Czy udostępnienie informacji publicznej na inny adres odbiorcy — o tyle prawidłowy, że znany zobowiązanemu podmiotowi z wcześniejszych relacji — może być zakwalifikowane jako bezczynność organu?

wyrok NSA z 10 grudnia 2019 r. (I OSK 67/19)
Dysponent informacji publicznej jest związany sposobem udostępnienia wskazanym we wniosku i nie może go bez zgody wnioskodawcy modyfikować.
Orzeczenie dotyczyło skargi na bezczynność wójta, który nie udzielił odpowiedzi na złożony przez stowarzyszenie — przy użyciu ePUAP — wniosek o udostępnienie informacji publicznej w zakresie sposobu i skutków wykonywania przez gminę zadania „opieka nad bezdomnymi zwierzętami i ich wyłapywanie” wynikającego z przepisów o ochronie zwierząt. Zdaniem skarżącego skoro doręczenie wniosku zostało potwierdzone urzędowym poświadczeniem przedłożenia, ale wójt — który powinien obsługiwać przypisaną gminie skrytkę — ani nie przesłał informacji, ani nie powiadomił o przyczynach opóźnienia, ani też nie wydał decyzji odmownej, co oznacza, że doszło po jego stronie do bezczynności.
Zdaniem wójta skarga była bezzasadna — bo żądane informacje zostały przesłane (po blisko 2 miesiącach) pocztą elektroniczną — na adres stowarzyszenia z listy mailingowej, na co ma dowód w postaci wydruku wiadomości. Owszem, stowarzyszenie wskazało we wniosku adres skrzynki odbiorczej w systemie ePUAP, ale domaganie się odpowiedzi na inny adres, z którego wyszedł wniosek, należy traktować jako celowe utrudnianie udzielenia odpowiedzi.
art. 14 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej
Udostępnianie informacji publicznej na wniosek następuje w sposób i w formie zgodnych z wnioskiem, chyba że środki techniczne, którymi dysponuje podmiot obowiązany do udostępnienia, nie umożliwiają udostępnienia informacji w sposób i w formie określonych we wniosku.
WSA ocenił, że niewątpliwie objęte wnioskiem dokumenty stanowią informację publiczną, zaś wójt jest organem zobligowanym do udzielenia dostępu do informacji — ale skoro odpowiedź została wysłana, choćby (wskutek błędu) na inny adres, to wnioskodawca mógł zapoznać się z pełną informacją (dowodzi tego fakt, że do skargi dołączono wydruk otrzymanej wiadomości), co wyklucza stwierdzenie bezczynności organu (wyrok WSA w Gliwicach z 4 lipca 2018 r., IV SAB/Gl 110/18).
Odnosząc się do wniesionej przez organizację skargi kasacyjnej NSA podkreślił, że w sprawie nie ma żadnego dowodu na otrzymanie przez nie odpowiedzi obejmującej żądane informacje (zaś wydruk nie był załącznikiem do skargi, lecz do odpowiedzi wójta). A skoro nie było dowodu, że w dniu wniesienia skargi wnioskodawca posiadał informacje, to nie było podstaw do oddalenia skargi na bezczynność (art. 151 ppsa).
Niezależnie od tego NSA przypomniał, iż udostępnienie informacji publicznej na wniosek powinno co do zasady nastąpić w terminie 14 dni od otrzymania żądania (art. 13 ust. 1 udip), wydłużenie terminu jest dopuszczalne, jednak tylko w przypadku obiektywnej niemożność, a także po uprzednim powiadomieniu interesanta o przyczynach opóźnienia i podaniu terminu odpowiedzi. Mało tego: obowiązkiem podmiotu zobowiązanego do udostępnienia informacji publicznej jest udzielenie odpowiedzi w sposób i w trybie zgodnym z wnioskiem (art. 14 ust. 1 udip). Skoro więc stowarzyszenie zażądało odpowiedzi na konkretny adres — w dodatku adres ten w treści wniosku wytłuściło — ale mimo to organ rzekomo wysłał odpowiedź na inny adres, należy przyjąć, iż sposób realizacji obowiązku uniemożliwił zapoznanie się z odpowiedzią.
Sumarycznie oznacza to, że wysłanie spóźnionej odpowiedzi na nieprawidłowy adres odbiorcy nie może być uznane za skuteczne udzielenie dostępu do informacji publicznej — zatem NSA uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.