Czy można sprzedać rozbity, powypadkowy samochód — ale zatrzymać sobie odszkodowanie wypłacone z polisy OC sprawcy wypadku? Czy sprzedaż samochodu uszkodzonego w wypadku ma wpływ na odszkodowanie należne właścicielowi pojazdu? (postanowienie Sądu Najwyższego z 16 maja 2019 r., III CZP 86/18).
Postanowienie wydano w odpowiedzi na następujące zagadnienie prawne przedstawione przez sąd odwoławczy badający spór poszkodowanego z ubezpieczycielem, u którego sprawca wypadku miał polisę OC:
Czy w przypadku wyrządzenia szkody w pojeździe mechanicznym, stanowiącej szkodę częściową, w sytuacji, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, dojdzie do sprzedaży pojazdu bez uprzedniej naprawy przywracającej ten pojazd w pełni do stanu sprzed powstania szkody, poszkodowanemu nadal przysługuje roszczenie o odszkodowanie odpowiadające równowartości hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego, w sytuacji gdy wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie i cena uzyskana ze sprzedaży przewyższają wartość rynkową pojazdu sprzed szkody?
Spór dotyczył odpowiedzialności ubezpieczyciela za koszty naprawy samochodu uszkodzonego w wypadku. Pojazd był wart 12,6 tys. złotych, ubezpieczyciel ustalił koszt naprawy auta na 2,1 tys. złotych (co daje wartość uszkodzonego auta równą 9,5 tys. złotych); współwłaściciele zdecydowali się nie dokonywać naprawy, lecz sprzedali uszkodzony pojazd za 11 tys. złotych, a następnie pozwali zakład ubezpieczeń o 1,6 tys. złotych tytułem dopłaty do odszkodowania.
Sąd I instancji roszczenia uwzględnił: wartość szkody należy ustalić według przewidywanych kosztów naprawy pojazdu i cen z daty ich ustalania (art. 361 kc), zaś wysokość odszkodowania nie jest uzależniona od tego czy poszkodowany dokona naprawy, zaś sprzedaż rozbitego pojazdu nie ma wpływu na zakres poniesionej szkody — ale sąd odwoławczy, do którego wpłynęła apelacja ubezpieczyciela, powziął istotne wątpliwości, z którymi wystąpił do SN.
Sąd Najwyższy przypomniał, że o uchwałę może wystąpić sąd, który ma istotne wątpliwości (art. 390 par. 1 kpc) — jest to wyjątek od reguły niezawisłości sądów, zaś przedstawione zagadnienie nie może sprowadzać się do pytania o możliwy sposób rozstrzygnięcia sprawy. Jeśli jednak materia jest już dostatecznie wyjaśniona, a sąd nie przedstawił uzasadnienia dla konieczności zmiany utrwalonego poglądu.
Tymczasem przedmiot sporu nie budzi żadnych wątpliwości w orzecznictwie: ubezpieczyciel ma obowiązek zapłacić odszkodowanie (art. 822 par. 1 kc), a poszkodowany ma wybór — może żądać zapłaty kosztów hipotetycznej restytucji albo zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej ustalonej zgodnie z metodą różnicy (modyfikując uprawnienia określone w art. 363 kc). Odszkodowanie za rozbity samochód nie ogranicza się do zwrotu kosztów związanych z jego naprawą, ale obejmuje też wszystkie niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy. Jeśli właściciel nie zdecyduje się naprawić auta, odszkodowanie może być obliczone w wysokości hipotetycznych kosztów przywrócenia go do stanu poprzedniego — te roszczenia w ogóle nie zależą od tego czy poszkodowany wyreperował samochód, ani nawet czy miał taki zamiar (por. m.in. uchwała SN z 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17).
Nie ma też znaczenia czy pojazd zostanie — po wypadku, ale przed jego naprawą lub po jego naprawie — sprzedany, ponieważ właściciel ma prawo zbyć swoją rzecz, a skorzystanie z tego uprawnienia nie pozbawia go prawa do należnego mu odszkodowania. Wysokość należnego mu odszkodowania nie może być pomniejszana do różnicy między wartością pojazdu przed wypadkiem a ceną sprzedaży (samochód można sprzedać taniej albo drożej, taka decyzja nie może mieć wpływu na roszczenia poszkodowanego) — jednym z nielicznych limitów wysokości odszkodowania jest wartość samego pojazdu (por. wyrok SN z 12 kwietnia 2018 r., II CNP 43/17).
Biorąc pod uwagę całość tych poglądów judykatury sąd powinien — zamiast występować o wydanie przez Sąd Najwyższy kolejnej uchwały potwierdzającej wcześniejsze poglądy — orzekać co do meritum sprawy (a SN i tak jest w odwodzie, o ile oczywiście sprawa jest kasacyjna).
Q.E.D.