwa — lecz szalbierstwo, które „jest szczególnym rodzajem oszustwa”, a polega na tym, że sprawca, mając świadomość odpłatności świadczenia, nie płaci za to, z czego skorzystał. Różnicą między przestępstwem oszustwa a wykroczeniem szalbierstwa jest istnienie umowy, która dotyczy mienia (art. 286 kk) lub świadczenia (art. 121 kw).
Szalbierstwo może mieć dwie postaci: pierwsza dotyczy wyłudzenia przejazdu przez pasażera, który już dwukrotnie dostał „mandat” za jazdę na gapę (por. „Grzywna lub areszt za jazdę na gapę”), druga obejmuje działanie sprawcy, który przyjmuje płatne świadczenie bez zamiaru uiszczenia za nie należności. Zdaniem sądu brak zapłaty za nocleg w hotelu jest wykroczeniem szalbierstwa, bo usługi noclegowe są „innym podobnym świadczeniem”; sąd zna także uchwałę, w której stwierdzono, że skorzystanie z noclegu bez zamiaru zapłaty nie jest wykroczeniem szalbierstwa, ale nie podziela tego poglądu, ponieważ tamto orzeczenie wydano w innych realiach ustrojowych i gospodarczych (por. uchwała SN z 23 listopada 1972 r., VI KZP 49/72).
Skoro więc sprawca zapłacił za pierwszą dobę, następnie przedłużył nocleg, wprowadzając w błąd recepcjonistkę, iż zamierza uregulować należność na koniec pobytu, aby następnego dnia wyjść z obiektu, pozostawiając klucze na ladzie — to oznacza, że działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim, zatem dopuścił się wykroczenia szalbierstwa. Oznacza to, że nie można mu zarzucać jakiegokolwiek przestępstwa, zatem zastosowanie kary bezwzględnego pozbawienia wolności naruszało prawo — w takim przypadku właściwa jest kara grzywny w wysokości 500 złotych.