Niezaprzeczalną ciekawostką związaną z pandemią koronawirusa jest aplikacja Kwarantanna domowa, którą obowiązkowo muszą zainstalować na swoich urządzeniach mobilnych osoby podlegające obowiązkowej kwarantannie we własnym miejscu zamieszkania. Czy to jednak oznacza, że zaniemanie programiku na komórce można dostać karę?
Aplikacja kwarantanna domowa to (wcale nie aż takie maluśkie — niektórzy mówią, że nieprzypadkowo to są grube megabajty) oprogramowanie, które należy zainstalować na własnym urządzeniu mobilnym celem umożliwienia sprytnego śledzenia siebie samego.
A dokładnie:
- obowiązek zainstalowania aplikacji Kwarantanna domowa dotyczy każdej osoby, która podlega obowiązkowej kwarantannie (art. 7e ust. 1 ustawy w/s COVID-19);
- aplikacji nie muszą instalować: (i) osoby niewidzące lub niedowidzące, a także (ii) osoby, których telefon nie pozwala na instalację takiego oprogramowania (jest na Androida i na iOS), pod warunkiem jednak złożenia stosownego oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej (na szczęście żaden przepis nie nakazuje jeszcze posiadania telefonu komórkowego, zwłaszcza takiego, które pozwala na instalację czegokolwiek);
- celem oprogramowania jest rzecz jasna tropienie osoby, która powinna siedzieć w miejscu odbywania kwarantanny — śledzenie na bieżąco czy nie narusza stosownych zakazów (osoby zainteresowane technikaliami odsyłam do tekstu „Czy smartfony mogą nam pomóc w walce z chorobami zakaźnymi?” Tomasza Zielińskiego); bajdełej jestem ciekaw czy na jakimkolwiek etapie aplikacja Kwarantanna domowa służy informacjami wymaganymi RODO?
art. 7e ust. 1 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 567)
Osoba podlegająca na podstawie przepisów o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi obowiązkowej kwarantannie w związku z podejrzeniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2 instaluje na swoim urządzeniu mobilnym udostępnione przez ministra właściwego do spraw informatyzacji oprogramowanie służące do potwierdzania realizacji obowiązku przestrzegania kwarantanny oraz używa go do potwierdzania realizacji tego obowiązku.
- czas na krótką dygresję: zgodnie z prawem jako taka prewencyjna kwarantanna dla repatriantów powracających do Polski mogła być wprowadzona dopiero od 1 kwietnia 2020 r., a to dlatego, że dopiero najnowsze rozporządzenie Rady Ministrów może być podstawą do wprowadzenia takiego obowiązku (art. 46b pkt 5-7 ustawy w/s chorób zakaźnych — analogicznego przepisu w art. 46, z którego korzystał minister Szumowski, brak);
- i teraz najważniejsze: czy osobnik, który nie zainstalował aplikacji Kwarantanna domowa (mimo, że ma odpowiedni sprzęt), albo go nie używa — ot choćby przez to, że nie potrafi go skonfigurować (ponoć trzeba przepisywać jakieś esemesy, etc. — naprawdę nie każdy to umie) może podlegać jednej z kar „do 30 tys. złotych”?
- moim zdaniem nie może być to art. 15zzzn ust. 1 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 — bo ten dotyczy naruszenia „obowiązku kwarantanny”, zaś naruszenie powinności zainstalowania aplikacji Kwarantanna domowa nie jest tożsamy z naruszeniem obowiązku kwarantanny;
- nie może być to także art. 48a ust. 1 ustawy w/s chorób zakaźnych — ten znów odnosi się tylko i wyłącznie do osób naruszających zakazy, nakazy i ograniczenia związane z ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii wprowadzone na podstawie art. 46 lub art. 46b ustawy w/s chorób zakaźnych — a tam nie ma nakazu określonych zachowań (stąd też aplikacja Kwarantanna domowa musi mieć swoją własną podstawę w ustawie, nie mogła wynikać tylko z wydanego przez rząd rozporządzenia).
Q.E.D.