Krótko i na temat: w Dzienniku Ustaw opublikowano dziś głośną i mocno kontestowaną spec-ustawę (przezwaną „lex Ardanowski”) — z założenia mającą przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się ASF, a w praktyce… zobaczmy sami (ustawa z 20 grudnia 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, Dz.U. z 2020 r. poz. 148).
Do najbardziej kontrowersyjnych nowości zaliczyłbym:
- przepis, w myśl którego odstrzały sanitarne stają się jedną z form gospodarki łowieckiej (nowelizacja art. 8 ust. 8-10 pr.łow.), nadal będą obowiązkowe — sankcją za niezastosowanie się do nakazu będzie wypowiedzenie umowy dzierżawy obwodu łowieckiego (art. 47b ust. 2 o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt);
- zarządca lub dzierżawca obwodu łowieckiego może wezwać na pomoc służby, straże lub organy administracji rządowej (w szczególności, Policji, Straży Granicznej, straży pożarnej, Inspekcji Weterynaryjnej) w zakresie niezbędnym dla dokonania odstrzału sanitarnego zwierząt; pomoc może być wykorzystywana w szczególności do zabezpieczenia terenu polowania przed „nieuprawnionym wstępem osób trzecich”, poszukiwaniu padłych zwierząt i kontroli przestrzegania zasad bioasekuracji przez myśliwych (art. 11 ust. 4-5 pr.łow.);
- mało tego: szef MSW może sformować i przekazać do dyspozycji wojewody „doraźne zgrupowanie zadaniowe” sformowane z policjantów, funkcjonariuszy SG i PSP, którzy posiadają uprawnienia do wykonywania polowania — i wysłać te zgrupowania na odstrzał zwierząt (art. 25a ustawy o zarządzaniu kryzysowym); jeśli się nie uda — analogiczne zgrupowania będą formowane z żołnierzy (art. 26a ustawy);
- nowelizacja prawa łowieckiego zakazuje „celowego utrudniania lub uniemożliwiania wykonywania polowania” (art. 42aa pkt 16 pr.łow.) — takie przeszkadzanie w łowach będzie przestępstwem, za którym będzie można trafić do więzienia nawet na 1 rok (art. 52 pkt 9 pr.łow.);
art. 57 pkt 8 ustawy prawo łowieckie
Kto:
8) celowo utrudnia lub uniemożliwia wykonywanie polowania
– podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
- ale to jeszcze nic, bo przecież udaremnianie lub utrudnianie wykonania nakazanego odstrzału sanitarnego będzie całkiem odrębnym przestępstwem — i tu nie dość, że sankcja sięga aż 3 lat pozbawienia wolności, to w dodatku brak jest wymogu owej „celowości” działania dla takiej kwalifikacji przestępstwa (art. 78 pkt 6 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt);
art. 78 pkt 6 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt
Kto:
6) udaremnia lub utrudnia wykonanie odstrzału sanitarnego nakazanego przez powiatowego lekarza weterynarii lub wojewodę;
– podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
- nowością w ustawie o broni i amunicji jest dopuszczalność wydawania pozwolenia na broń palną „szczególnie niebezpieczną”, bo wyposażoną w tłumik — wyłącznie jednak w celach łowieckich (art. 10 ust. 5 pkt 3 uobia); nb. broni takiej będzie można używać wyłącznie w celach odstrzału sanitarnego (art. 10 ust. 5a uobia).
Zamiast komentarza: nie kijem go, to pałką, skoro zatem nie udała się „depopulacja” dzików po staremu trzeba sięgnąć po policyjno-wojskowe „doraźne zgrupowanie zadaniowe” (jak to brzmi…) i broń z tłumikiem (zwracam uwagę, że na dziś stosowanie broni wyposażonej w tłumik lub przystosowanej do jego montażu jest kompletnie zakazana).
Nie potwierdziły się natomiast zarzuty o zakazach wstępu do lasu… przynajmniej nie w odniesieniu do prawa łowieckiego, które wymaga „celowości” w utrudnianiu lub uniemożliwianiu wykonywania polowania — ale już jeśli rzecz dotyczy odstrzału sanitarnego (nb. dotąd było jasne, że odstrzał sanitarny nie jest polowaniem, ale po dopisaniu tego pojęcia do prawa łowieckiego chyba ten podział jest nieaktualny). Tak czy inaczej — choćby niecelowe — udaremnianie lub utrudnianie nakazanego odstrzału sanitarnego jest przestępstwem samym w sobie, co oznacza, że może rzeczywiście lepiej nie pałętać się już po polskich lasach?
Dla jasności: przepisy wprowadzające ułatwienia w zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (jaka ładna nazwa…) wchodzą w życie po oszałamiającym vacatio legis — bo już od jutra.