A skoro niedawno było o tym, że człowiek nie wielbłąd, więc pić musi, w czym czasem przydaje się butelka Nalgene, dziś czas na kilka akapitów o tym, że dla zmarźluchom i nie tylko polecałbym wyroby firmy スノーピーク — na przykład dwuścienny, termiczny tytanowy kubek Snow Peak Ti-double 300 Mug FH, a osób lubiących kompletowanie sprzętu lub porcje XXL — Snow Peak Ti-double H450 Stacking Mug.
Zaczynając od początku: スノーピーク jest japońskim producentem ekwipunku turystycznego i outdoorowego. Założona w 1958 r. przez Yukio Yamaia zaczynała od wyrabiania ekwipunku wspinaczkowego, z czasem postawiła na na akcesoria kempingowe — od sztućców, naczyń i palników, przez śpiwory i namioty, aż do garnków, młynków do kawy, a nawet psich gadżetów — z czego najlepsze (i najdroższe) rzeczy wykonane są z tytanu. Dziś kieruje nią Toru Yamai, syn założyciela, a chociaż spółka Snow Peak, Inc. jest notowana na giełdzie tokijskiej, rodzina Yamai nadal odgrywa w niej znaczną rolę.
Kubek w kubek jak inne firmy produkujące lepszy lub gorszy sprzęt kuchenny? Cóż, tak się składa, że Japończycy mają fioła nie tylko na punkcie Chopina, szybkiej kolei, kei-cars i kawy, ale też tej codziennej drobnicy, której właściwie nie zauważamy, a która ułatwia nam życie. W przypadku wyrobów Snow Peak oznacza to produkcję z tytanu — metalu idealnego: niezwykle wytrzymałego, lekkiego i odpornego na korozję (dlatego np. implant kolana Kuaty jest wykonany właśnie z tytanu, a każdy szanujący się cyklista marzy o rowerze na ramie Lynskey — jako dygresję wrzucę informację, że nasze ślubne obrączki są wykonane z… tytanu ;-)
Tytanowy kubek Snow Peak ma jeszcze jedną cechę, która czyni go dość wyjątkowym: otóż te naczynia są dwuścienne, co oznacza zwiększoną izolację termiczną — zawarta pomiędzy zewnętrzną a wewnętrzną ścianką warstwa powietrza utrudnia wymianę ciepła, dzięki czemu zawartość naczynia stygnie znacznie dłużej (dokładnie jak w termosie). Naczynie długo trzymające ciepło może się przydać biwakującym pod namiotem, świetnie sprawdza się także podczas jednodniowych wycieczek terenowych, zwłaszcza zimą, kiedy herbata postawiona na zaśnieżonym blacie odpočívadla potrafi w try miga ostygnąć. Ba, produkt poleciłbym też zapominalskim i zamyślającym się (w domu, w pracy), bo jest szansa, że nawet po dwóch kwadransach będziecie mieć ciepłą herbatę a nie lurę ;-) Oczywiście nawet z termicznego kubka ciepło umykać będzie otwartą górną powierzchnią, na to jednak Snow Peak też ma odpowiedź — do obu modeli można dokupić przykrywkę (już nie tytanową, a kosztuje jakby była z tytanu).
Dla jasności: dwuścienne naczynie nie może być wykorzystywane do gotowania! Izolacja działa w obie strony (woda by się nie zagrzała), a w dodatku zwiększone ciśnienie podgrzanego powietrza (tego zgromadzonego jako izolator) mogłoby spowodować bum…
Tyle cech wspólnych, czas na różnice; oprócz pojemności (do tego większego możemy nalać o połowę więcej napitku, niż do mniejszego) testowane kubki Snow Peak różnią się koncepcyjnie. Otóż 300-tka jest wyposażona w składany podwójny uchwyt (widać na zdjęciach), natomiast model „stacking” jest częścią zestawu, na który składają się trzy kubki o różnej pojemności — użytkownik przechowuje je i przenosi jeden w drugim, zupełnie jak matrioszkę (nb. mawiają, że ta tradycyjna rosyjska zabawka jest wzorowana na japońskich lalkach daruma i kokeshi — czyli wychodzi, że wkładany zestaw kubków スノーピーク ma jak najbardziej japońskie korzenie).
Uprzedzając pytania i wątpliwości: tak, tytanowy kubek Snow Peak swoje kosztuje — drogi jest pierwiastek, którego z oczywistych względów na jedną sztukę idzie tyle co na dwa naczynka, z pewnością płacimy też za technologię wytwarzania i pochodzenie. Mnie jednak przekonało to, że cena zaboli tylko raz, a wytrzymałość i niska masa ekwipunku będzie zwracać się za każdym razem, kiedy noszę go w plecaku. Tytan jest lekki i piekielnie odporny, także na korozję — a u mnie, co tu kryć, sprzęt dźwigany w plecaku nie ma lekko (BTW pakując Snow Peaka do worka warto pamiętać o siateczkowym woreczku, ponieważ tarabaniący się luzem w plecaku może doprowadzić do szału). Poza tym podoba mi się surowa estetyka tego metalu — tu nie ma miejsca na olśniewającą polerkę, etc.
Garść danych technicznych kubka Snow Peak Ti-double 300 Mug FH:
- pojemność: 300 ml,
- masa: 93 g (mniej-więcej tyle samo waży mój stary stalowy, jednościenny kubeczek),
- wysokość: 86 mm,
- średnica wewnętrzna: 70 mm,
- średnica zewnętrzna: 76 mm.
W przypadku kubka Snow Peak Ti-double H450 Stacking Mug parametry te wyglądają następująco:
- pojemność: 450 ml,
- masa: 102 g,
- wysokość: 97 mm,
- średnica wewnętrzna: 80 mm,
- średnica zewnętrzna: 86 mm.
Jak dla mnie — było-nie-było kolekcjonera japońskich diverów Seiko — bomba, ale jeśli komuś Snow Peak się podoba, ale jest za drogo, można poszukać albo kubeczków stalowych, albo tytanowych, o pojedynczej ściance (tyle dobrego, że będzie można go postawić na palnik). Natomiast ambitnym turystom przyda się tytanowy zestaw naczyń do gotowania lub tytanowy spork — fascynaci sięgną po stalowo-bambusowe pałeczki (!).
Zdecydowanie polecam.
PS Dziękuję też Piotrowi Stankowi za wsparcie i miłą obsługę :-)