Krótko i na temat: nie będzie opłat za jeżdżenie po niemieckich autostradach, ponieważ prawo przewidujące wprowadzenie winiet za przejazdy jest sprzeczne z unijnymi regulacjami zakazującymi pośredniej dyskryminacji obywateli EU.

wyrok Trybunału Sprawiedliwości EU z 18 czerwca 2019 r. w sprawie Austria vs. Niemcy (C-591/17)
Wprowadzając opłatę za użytkowanie infrastruktury dla pojazdów samochodowych osobowych i przewidując jednocześnie zwolnienie z podatku od pojazdów samochodowych w wysokości co najmniej równej pobranej opłacie na korzyść właścicieli pojazdów zarejestrowanych w Niemczech, Republika Federalna Niemiec uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy art. 18, 34, 56 i 92 TFUE.
Dla przypomnienia: kilka lat temu władze niemieckie postanowiły wprowadzić opłaty za korzystanie z federalnych dróg przez pojazdy osobowe — a dokładnie zastąpić system finansowania utrzymania infrastruktury przez podatnika, systemem „użytkownik płaci” i „zanieczyszczający płaci”. Opłaty miałby wnieść każdy niemiecki kierowca (max. 130 euro rocznie) — ale w zamian będzie zwolniony z podatku do tej kwoty — natomiast pojazdy spoza Niemiec miały kupować winiety na 10 dni (za 2,50-25 euro), 2 miesiące (7-50 euro) oraz roczne (max. 130 euro — co ciekawe więcej płacić mieli jadący dieslami oraz autami o niższej normie emisji niż Euro 6).
Skargę do TSUE na projekt wprowadzenia winiet za korzystanie z niemieckich autostrad wniosła Austria, której zdaniem prowadzi to do pośredniej dyskryminacji obywateli EU spoza Niemiec.
Z poglądem tym zgodził się Trybunał: wprowadzenie opłaty za winiety, w połączeniu ze zwolnieniem z podatku dla właścicieli pojazdów zarejestrowanych w Niemczech stanowi pośrednią dyskryminację ze względu na przynależność państwową, a także narusza zasady swobodnego przepływu towarów i swobody świadczenia usług.
Dyskryminujące dla obywateli innych państw EU jest to, że przewidywany mechanizm pobierania opłat za winiety oznacza, iż finalnie ciężar ekonomiczny opłaty spoczywać będzie wyłącznie na kierowcach spoza Niemiec (nb. w uzasadnieniu wyroku zauważono, iż chodzi o jedną z obietnic wyborczych: żeby „zagraniczni kierowcy pojazdów samochodowych partycypowali w kosztach finansowania infrastruktury niemieckiej, bez powodowania dodatkowego obciążenia dla niemieckich właścicieli pojazdów”). Władze każdego państwa mają pewnego rodzaju dowolność w kształtowaniu systemu podatkowego, winiety za przejazd drogami też nie naruszają prawa — ale zmiana systemu finansowania utrzymania infrastruktury drogowej nie może oznaczać przerzucenia kosztów tylko na przyjezdnych (przejeżdżających przez kraj).
Co więcej wprowadzenie winiet, które w rzeczywistości będą obciążały tylko właścicieli pojazdów spoza granicy może ograniczać swobody gospodarcze (przepływu towarów i usług), a to dlatego, że należność będzie stanowiła dodatkowy koszt dla przedsiębiorców zagranicznych.
Dla jasności: nie chodzi o to, że „nielegalne” są same winiety — z wyroku wynika, że dyskryminacja polega na owym „bonusie podatkowym”, którego nie dostaną inni kierowcy, a przez który tylko oni będą finansować utrzymanie niemieckich dróg. Jeśli zatem władze Niemiec zmienią prawo, będą mogli pobierać opłaty za winiety za przejazd niemieckimi autostradami.