A skoro już od 1 stycznia 2020 r. obowiązkowe PPK będą dotyczyły pracodawców zatrudniających co najmniej 50 osób — czy wiecie, że…? ustawa o pracowniczych programach kapitałowych najeżona jest przepisami penalizującymi naruszenie różnorakich zakazów i nakazów?
A mianowicie:
- uchybienie w zawarciu przez pracodawcę umowy o zarządzanie PPK w przewidzianym przepisami terminie (do kiedy trzeba podpisać umowę o zarządzanie PPK mówi art. 134 ust. 3 uPPK) jest wykroczeniem, za które ten, „kto, jako podmiot zatrudniający” (definicja w art. 2 ust. 1 pkt 21 uPPK) albo „osoba obowiązana do działania w imieniu podmiotu zatrudniającego” (czyli np. członkowie zarządu spółki, dyrektorzy, kierownicy — w zależności od struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa) może być ukarany grzywną w wysokości „do 1,5% funduszu wynagrodzeń” podmiotu w roku poprzedzającym owo uchybienie (art. 106 uPPK);
- (to w sumie ciekawy przypadek wiązania wysokości grzywny płaconej przez sprawcę z funduszem wynagrodzeń przedsiębiorstwa);
- brak zawarcia umowy o prowadzenie pracowniczego programu kapitałowego w imieniu osoby zatrudnionej (termin, w jakim umowa taka musi być zawarta, określa art. 134 ust. 2 uPPK; dla przypomnienia: osoba zatrudniona to nie tylko pracownik w rozumieniu kodeksu pracy, ale także zleceniobiorca, indywidualny przedsiębiorca świadczący usługi na podst. art. 750 kc, a także wynagradzani członkowie rad nadzorczych, por. art. 2 ust. 1 pkt 18 uPPK), brak terminowych wpłat na PPK, brak zgłoszenia, lub dokonanie nieprawdziwego zgłoszenia, a także brak prowadzenia dokumentacji PPK jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny od 1 tys. do 1 mln złotych (art. 107 uPPK);
- nakłanianie osoby zatrudnionej lub już zapisanego uczestnika PPK do rezygnacji z oszczędzania w programie jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do 1,5% funduszu wynagrodzeń; co ciekawe sprawcą tego czynu może być także osoba „działająca z inicjatywy” firmy, co oznacza, że trzeba uważać z różnego rodzaju szeptankami, a także podżeganiem do szeptanek (art. 108 uPPK);
art. 108 ustawy o pracowniczych programach kapitałowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 2215)
Kto, jako podmiot zatrudniający albo osoba upoważniona do działania w imieniu podmiotu zatrudniającego lub działająca z inicjatywy tego podmiotu, nakłania osobę zatrudnioną lub uczestnika PPK do rezygnacji z oszczędzania w PPK, podlega karze grzywny w wysokości do 1,5% funduszu wynagrodzeń u danego podmiotu zatrudniającego w roku obrotowym poprzedzającym popełnienie czynu zabronionego.
- przestępstwem jest natomiast używanie przez podmiot nieuprawniony, dla określenia prowadzonej działalności lub w reklamie, określenia „pracowniczy program kapitałowy” lub „skrótu 'PPK'” (zgodnie z art. 6 uPPK monopol na te określenia mają wyłącznie plany uregulowane w ustawie) — to przestępstwo zagrożone jest grzywną do 1 mln złotych lub karą do 3 lat więzienia (art. 109 uPPK, por. „Stosowanie określenia „pracowniczy plan kapitałowy” lub „PPK” w reklamie — jest przestępstwem”);
- pomijając już idiotyczną modę na sankcjonowanie reklamy, z tym skrótem „PPK” jest niezły odlot: na szybko w CEIDG naliczyłem 12 przedsiębiorców używających tych magicznych trzech literek w swej firmie (m.in. PPK Construction, PPK Events, PPK Partners, PPK Promocja Polskiego Folkloru); w KRS jest natomiast m.in. PPK sp. z o.o., PPK Pharma sp. z o.o., „PPK Mięspol” sp.j. w likwidacji, PPK Partner sp.j., Powszechne Punkty Kasowe PPK sp. z o.o. (no i zapewne jedyna „na legalu” PFR Portal PPK sp. z o.o.) — to bandyci, będą siedzieć;
- ciekawostką jest natomiast zakaz wynagradzania akwizytorów za namawianie do zmiany PPK (art. 46 uPPK) — jego naruszenie jest wykroczeniem, za które maksymalna grzywna wynosi 1 mln złotych (art. 110 uPPK).
Nie ma bata, przepis się zawsze znajdzie — mnie oczywiście najbardziej rozwala ten ustawowy monopol na skrót „PPK”, no i jestem ciekaw jak w praktyce będzie rozumiane pojęcie „namawiania” na rezygnację z PPK.