Były członek zarządu — choćby nie wykreślony z KRS — nie odpowiada za składki na ZUS

Jak wygląda odpowiedzialność byłego członka zarządu za składki na ZUS? Czy odpowiedzialność całym swoim majątkiem grozi temu, czyje nazwisko jest wpisane w KRS, niezależnie od ewentualnej rezygnacji czy odwołania z funkcji? Czy jednak skoro wpis do KRS o zmianie w składzie organu osoby prawnej ma charakter deklaratoryjny, rezygnacja jest skuteczna z chwilą jej dokonania, nie z chwilą jej wpisania do rejestru?

wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 23 października 2019 r. (III AUa 221/19)
1) Skuteczność oświadczenia woli o rezygnacji z członkostwa w zarządzie oraz odwołania z funkcji nie jest zależna od dokonania wpisu w KRS.
2) Wpis w rejestrze przedsiębiorców ma charakter deklaratoryjny. Domniemanie wynikające z art. 17 uKRS jest w pełni podważalne, ponieważ nie może ono doprowadzić do sytuacji, w której do odpowiedzialności na podstawie art. 116a op pociągana jest osoba, która nie posiadała realnego wpływu na prowadzenia spraw spółdzielni.

Sprawa dotyczyła odpowiedzialności byłej prezeski zarządu spółdzielni (prowadzącej działalność gospodarczą m.in. w zakresie oprogramowania oraz sprzedaży hurtowej i detalicznej) za zobowiązania z tytułu składek na ZUS powstałe po jej odwołaniu. Kobieta złożyła dymisję w czerwcu 2010 r., kilka dni później podjęto uchwałę o jej odwołaniu z końcem roku (takie przesunięcie sugerowało biuro rachunkowe), od 1 stycznia 2011 r. prezesem spółdzielni był jej mąż (kobieta nadal miała umowę o pracę w spółdzielni) — ale zmiany nie zostały wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego. Ze względu na „problemy z komunikacją” z mężem kobieta nie do końca znała swój status i nie interesowała się sprawami spółdzielni, ale zdarzało się jej podpisywać pewne dokumenty.
Nieco później się okazało, iż w tzw. międzyczasie (w l. 2011-14) spółdzielnia nie regulowała składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, zatem ZUS zaczął dochodzić spłaty zadłużenia, najpierw zajmując rachunki bankowe (bezskutecznie), później przesyłając tytuły wykonawcze do urzędu skarbowego (fiskusowi nie udała się egzekucja ponieważ spółdzielnia miała siedzibę w wirtualnym biurze), aby następnie wydać decyzję w/s osobistej odpowiedzialności członka zarządu.

art. 116 par. 1 i 2 ordynacji podatkowej
§ 1. Za zaległości podatkowe [spółek i  odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu:
1) nie wykazał, że:
a) we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne w rozumieniu ustawy z dnia 15 maja 2015 r. — Prawo restrukturyzacyjne albo zatwierdzono układ w postępowaniu o zatwierdzenie układu, o którym mowa w ustawie z dnia 15 maja 2015 r. — Prawo restrukturyzacyjne, albo
b) niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy;
2) nie wskazuje mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części.
§ 2. Odpowiedzialność członków zarządu obejmuje zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu, oraz zaległości wymienione w art. 52 oraz art. 52a powstałe w czasie pełnienia obowiązków członka zarządu.

Sąd I instancji oddalił odwołanie od decyzji: członkowie zarządu ponoszą osobistą (solidarną) odpowiedzialność całym swoim majątkiem za zaległości podatkowe powstałe w czasie sprawowania funkcji. Warunkiem odpowiedzialności jest wykazanie przez organ okoliczności pełnienia funkcji w zarządzie w czasie powstania nieuregulowanego zobowiązania oraz bezskuteczność egzekucji prowadzonej przeciwko przedsiębiorcy. Owszem, rezygnacja z zarządu zostało udowodniona (kobieta w toku postępowania przedstawiła stosowne protokoły), jednak w świetle tego, że uchwały o zmianie w zarządzie nie zostały ujawnione w KRS, a kobieta nie podjęła żadnych kroków w celu wykreślenia jej nazwiska z rejestru, może ponosić odpowiedzialność za niezapłacone składki.

art. 17 ust. 1 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym
Domniemywa się, że dane wpisane do Rejestru są prawdziwe.

Odmiennie rzecz ocenił sąd odwoławczy: wpis do KRS ma charakter deklaratoryjny, przeto wskutek rezygnacji ze stanowiska w zarządzie — i mimo formalnego braku wykreślenia nazwiska z rejestru, po wygaśnięciu mandatu ex-członek zarządu nie może ponosić odpowiedzialności za składki na ZUS (por. „Czy jedyny członek zarządu spółki z o.o. może odpowiadać za zaległości ZUS mimo rezygnacji z funkcji?” oraz „Czy członek zarządu spółki odpowiada za jej długi jeśli został odwołany, ale nadal jest wpisany w KRS?”). Pełnienie funkcji członka zarządu spółdzielni jest całkowicie dobrowolne, zależne od zgody zainteresowanej osoby — rezygnacja ze stanowiska może nastąpić wskutek jednostronnego oświadczenia woli (art. 746 par. 3 kc).
Jako skuteczną należy zatem uznać zarówno rezygnację i uchwałę o jej odwołaniu (ze skutkiem na koniec 2010 r.), jak i powołanie męża kobiety na funkcję prezesa spółdzielni od 1 stycznia 2011 r.

Skoro w okresie, w którym powstały dochodzone zaległości kobieta nie była członkiem zarządu spółdzielni i nie posiadała jakiejkolwiek legitymacji do wykonywania czynności związanych z zarządem jednostką, nie może też ponosić odpowiedzialności za zaległości składkowe. Odpowiedzialność byłego członka zarządu za składki na ZUS nie może bowiem opierać się wyłącznie na kwestiach formalnych (figurowania w Krajowym Rejestrze Sądowym), zaś przedstawiając stosowne dokumenty kobieta obaliła domniemanie prawdziwości wpisu w rejestrze (art. 17 ust. 1 uKRS).

Z tego względu sąd prawomocnie zmienił wyrok oraz decyzję ZUS i stwierdził, że ex-prezeska spółdzielni nie ponosi osobistej odpowiedzialności za zaległości składowe.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
0
komentarze są tam :-)x