Stara lecz zawsze dobra wątpliwość — pracowników, pracodawców, a nawet niektórych kadrowych: jak liczyć termin rozwiązania umowy o pracę po wypowiedzeniu? Czy do okresu wypowiedzenia należy wliczać czas po złożeniu oświadczenia, przez co okres ten może się „wydłużyć” po wypowiedzeniu? Słowem: czy biorąc się za obliczanie okresu wypowiedzenia umowy o pracę należy brać pod uwagę… okres wypowiedzenia umowy o pracę?
(Przykład z życia wzięty: pracownik podpisał umowę na 3-miesięczny okres próbny od 1 marca, od 1 czerwca była już nowa umowa na czas określony; 14 sierpnia pracownik wypowiedział umowę, wskazując, że obowiązuje go dwutygodniowy okres wypowiedzenia, który upłynie 31 sierpnia (por. art. 30 par. 2(1) kp). Jednak zdaniem pracodawcy 31 sierpnia pracownik będzie już zatrudniony 6 miesięcy, zatem obowiązuje go jednomiesięczny okres wypowiedzenia, który zakończy się w ostatnim dniu września — #ktomarację?)
art. 36 par. 1 kp
Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony i umowy o pracę zawartej na czas określony jest uzależniony od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy i wynosi:
1) 2 tygodnie, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż 6 miesięcy;
2) 1 miesiąc, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 6 miesięcy;
3) 3 miesiące, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 3 lata.
Prawidłowa odpowiedź brzmi: wszystko okaże się jasne jeśli będziemy czytać przepis regulujący okresy wypowiedzenia umowy o pracę z należytym zrozumieniem. Otóż zgodnie z art. 36 par. 1 kp okres wypowiedzenia uzależniony jest od okresu zatrudnienia u tego pracodawcy (z wyjątkiem wskazanym w art. 36 par. 1(1) kp), przeto, licząc na paluszkach, od początku do końca:
- 14 sierpnia pracownik na pewno pracował krócej niż 6 miesięcy, więc stosujemy 2-tygodniowy okres wypowiedzenia (art. 36 par. 1 pkt 1 kp);
- termin ten upływa (po kodeksowym zaokrągleniu) 31 sierpnia („i zdanżam na czas, proszę pana!” — mówi pracownik nowemu chlebodawcy);
- ale 31 sierpnia mija (mija?) już 6 miesięcy zatrudnienia;
- a pracownik pracujący przez „co najmniej” 6 miesięcy ma już okres wypowiedzenia równy 1 miesiącowi (art. 36 par. 1 pkt 2 kp);
- który (po kodeksowym zaokrągleniu) zakańcza się 30 września („no właśnie, i pan zdanża” — mówi pracownik obecnemu pracodawcy).
Co oznacza, że przy obliczaniu okresu wypowiedzenia umowy o pracę należy uwzględniać okres wypowiedzenia po złożeniu oświadczenia, niezależnie od tego czy wypowiada pracownik czy pracodawca — ergo rozwiązanie stosunku pracy następuje po upływie okresu liczonego „w całości”.
art. 112 kc
Termin oznaczony w tygodniach, miesiącach lub latach kończy się z upływem dnia, który nazwą lub datą odpowiada początkowemu dniowi terminu, a gdyby takiego dnia w ostatnim miesiącu nie było — w ostatnim dniu tego miesiąca. Jednakże przy obliczaniu wieku osoby fizycznej termin upływa z początkiem ostatniego dnia.
Proste czy nieproste? Bardzo proste, ale byłoby prostsze gdyby nie prawniczy „kruczek” — przepis określający sposoby liczenia terminów (art. 112 kc, który ma zastosowanie na podstawie art. 300 kp), a mianowicie:
- cywilistycznie od 1 marca do 31 sierpnia nie minęło 6 miesięcy — bo skoro „termin oznaczony w miesiącach” kończy się „z upływem dnia, który datą odpowiada” początkowemu dniowi tego terminu, to owe 6 miesięcy będzie dopiero 1 września (a liczony „tygodniowo” termin już nie „chwyta” września);
- aczkolwiek w judykaturze utrwalił się chyba pogląd, iż w prawie pracy (a przynajmniej w zakresie uprawnień pracowniczych) nie ma zastosowania sposób liczenia terminów określony w kodeksie cywilnym — zamiast tego terminy należy liczyć „potocznie”, przez co taki termin upływa w „przeddzień” dnia obliczonego w sposób określony w art. 112 kc (por. wyrok SN z 19 grudnia 1996 r., I PKN 47/96; wyrok SN z 17 listopada 2004 r., II PK 64/04; wyrok SN z 28 listopada 2017 r., III UK 261/16);
- dzięki czemu pozostaje nam już tylko ustalić czy obliczanie okresu wypowiedzenia umowy o pracę polega na obliczeniu terminu, od którego zależą uprawnienia pracownicze — bo dopiero wówczas będziemy wiedzieć kto dokładnie ma rację: czy pracownik, który chciałby być wolny już 31 sierpnia, czy jednak pracodawca, który wolałby, aby pracownik pracował u niego do końca września?
Q.E.D.